Małżeństwo O Jakim Marzymy | Autor: Alina WiejaHenryk Wieja

Henryk i Alina Wieja są małżeństwem od ponad trzydziestu lat. Mają dwoje dorosłych dzieci: Pawła i Esterę. W książce Małżeństwo o jakim marzymy to publikacja, w której autorzy omawiają podstawowe elementy niezbędne do stworzenia dobrej relacji. Z lektury dowiecie się między innymi tego, czym jest język miłości, w jaki sposób buduje się bliskość oraz jakie są podobieństwa w sferze zainteresowań małżonków. Autorzy mówią o tym, jakie role do spełnienia mają mąż i żona. Oczywiście wszystko opierają na prawdzie Słowa Bożego, posiłkując się własnym doświadczeniem, które zdobyli, prowadząc poradnictwo rodzinne.

W tamtym roku brałam ślub kościelny, więc siłą rzeczy musiałam odbębnić nauki przedmałżeńskie. Nie wspominam ich zbyt dobrze. Zwłaszcza zajęć z panią z poradni, która do zbyt normalnych nie należała. Gdybym miała wtedy okazję poznać to małżeństwo i to oni opowiedzieliby mi o tym, jak będzie wyglądać moje życie po ślubie, zupełnie inaczej podeszłabym do tego tematu i pewnie więcej bym zapamiętała.

Autorzy mają doświadczenie w sprawach związanych z życiem małżeńskim, więc nie sypią teorią i nie starają się udowodnić, że ich słowo jest święte, mamy ich słuchać i koniec, bo inaczej pójdziemy do piekła. Opowiadają o małżeństwie w taki sposób, że chce się ich słuchać. Nie ukrywają, że prędzej czy później w związku pojawią się problemy. Pokazują jednak, jak można je rozwiązać. Kryzysy są w końcu po to, żeby je pokonywać. Jeśli małżonkom na sobie zależy, będą walczyć o swój związek. W przeciwnym wypadku nigdy nie dojdą do porozumienia. Co zrobić, jeśli tylko jedna strona chce dojść do porozumienia? Tego także się dowiecie.

To jedna z lepszych książek o budowaniu dobrego małżeństwa, jakie czytałam. Naprawdę żałuję, że nikt nie przekazywał mi w taki sposób wiedzy podczas nauk małżeńskich. Musiałam za to wysłuchiwać utyskiwań starych panien, które nic nie wiedzą o małżeństwie, a mnie o nim uczą. I jeszcze piekłem straszą. Moim zdaniem tę książkę powinno się przerabiać na kursach dla przyszłych małżonków. Podejrzewam, że wtedy narzeczeni zapamiętają więcej i będą w stanie coś wynieść z lektury i wdrożyć to w życie.

Plusem książki jest to, że została napisana przez ludzi żyjących od wielu lat w szczęśliwym związku małżeńskim. Oni mają swoje doświadczenia, którymi chcą podzielić się z innymi. Pokazują nam, że by zbudować udany związek, musimy ciągle się starać. Małżeństwo wymaga czasem poświęcenia. Nie możemy wymagać zmiany od współmałżonka, nie dając nic od siebie. W końcu małżeństwo to mąż i żona, a nie tylko jedno z nich. Autorzy zwracają uwagę również na życie seksualne i pokazują, że jest ono istotne w związku. Do rozdziałów są także dołączone ćwiczenia, które ułatwią małżonkom dążenie do bycia lepszym mężem czy żoną.

Ta książka na długo pozostanie w mojej pamięci. Podsunęłam ją mężowi. Mam nadzieję, że znajdzie tu coś dla siebie. Myślę, że z tą publikacją powinni zapoznać się wszyscy ci, którzy przygotowują się do ślubu kościelnego, a także ludzie, którzy mają go już za sobą. Nigdy nie jest za późno na walkę o dobre małżeństwo. Zdecydowanie odradzam lekturę osobom niewierzącym. Nie znajdą tu nic dla siebie i mogą uznać poświęcony na czytanie czas za stracony.