Olkuszanka76
-
Rok 1938. Walter Redlich, żydowski adwokat spod Wrocławia, emigruje do Kenii. Tuż przed wybuchem wojny dołączają do niego żona z pięcioletnią córeczką. Afryka początkowo wydaje się nieprzyjazna i trzeba czasu, aby ją poznać i zrozumieć. Nie jest to łatwe, zwłaszcza dla Jettle, która traktuje wyjazdjako stan przejściowy i nie zamierza się przystosować. Problemów z zaadaptowaniem się nie ma tylko mała Regina, która w przeciwieństwie do rodziców szybko przesiąka tym miejscem. Zaprzyjaźnia się z tubylcami, rozumie przyrodę i otaczający ją świat.
Redlichowie nie potrafią uwolnić się od poczucia winy wobec bliskich, którzy zostali w Niemczech lub w Polsce. I od tęsknoty za ojczyzną, za rodziną, przyjaciółmi i zwyczajną pracą. Tutaj muszą walczyć z przyrodą i jej kaprysami, z upałem, biedą i poniżeniem.
"Nigdzie w Afryce" to powieść głęboko zapadająca w pamięć i dająca wiele do myślenia. Nie jest lekturą lekką, łatwą i przyjemną, ale warto się z nią zmierzyć. Wzruszająca, pełna ciepła opowieść o ludziach, którzy musząc uciekać z dotychczasowej ojczyzny, znaleźni się na wygnaniu aż w dalekiej Afryce.
Czytelnik znajdzie tu pełne rozmachu opisy przyrody, jak również wnikliwe wejrzenie w duszę człowieka, jakiejkolwiek byłby narodowości i jakiegokolwiek wyznania. Przywiązanie do tradycji i poczucie przynależności narodowej nieraz zderzało się w tej powieści z zagubieniem, buntem i próbą odrzucenia przeszłości. Bardzo przejmujące okazały się fragmenty, w których głowa rodziny tłumaczy swojej córce, że bycie Niemcem nie jest równoznaczne z byciem nazistą.
Stefanie Zweig na kanwie swoich wspomnień stworzyła bardzo przejmującą historię, która wzbudza podczas czytania żywe emocje. Dylematy moralne bohaterów - różnorodność ich emocji oraz barwność ich postaci sprawiają, że "Nigdzie w Afryce" jest porywającą lekturą. Plastyczność i barwność opisów, przedstawienie historii z różnych perspektyw (nie tylko ojca, matki, córki, ale także postaci ledwie epizodycznych) sprawia, że "Nigdzie w Afryce" wyświetla się podczas czytania przed oczami jak film.
"Nigdzie w Afryce" to literacka uczta, która pokazuje inne oblicze wojny. Porusza problemy, które zazwyczaj w literaturze gdzieś umykają. Opowiada o miłości Niemców do Niemiec, nawet tych, które za sprawą nazistów kompletnie zmieniły swe oblicze. Bohaterowie mogą czasami wydawać się irytujący, czasami możemy ich nie rozumieć, ale w rzeczywistości są bardzo autentyczni, ich historie przejmujące, a książka Stefanie Zweig pokazuje, że największe poruszenie wywołują historie napisane przez życie. Oczywiście - przez "Nigdzie w Afryce" przewijają się z pewnością elementy fikcji literackiej, ale nie zmienia to faktu, że jest to książka niesamowicie autentyczna, szczera i po prostu rewelacyjna. Gorąco zachęcam Was do sięgnięcia po tą nieoczywistą, czasami ogromnie skomplikowaną emocjonalnie i światopoglądowo, jednak zawsze wartą uwagi powieść. To jedna z tych książek, które szczególnie kształtują i o których myśli się jeszcze długo, po jej przeczytaniu.
„Nigdzie w Afryce” to powieść o lękach i tęsknocie, o rozterkach i trudzie codziennego życia, ale też o marzeniach i wierze, silniejszej niż najgorszy historyczny kataklizm. Nie jest też jedną z wielu takich pozycji - wyróżnia się na tle innych opowieści - porusza inne problemy. To historia napisana bardzo pięknym, momentami wręcz poetyckim językiem, bardzo wrażliwa i – przez autobiograficzne wątki – wręcz namacalna.