Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Barbara Hulanicki Ważne Jest Tylko Jutro

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Barbara Hulanicki Ważne Jest Tylko Jutro | Autor: Judyta Fibiger

Wybierz opinię:

Wkwiatki

Przed nami książka. Scarlett O’Hara od razu miałaby zastrzeżenia do tytułu, bo każde jej „jutro” oznaczało pustkę, którą tylko pozornie deklarowała się wypełnić w przesławnych słowach „Pomyślę o tym jutro”. Być może jej światopogląd byłby inny, gdyby – tak jak Barbara Hulanicki – pracowała w branży modowej: chyba jedynym aspekcie życia, gdzie dziś jest tylko przedsionkiem jutra; gdzie nie wolno cieszyć się chwilą i spoczywać na laurach, ale na złamanie karku gnać do przodu, bo tylko wtedy ma się szansę na Tworzenie, a więc zachwycanie, zaskakiwanie i rozkochiwanie rzesz.

 

Zacznijmy po porządku, a zatem od tego, co mamy okazję trzymać w rękach. Barbara Hulanicki. Ważne jest tylko jutro jest wywiadem rzeką z osobą, która nie jest szczególnie znana, a powinna. Barbara Hulanicki to polska projektantka mody, choć – jak się pokrótce dowiecie za moment, a szczegółowo z książki – „projektantka” to zdecydowanie za mało powiedziane. Galerii handlowych nie trzeba opisywać nikomu. Wyobraźcie sobie jednak ośmiopiętrową galerię, w której absolutnie wszystko należy do jednej jedynej marki. Właśnie tym była Biba – marka, od której wzięły się prawie wszystkie dzisiejsze. Gdybym teraz napisała coś więcej na temat „fabuły” (o ile w tego typu literaturze można mówić o niej choćby w cudzysłowie), tak naprawdę nie warto byłoby sięgać po tę książkę.

 

A może właśnie byłoby – są bowiem dwie metody czytania książek z szeroko rozumianej dziedziny biografii: mogę czytać życiorys osoby, którą znam, żeby poznać ją lepiej, albo czytać życiorys osoby, której nie znam, żeby poznać ją w ogóle. Ja wybrałam metodę drugą. Czy słusznie? Nie wiem. Na początku wcale nie było łatwo dowiedzieć się, z kim tak naprawdę ma się do czynienia. Autorka zdaje się zakładać, że na jej publikację trafi świadomy czytelnik, i zaczyna z grubej rury, nie tyle przechodząc do sedna, co rozmawiając o tym sednie jak gdyby nic i nie wdając się w wyjaśnienia, o co tak naprawdę chodzi. Wcale nie pomaga czytelnikowi się połapać, nie daje czasu na rozgrzewkę. Druga rzecz: bardzo dużo miejsca poświęca się korzeniom Hulanicki, jej powiązaniom rodzinnym i historii. Nie jestem przekonana, że to było dobre rozwiązanie. Na pewno nie miałabym podobnych wątpliwości, gdyby chodziło o znane i duże nazwisko, które bez wysiłku można powiązać z konkretną dziedziną życia, a może nawet jakimś osiągnięciem. Nie ma się co czarować – Barbara Hulanicki nie należy do tej grupy osób. Jeśli jest znana, to jedynie w niszy. Dlatego jeśli po dość ogólnikowych informacjach dostajemy zupełnie nieogólnikowe fakty z życia, robi się po prostu dziwnie. Bo czyż nie jest niezręczne dowiadywanie się prywatnych, nawet tych najbardziej bolesnych rzeczy od osoby, którą dopiero się poznało?

 

Jeśli mowa o niezręczności, muszę powiedzieć, że nie do końca podobała mi się widoczna poufałość rozmówczyń. Rozumiem, że się znają, przyjaźnią itd., ale tu nie miały być chyba publikowane fragmenty rozmów pomiędzy kobietami, a rozmowa z Hulanicki na jasno określony temat. Być może ktoś by powiedział, że się czepiam. I poniekąd miałby rację. W recenzji chodzi jednak o to, żeby podzielić się swoją (subiektywną) opinią, a mi taka realizacja nie przypadła do gustu. Nie wykluczam rzecz jasna, że innym właśnie przez to mogła się podobać. Co więcej: na plus na pewno wydanie. Ładne, intrygujące, wyróżniające się natychmiast; gustowne – czyli takie, jakie powinno być, jeśli ma coś wspólnego z modą. Bardzo dużo zdjęć, co sprawia, że jest to niejako album, kronika.

 

Jak mogę podsumować swoją przygodę z Barbara Hulanicki. Ważne jest tylko jutro? Nie za wiele wniosła do mojego życia. Dowiedziałam się, owszem, że jest ktoś, kto obecną modę wymyślił tak naprawdę od podszewki, że w kwestii mody nie tylko kobiety, ale i polskie kobiety mają dużo do powiedzenia, ale nie wiem, czy zdobycie tej wiedzy było warte czasu, który spędziłam z książką. Jeśli ktoś interesuje się zagadnieniami modowymi, nie powinien się zawieść, jednak jeżeli szukacie wywiadu-rzeki, z którego można wyciągnąć dużo więcej – to nie tutaj.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial