Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Wymazane

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Wymazane | Autor: Michał Witkowski

Wybierz opinię:

Anena

Pamiętacie Lubiewo, jego nietuzinkowych mieszkańców i lokalnych lujów szukających okazji? Michał Witkowski vel Michaśka przez kilka ostatnich lat był nadwornym gawędziarzem poszukujących miłości luja, których życiowe historie przedstawiał bez ogródek, z brutalną szarością i goryczą zmieszaną z humorem. Tym razem kontrowersyjny pisarz zabiera czytelnika do Wymazanego, w którym ścierają się polska szara rzeczywistość i wielkie marzenia o świecie show biznesu.

 

Wymazane to miasteczko na Dzikim Wschodzie, położone miedzy Lasem W Którym Rosną Same Trujaki a parkingiem dla TIRów ,,Tijuana”. To kilka bloków na bagnach, w próżni. Ponownie pisarz bawi się literacką konwencją i proponuje nową lokalizację, swoiste nie-miejsce, którego nie znajdziemy na mapie, a które istnieje. Miasteczko z pozoru bliskie, bo bliskie są odbiorcy problemy ukazane przez Witkowskiego, a zarazem odległe, jakby wyśnione, wymazane z map i kart historii. Miejsce, które tętni życiem, a które jest wymarłe i puste. W tej niezwykłej scenerii umieścił autor galerię typowych dla swojej twórczości oryginałów, na których czytelnik może popatrzeć jak na zwierzęta zamknięte w klatkach zoo.

 

Głównym bohaterem, którego losy z największą uwagą śledzimy to Damian Piękny. Najurodziwszy chłopak w Wymazanym, a nawet na świecie. Pieszczoszek o idealnie białych ząbkach, z ciałem młodego boga i świetną fryzura w każdych warunkach. Chłopak, który ma wielkie marzenia – chce coś osiągnąć. Niestety szybko się rozmyśla i postanawia zostać gwiazdą … Instagrama. Jest jednak pewna przeciwność, która staje mu na drodze: Damian nie wie, co to znaczy być gwiazdą Instagrama. Piękny chłopak wyróżnia się jeszcze specyficznym gustem. Mimo, że sam może stanowić wzór estetyki i piękna, to woli to, co stare, brzydkie i porozciągane. Na jego drodze wielokrotnie staną przeróżne postacie z galerii osobliwości Witkowskiego. Cieniem nieodstępującym Damiana na krok jest Alexis. Królowa pieczarek ma wobec niego perfidny plan…

 

,,Wymazane” przepełnione jest esencją brzydoty. Staje się ona również nośnikiem kiczu, miłości i goryczy. Powieść aż kipi rozczarowaniem światem i jego przesadnym kultem młodości i ulotnego piękna. Spychający na bok wszystko, co stare i brzydnie współczesny czytelnik może czuć się przytłoczony obrazami brzydoty, które serwuje w najnowszej powieści Witkowski. Oczywiście okraszone to zostaje ironią i humorem, które mają zgrabnie zamaskować niektóre kwestie, ale wnikliwy odbiorca będzie potrafił odczytać zamysł pisarza.

 

Prozę Witkowskiego, jak i samego autora można kochać albo nienawidzić. Jego wizja współczesnego świata albo zachwyci czytelnika, albo go zniesmaczy i odrzuci. Miejscami wulgarny, obsceniczny i bezczelny język, bardzo obrazowy i kolokwialny. Zawiera elementy, z którymi można się utożsamiać. Na marginesie wymyślonego miasteczka Witkowski brutalnie obnaża prawdę dotyczącą Polski w różnych momentach historycznych. Autor przelewa na papier nie tylko swoje przemyślenia, ale i sprawy, o których się nie mówi. Trochę tu nostalgii spowodowanej sytuacją młodych współczesnych Polaków bez szans i nadziei na lepsze jutro. Trochę o wojnie, komunie i innych okresach naszej historii.

 

Należę do grona tych osób, które podziwiają pisarza za specyficzny sposób ukazywania ludzi, ich szarego życia, które nikogo poza nimi (i autorem oczywiście!) nie obchodzi. Witkowski ma dar to tworzenia mięsistych, nieugładzonych historii, które wciągają czytelnika swą prostotą i specyficznym sposobem opisu (kto czytał poprzednie książki, ten wie!).

 

,,Wymazane” jest kolejną powieścią, która pochłonęła mnie na wiele godzin i pozostała na długo w moich myślach. Mimo, że miejscami tchnie ,,standardowym Witkowskim”, to jest w niej nowy pierwiastek, którego w poprzednich utworach z trudem szukać. Więcej w niej goryczy, melancholii, rozczarowania i współczucia dla bohaterów. Po prostu polecam!

Bnioff

 „Wymazane” to fantastyczna wielowymiarowa i opowieść o miłości do piękna, które odnaleźć można w niekoniecznie oczywistych tematach. Na przykład w barchanowych majtkach grubych starych kobiet. Już w pierwszych słowach swojej nowej powieści utożsamia Witkowski ustami jednego z bohaterów piękno ze starością. Starością dosłowną, fizyczną i namacalną, do której uczucie ociera się o gerontofilię.

 

Rzecz zaczyna się swoistą inwokacją do starości, dokładnie do starych kobiet, a popełnia ją jeden z narratorów, bo takowych dostaniemy aż troje. Pierwszy, ów miłośnik daleko posuniętej dojrzałości, piękny Damian będzie przewodnikiem czytelnika po, znanej już wszystkim sympatykom twórczości Witkowskiego, współczesnej Polsce B. Jej rolę odegra tytułowe miasteczko Wymazane, gdzieś na wschodnich rubieżach, gdzie w lasach rosną tylko trujące grzyby, a wyliniałe postaci zamieszkują bloki powoli pogrążające się w mokradłach. W tym krajobrazie nie może oczywiście zabraknąć supermarketu zachodniej sieci i stacji benzynowej, pod którymi przesiaduje miejscowa bohema.

 

Cała ta pozornie paździerzowa i toporna tandeta ma w sobie jednak jakąś nie do końca uchwytną i zdefiniowaną metafizykę. Czuć ją jednak wyraźnie w konfrontacji z odhumanizowanym molochem w jaki przepoczwarzyła się współczesna stolica, czyli rzekomy przykład Polski A. Podczas pierwszej wizyty Damiana w Warszawie tak właśnie odebrał on to miasto, które później w opowieści Alexis zostanie w istotny sposób odczarowane. Alexis to kolejna wyjątkowa postać w panteonie sław wykreowanych Witkowskiego, prawdziwa heroina, kto wie, czy nie najważniejsza postać „Wymazanego”.

 

Od samego początku poczułem zaciekłą nienawiść do tego miasta i kiedy Alexis wychwalała Warszawę: patrz w lewo – tu największa budowla w Polsce, popatrz w prawo – tu najdroższa, popatrz przed siebie – tu najstarsza, ja widziałem tylko najmniejsze, najtańsze i najmłodsze i postanowiłem sobie w duchu nigdy tu więcej nie przyjeżdżać (…) Było w tym mieście coś pospolitego, tak wypranego z wszelkiej malowniczości, te ryje, te bloki, te budy, warzywniaki, że od razu wszystko mi opadało. Ceny z kosmosu.”

 

Damian oczywiście zestawia obraz współczesnej metropolii nie tylko ze swoimi o niej wyobrażeniami, ale przede wszystkim z klimatem rodzinnej miejscowości. Prawdziwa konfrontacja współczesnej mizerii z zaprzeszłą świetnością odbędzie się w opowieści o powojennej Warszawie, jaką snuć będzie na szpitalnym łóżku umierająca Alexis. I nie będzie to bynajmniej laurka czy nachalny panegiryk, ale piękna historia o ludziach z krwi i kości, o tym wyjątkowym wojennym pokoleniu, które mozolnie wznosiło z gruzów swoje miasto. O ludziach z tak zwanego marginesu, drobnych cwaniaczkach, pokątnych handlarzach i legendarnych, jak nie przymierzając Paramonow, bandytach, ale przede wszystkich o ludziach, którzy „wciąż tęsknili za nieznaną nam dziś egzystencją z większą zawartością życia w życiu. Oni znali coś więcej i to coś gdzieś z biegiem lat wyparowało.”

 

Ta opowieść wywiedziona z ducha Stasiuka i Tyrmanda, aż pachnie tamtymi latami i wspaniale przeplata się z historiami z wcześniejszych jeszcze czasów, o których opowiadała Damianowi jego babcia Zyta. Opowieść babci, panienki z przedwojennego tak zwanego dobrego domu, przywodzi na myśli wybitny debiut kolegi po piórze naszego Autora, czyli „Lalę” Jacka Dehnela. Tutaj podobnie dostajemy wspaniały pean dla tego, co choć przeminęło, tli się jeszcze w pamięci odchodzącego powoli pokolenia, ale nie przeminie tak długo, jak długo żyć będzie w opowieści. I chyba w całej tej szkatułkowej konstrukcji właśnie o tę opowieść chodzi, o tę pieśń na cześć piękna, które znaleźć można też na takim Dzikim Wschodzie, jak miasteczko Wymazane, które, niczym pozornie odrażający małż, wydało tak piękną perłę jak Damian, dzięki któremu w sumie rzeczone opowieści przetrwały.

 

Nie trzeba chyba jakoś szczególnie przypominać, ze zarówno sam Autor (Michaśka), jak i jego (jej) twórczość, jawią się jako tematy kontrowersyjne. Być może nie do każdego czytelnika książka ta będzie w stanie trafić, każdy jednak powinien dać jej szansę, bo rzecz to napisana fantastyczną prozą i o ważnych tematach traktująca. Ci, którzy nie potrafią dostrzec niczego więcej prócz skandalu, mogą spokojnie odpuścić sobie tę uwodzicielską i bardzo dojrzałą lekturę.  

Czytelnik7

Wymazane to powieść, która była Witkowskiemu potrzebna. Autor „Lubiewa” – jak trafnie spostrzegła Justyna Sobolewska – pisze i publikuje w kratkę: raz dobrze, raz źle. Po nie tak udanej drugiej próbie kryminalnej, „Zbrodniarzu i dziewczynie”, w 2015 wydał dobrze przyjętą książkę „Fynf und cfancyś”, będącą rozwinięciem krótkiego opowiadania z „Lubiewa”. Następnie, po długim medialnym riserczu o show-biznesie, z którym związana była nie lada afera z hitlerowskimi symbolami w tle, wydawnictwo odrzuciło „Fioletowe światło” – pozycję, którą dziś można dostać wyłącznie u samego autora. Pisząc naprędce kolejną powieść, wydaną ostatecznie w ostatnim kwartale ubiegłego roku, Witkowski postawił na prowincję – jako symbol i wyraz polskości. 

 

Michał Witkowski dużo w tej książce mówi o Polsce, absolutnie stroniąc od polityki. Recenzowana powieść przedstawia rzeczywistość, którą dobrze znamy, w którą jesteśmy mocno wrośnięci, niezależnie od tego, czy mieszkamy w dużej, czy w małej miejscowości. Wymazane, czyli miasteczko, w której autor „Lubiewa” koncentruje niemal całą akcję, staje się w tym wypadku parabolą, symbolem całego kraju – rozumianego w kategoriach prowincjonalności. Witkowski osadza swoich bohaterów w przestrzeni zatrzymanej (choć może raczej przez nich przytrzymanej?) w czasie, zastygłej, z gdzieniegdzie widocznymi elementami współczesności czy gospodarczego postępu. To miejsce z jednej strony wydaje się opuszczone i zapomniane – jakby zaraz miało zniknąć, jakby ktoś je miał właśnie wymazać – a z drugiej pełne dziwnych interesów, przekrętów i podejrzanych typów. Dla tej miejscowości charakterystyczna jest szeroko rozumiana odrębność, która staje się w tym wypadku kluczem do interpretacji powieści. Witowski przedstawia bowiem przestrzeń, która – za Karoliną Felberg-Sendecką – okazuje się „nie-miejscem”. Wymazane jest w związku z tym z jednej strony wyraźnie określone, oddane, a uwaga narratora skwapliwie oddaje realia (z wyglądem poszczególnych miejsc, szczegółową topografią i nazewnictwem na czele), a z drugiej znacznie przerysowane, niemożliwe, przedramatyzowane, czyli – jak u Witkowskiego – kampowe. I właśnie w tym sposobie mówienia o świecie pisarz znajduje sposób na przedstawienie polskości, tego, co w jego oczach o nas stanowi. Sama lokalizacja Wymazanego wydaje się w związku z tym kluczowa. Obserwujemy życie miasteczka, które znajduje się gdzieś na wschodzie, przy granicy z Litwą, w sferze transferowej (a więc i przemyt, i obcokrajowcy, i narkotyki, i cała opowieść o Polsce B wchodzą w grę), choć przyroda całkowicie – co podkreśla sam autor – zaczerpnięta jest z Polesia. W tym miejscu, na poły współczesnym, funkcjonującym już niby na prawach kapitalizmu, na poły wciąż trawiącym przeszłość, realia PRL-u, pojawiają się wszystkie tęsknoty i lęki, charakterystyczne dla okresu przemian, w których trakcie postaci bez wątpienia tkwią (strach przed nadchodzącym przy równoczesnej obawie o utracenie tego, co już znane), a także poczucie wykluczenia, wynikające ze świadomości prowincjonalnego pochodzenia. Jeden z bohaterów, Damian Piękny, przedstawiciel „nowego” świata, w jakiś sposób wirtualnego, wynikającego z instagramowych obserwacji, marzy o ucieczce do rzeczywistości Tk-maxxów, warszawsko-celebryckich ścianek i mody. W realizacji jego zamiarów pomaga mu Alexix, lokalna bizneswoman. 

 

Jednak nim zwrócę uwagę na relacje tych dwóch postaci, należałoby powiedzieć coś więcej o miejscu, w którym rozgrywa się akcja, jeśli przyjmiemy, że powieść rości sobie prawa do mówienia o Polsce. Przez Wymazane przepływa rzeka Wymazana, a hasło promujące miasto, stworzone zresztą przez słono opłacony zespół pijarowców, którzy pracowali w ramach przetargu na zlecenie włodarza, brzmi: „Wymazane – miasto możliwości”. Banał. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że natężenie takich szczegółów sprawia, że jako czytelnicy prędko nabieramy przekonania, że Witkowski w tym wypadku jest nie tyle mistrzem groteski, sytuacyjnego humoru, ile uważnym obserwatorem rzeczywistości. Opisując firmy, instytucje lub lokale, które funkcjonują w tym nie-miejscu, narrator zauważa, że sklep mięsny to po prostu Sklep Mięsny, fryzjer to w nazwie Fryzjer-Tipsy, a trujak to trujak („[...] i tak dobrze, że nie grzyb [...]”). Jak stwierdza, nie wystarcza nikomu ani siły, ani energii na to, by bawić się w wymyślne nazewnictwo. I właśnie w tym braku fantazji i poczuciu niemożności należałoby upatrywać tego, o czym Wymazane stara się opowiedzieć. Świat Witkowskiego to przestrzeń, w której w niekontrolowany sposób ścierają się ze sobą bogactwo z biedą, marzenia z rzeczywistością, nostalgia za przeszłością z pragnieniem lepszej przyszłości, a wyobrażenie o tym, jak dobrze żyje się tam, gdzie nas nie ma, bierze górę nad innymi perspektywami czy potrzebami. Podobnie jak w „Fynf und cfancyś”, postaci wchodzą w dość jasne, mocno konsumpcjonistyczne, powierzchowne relacje, które najlepiej wyraża pojęcie z innej książki Witkowskiego – z „Drwala”. W przywołanej powieści, będącej zresztą pierwszą „przymiarką” autora do kryminału, pojawia się hasło „nakupowania”. Odnosi się ono do luja, któremu główny bohater kupuje różne technologiczne gadżety w zamian za szeroko rozumiane uznanie. W „Wymazanym” w ten sposób obdarowany zostaje Damian Piękny, marzący o dostatnim życiu w świetle reporterskich fleszy, o wyrwaniu się z Polski B na rzecz kolorowego, bogatego, pełnego blichtru i sławy świata. Pomaga mu w tym przywołana wcześniej Alexix, lokalna bizneswoman, dzierżąca monopol na prowadzenie interesów w tym mieście, a prywatnie zmagająca się z postępującą chorobą. Na ich przykładzie, zestawiającym młodość i starość, piękno i brzydotę, możliwość i konieczność, Witkowski rozpisuje proces uwalniania się z prowincji w jakże prowincjonalny sposób – na zasadzie myślenia o tym, jak należałoby bogato żyć. Takie wyobrażenia i ich realizacje pokazują nie tyle iluzoryczność, powierzchowność przekonań czy nieporadność bohatera, ile groteskowość sytuacji, wyraźny kompleks względem miasta czy instagramowego, modnego i niedostępnego życia. 

 

W „Wymazanym” na pierwszy plan wysuwa się uproszczona, sprowadzona do konkretnych przedmiotów lub miejsc, zmaterializowana, stworzona przez znamienne dla Polski w PRL-u poczucie wykluczenia i niedowartościowania wizja „lepszego” świata. Wyrażona jest ona w ślepym, bezrefleksyjnym podążaniu za tym, co zachodnie, czyli za drogimi, światowymi markami, podróżami do ciepłych krajów oraz przedmiotami, którym społecznie przypisywanajest duża wartość. Gdy Alexix przebywa pod opieką lekarzy, w sposób groteskowy (na uwagę zasługuje wymowna scena, gdy bohaterka rzuca otaczającymi ją przedmiotami, a dialog postaci zostaje rozpisany jak w dramacie, z podziałem na osoby mówiące i didaskalia) do szpitala zamawiane są coraz to nowsze nowinki technologiczne i gadżety, jakby w ramach rekompensaty za nieudane życie. Z kolei, gdy umiera, już nie w szpitalu, a w hotelu – w trakcie luksusowego wyjazdu – jej młody kochanek, a także spadkobierca, Damian Piękny, nurkuje w oceanie, by później, w scenie finałowej, osiągnąć taki poziom życia, o jakim marzył. Jednak wtedy okazuje się, że Wymazane, zgodnie z nazwą, zaczyna znikać. Tak, jakby go nigdy nie było, jakby nie istniało. Czyżby przez to, że próbując walczyć z kompleksami prowincji, ślepo podążając za tym, co zachodnie, zatracono własne możliwości i potencjał? Być może.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial