Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Hummusy I Pasty

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Konrad Budzyk
  • Tytuł Oryginału: Hummusy I Pasty
  • Gatunek: PoradnikiDietetykaKulinaria
  • Język Oryginału: Polski
  • Liczba Stron: 208
  • Rok Wydania: 2017
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: 165x235mm
  • ISBN: 9788324046348
  • Wydawca: Znak
  • Oprawa: Miękka
  • Miejsce Wydania: Kraków
  • Ocena:

    6/6

    4/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Hummusy I Pasty | Autor: Konrad Budzyk

Wybierz opinię:

Zawodowa Czytelniczka

Blog kulinarny Konrada Budzyka już od dawna cieszy się dużym powodzeniem, jednak o przepisach faceta, który w ciągu pięciu lat stracił 50 kilogramów, zrobiło się naprawdę głośno po wydaniu książki Hummusy i pasty. Nietrudno zgadnąć, że autor jest weganinem i właśnie taki styl życia (bo jak się okazuje weganizm to nie tylko sposób żywienia) promuje. Jak sam przyznaje, do zmiany diety i rewolucji żywieniowej, która dokonała się w jego życiu, przyczyniła się matka, wysyłając mu link do strony, na której przedstawionych zostało kilka faktów, w jaki sposób hodowla zwierząt wpływa na środowisko naturalne. Jeśli dodamy do tego wszystkiego poczucie niespełnienia i niedocenienia w pracy, siłę młodości oraz wytrwałość to otrzymamy gotowy, choć niełatwy przepis na sukces. Nie tylko kulinarny, życiowy również.

 

Książka Hummusy i pasty to dowód, jak świadomym kucharzem lub mówiąc bardziej nowocześnie – kreatorem smaku – jest Konrad Budzyk. Nie tylko przygotowuje oryginalne przepisy, ale także zwraca uwagę na wartości odżywcze składników, walory zdrowotne oraz historię produktów, po które sięga (często są nieco egzotyczne, ale już od jakiegoś czasu zaadaptowane do polskiej kuchni). Chociaż hummus możemy kupić niemalże w każdym sklepie, zamówić w restauracji lub zrobić samodzielnie w domu, jeszcze do niedawna podchodziliśmy do tego egipskiego przysmaku z rezerwą. W książce Konrada Budzyka odnajdziemy aż 19 sposób na podanie tej potrawy. Jak się okazuje, oprócz klasycznej wersji, możemy pokusić się o przygotowanie hummusu z bobu, groszkowo-miętowego, grochowego, z kiszoną cytryną, a nawet kasztanowego. Niewątpliwie Konrad Budzyk zmienia nasze myślenie dotyczące tego dania, a jego przepisy stają się inspiracją do zmian w codziennym, być może nieco nudnym jadłospisie. Zdjęcia wykonała nieoceniona Anna Grudzińska-Sarna. A warto wiedzieć, że jeżeli ta kobieta sięgnie po aparat, by sfotografować coś do jedzenia, będzie smakowicie i pięknie nie tylko dla naszych kubków smakowych, ale także dla oczu.

 

W tytule książki znalazły się również pasty. W przepisach na te ostatnie naprawdę można przebierać i zaskoczyć domowników lub gości, którzy zachęceni zapachami wydobywającymi się z naszej kuchni, akurat wpadli na kolację. Możemy znaleźć coś na słodko i słono, oczywiście wszystko wykonane z produktów roślinnych i niepochodzących od zwierząt. Do najciekawszych, moim zdaniem, propozycji należą m.in. pasta z białej fasoli z rozmarynem, pasta piernikowa z dynią(!), makowa, czekoladowo-gryczana oraz pasta z awokado z czarną solą. To nie koniec niespodzianek. Konrad Budzyk przygotował dla nas także kilka inspirujących przepisów na wegańskie pasztety: z zielonej soczewicy z wędzoną śliwką, okopowy lub sojowy w słoiku. Czyż nie brzmi smacznie? A dla tych którzy sami chcieliby przygotować masło roślinne, majonez sojowy lub sos słodko-kwaśny także znajdzie się kilka wskazówek.

 

Jedyne, co mogłabym zarzucić przepisom Konrada Budzyka, jest ich czasochłonność. Przygotowanie past i hummusów wymaga od nas sporych nakładów cierpliwości oraz niemałej ilości czasu, jaką musimy poświęcić na przebywanie w kuchni. Dlatego też wszystkim miłośnikom gotowania książka przypadnie go gustu, natomiast ci, którzy chcą zdrowo się odżywiać, ale niestety cierpią na brak czasu i kilku wolnych godzin w ciągu doby, raczej z niej nie skorzystają.

 

Hummusy i pasty to pozycja, która niewątpliwie wpisuje się w filozofię „slow life”, zachęca do zwolnienia tempa i poświęcenia uwagi nawet najbardziej przyziemnym czynnościom, takim jak gotowanie. Być może to jeden z powodów (oprócz przepisów i znakomitych zdjęć), dlaczego książka Konrada Budzyka tak mnie urzekła.

Michał Lipka

DO KANAPEK I NIE TYLKO

 

Kuchnia wegetariańska, że już o wegańskiej nie wspomnę, nie jest dla mnie. Nie czuję tego, nie przemawia do mnie, a jak widzę w sklepach produkty typu „parówki wegańskie”, których skład aż przeraża, zastanawiam się jak wiele w tym wszystkim hipokryzji – bo w to, że taka dieta zapewnia pełnię wartości odżywczych już dawno nie wierzę (widziałem zbyt wielu wegan, którzy wyglądem przeczyli temu wszystkiemu). Czemu wiec sięgnąłem po książkę napisaną przez blogera niestosującego produktów odzwierzęcych? Cóż, moja lepsza połowa świetnie gotuje, chętnie poznaje nowe rzeczy, a pasty i hummusy całkiem dobrze mogą smakować same, jak i (a może przede wszystkim) jako dodatek do kanapek z wędliną. A co mogę powiedzieć o samej książce?

 

Zacznijmy może od jej zawartości. Na ponad 200 stronach znalazło się 76 przepisów na pasty i hummusy z różnych składników. Ciecierzyca, czosnek, sezam i oliwa to jedynie prosta podstawa, składników, których można użyć jest całe mnóstwo. Oliwki, fasola, dynia, orzechy (jest też przepis na masło orzechowe, choć ten wydaje się być tu zbędny, skoro rzecz tak prostą każdy mógłby zrobić sam bez podobnych instrukcji), kasza, awokado, soja, papryka, buraki, koper, mak, szpinak, bakłażan… Wymieniać można by bardzo długo. Liczy się efekt końcowy i prostota wykonania poszczególnych „dań”. Dodatkowo znalazło się tu nieco miejsca na wegańskie pasztety oraz sosy i im podobne.

 

O samych daniach nie mogę wiele powiedzieć – przekonam się, kiedy ich spróbuję, ale kilka z nich zdecydowanie wygląda smakowicie. Choćby taki smalczyk (sic!) z fasoli czy ogólnie wszelkie pasty fasolowe. Jest też kilka takich, które wydają się strzałem w kolano – majonez z wody spod ciecierzycy (oczywiście bez jajeczny) to niestety dobry na to przykład, tak samo jak wszędobylska soja, której nie znoszę. Ale tak czy inaczej, hummusy i tego typu pasty wydają się być dobrą (i kolorową!) alternatywą dla nudnych kanapek. Czyś w sam raz na podróż czy na piknik. Wprawdzie przygotowywanie całości potrafi trwać bardzo długo (moczenie ziaren jednak wymaga czasu), ale przyrządzenie danej pasty z gotowych już składników to kwestia kilku minut. Trzeba przyznać, że jak na człowieka, który wcześniej nie potrafił ugotować niczego poza schabowym książka wyszła całkiem udana.

 

Tu warto wspomnieć kilka słów także o samym wydaniu. Każdy przepis został przedstawiony na oddzielnej stronie, towarzyszy mu pełnoformatowe zdjęcie gotowego dania i tabelka wartości odżywczych. Porady i składniki zostały podane przejrzyście, wszystko podzielono na rozdziały, autor napisał trochę o samych pastach i hummusach, o sobie także nie zapomniał. Szkoda tylko trochę, że książka nie zyskała nieco twardszej okładki, ale całość, jak widać powyżej, edytorsko przedstawia się naprawdę dobrze, więc nie mam powodów do narzekań.

 

Jeśli więc lubicie gotować, chcecie lepiej poznać świat past w wegańskim wykonaniu albo po prostu doświadczyć czegoś nowego, myślę, że będziecie zadowoleni. Wprawdzie mnie autor nie przekonał do odrzucenia mięsa, ale do kilku swoich przepisów już tak. Dlatego też polecam niniejszą pozycję miłośnikom kulinariów.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial