Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Klauni

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 3 votes
Akcja: 100% - 4 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 4 votes
Styl: 100% - 4 votes
Klimat: 100% - 5 votes
Okładka: 100% - 5 votes
Polecam: 100% - 3 votes

Polecam:


Podziel się!

Klauni | Autor: Odys Korczyński

Wybierz opinię:

Łasic

Bardzo mocna rzecz. To takie ostrzeżenie dla czytelników o słabych nerwach. Trzeba lubić grozę i dreszczyk na plecach, bo lektura przypomina jazdę kolejką górską w wesołym miasteczku. Wystarczy zaakceptować, że miasteczko nie jest wesołe. Wagoniki rozklekotane, szyny zardzewiałe, operator kompletnie pijany, a jak już kolejka rusza, odkrywamy, że zamiast pasów bezpieczeństwa mamy tylko gumkę od majtek. Wsiadamy?

 

Wsiadłam i wsiąkłam w przerażający świat, stworzony przez Korczyńskiego. Bohater naprawdę nie miał łatwego startu. Marek dopiero co wyszedł z więzienia. Nie bardzo wie co z sobą zrobić, nie ma do czego wracać, nie ma gdzie się podziać, nikogo bliskiego. Nikogo nie kocha, a siebie przede wszystkim darzy tylko pogardą. W więzieniu wystarczająco dostał w kość. Na tyle, żeby nie mieć do siebie ani grama szacunku. Co będzie, to będzie, nieważne co, niewiele go obchodzi. W zasadzie nic. Chyba, że chodzi o pewne skryte marzenie – mieć na własność czerwone Alfa Romeo. Nadarza się okazja, auto stoi jak na wyciągnięcie ręki na zamkniętej stacji benzynowej. Zbyt kusząca okazja, żeby nie zagrać z losem o wszystko.

 

No i teraz wsiadamy do wagoników i trzymamy się gumki od majtek. Przed nami wiele zakrętów, pod nami kilometrowa przepaść. Miłej podróży!

 

Marek postanawia ukraść wymarzony samochód. Wszystko idzie jak z płatka, póki nie odkrywa, że na tylnym siedzeniu siedzi… martwy klaun. Spokojnie, to naprawdę dopiero początek. Klaun, choć zdecydowanie martwy, odzywa się. Nie dość, że się odzywa, to wydaje Markowi rozkazy. Każe zabić policjantów, którzy o mały włos by ich przyłapali na kradzieży, a potem kieruje do domu. Pięknego domu z ogródkiem, gdzie czeka na niego zmartwiona żona, Marta..

 

Brzmi dziwnie? Nie, na tle dalszych wydarzeń ta scena jest łagodną bajeczką.

 

Więcej spojlerów nie będzie.

 

Im dalej w las, tym więcej bohaterów. Mamy złodzieja recydywistę, genialnego naukowca i prezesa wielkiej korporacji. Postaci wiarygodne, każdy posługuje się innym językiem. Dostojne monologi prezesa kontra przetykane więzienną gwarą przemyślenia Marka. Naukowiec, jak to naukowiec, operuje słownictwem niezrozumiałym dla przeciętnego zjadacza chleba. Panowie są braćmi i każdy z nich odgrywa ważną rolę w tej zakręconej opowieści. Reszta bohaterów nie pojawia się przypadkowo, każda osobowość ma znaczenie i duszę, którą według zamysłu autora… można ukraść. Co lepiej, przeszczepić.
Jest w tym szaleństwie metoda, bo to właśnie ten temat jest napędem opowieści. Wystarczy sobie wyobrazić, że istnieje możliwość zamiany na dusze z kimś innym. Człowiek, pies, chomik, szczur – wszystko jedno. Ktoś decyduje i pstryk, dzieje się. Ktoś wciska odpowiedni guzik i nagle stajesz się rybką akwariową albo dżdżownicą. Z pełną świadomością, bagażem wspomnień. Myśl, że świat w którym przebywamy jest jedynie iluzją, że w pewnej chwili rozsypie się – po głębszym przemyśleniu robi w głowie tornado.

 

Trudno określić gatunek. Subtelny balans między powieścią sensacyjną, psychologiczną, obyczajową, horrorem. Jedno jest pewne – groza w czystej postaci. 

 

Ciekawa narracja. Wartka, szybka. Nuda? Nie w tym przypadku. Dzieje się tak dużo, że trudno odmówić sobie odwrócenia kolejnej kartki. W tej opowieści nie ma miejsca na rozwlekłe opisy. Autor zostawił duże pole wyobraźni czytelnika. Opisy, owszem, są, jakże by inaczej, ale bardzo konkretne. Przy takim tempie dobrze wyważone, w końcu i kolejka czasem zwalnia, żeby później przyspieszyć, ale tu się nie zatrzymuje. Chwilka oddechu i jazda!

 

Jeśli chcecie się przekonać jak może się skończyć bycie indywidualistą, koniecznie przeczytajcie. Drobna rada – wcześniej umówić się do kosmetyczki, bo paznokcie będą w strzępach.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial