Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Trzy Kropki

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Joanna Olejarczyk
  • Tytuł Oryginału: Trzy Kropki
  • Gatunek: Literatura Dziecięca
  • Język Oryginału: Polski
  • Liczba Stron: 56
  • Rok Wydania: 2017
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: 210x210mm
  • ISBN: 9788374207690
  • Wydawca: Adamada
  • Oprawa: Twarda
  • Miejsce Wydania: Gdańsk
  • Ocena:

    6/6

  • Ilustracje: Diana Karpowicz

Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Trzy Kropki | Autor: Joanna Olejarczyk

Wybierz opinię:

Lew Kanapowy

Przygody trzech kropek to zdecydowanie najbardziej interaktywna książeczka, która dotychczas wpadła mi w ręce. Bo przecież książki dla dzieci nie muszą wcale służyć do czytania! Można je również oglądać, co praktykują przecież już zupełne maluszki, albo się nimi bawić! I to jest pierwsza świetna wiadomość - pozycja Asi Olejarczyk służy właśnie DO ZABAWY. A także stanowi wspaniały dowód na to, że książka potrafi być bardziej wciągająca niż niejedna gra.

 

Zależy wam, żeby dziecko grzecznie siedziało na kanapie (albo najlepiej przy swoim perfekcyjnie posprzątanym stoliku) i w ciszy, spokoju i skupieniu powoli przewracało kartki sycąc umysł tekstem, a oczy ilustracjami? W takim razie bardzo mi przykro, ale ta książeczka nie jest ani dla was ani dla waszych idealnie ułożonych dzieci. Jest to natomiast genialna propozycja dla małych urwisów! Bo „Trzy kropki” służy do kartkowania, potrząsania, zamykania, otwierania, przytulania, pocierania, pokazywania, łaskotania i obracania nią na wszystkie strony. Nakłania również do klaskania, liczenia, wytężania wzroku,tańczenia i przede wszystkim URZYWANIA WYOBRAŹNI. Zapewniam, że dziecko na pewno nie będzie siedziało cicho podczas lektury. Ani, że będzie w ogóle siedziało, bo z istnieje spore prawdopodobieństwo, że będzie raczej biegało po domu w poszukiwaniu masy niezwykle potrzebnych przedmiotów – a to czapki, a to chusteczki do nosa… ale może zacznę od początku.

 

Na pierwszej stronie mały czytelnik poznaje trzech wesołych bohaterów – niebieskiego Kropka, czerwoną Kropkę i żółtego Kropusia – jednego z nich wybiera sobie na kompana do wspólnej zabawy. Kropeczka staje się przewodnikiem po książce i wraz z niądziecko przeżywa przygody, rozwiązuje zagadki i wykonuje zadania skacząc po kartach książki jak po „chłopku” do gry w klasy.

 

Ta książeczka to przede wszystkim mnogość możliwości – można czytać ją praktycznie od dowolnej strony, z różnymi bohaterami i na wiele odmiennych sposobów wymyślając za każdym razem inną historię ułożoną z dostępnych wydarzeń. A i samych przygód jest mnóstwo – można zostać księżniczką, odwiedzić pełną drobiazgów graciarnię, wybrać się na bal, sprzątnąć zakurzone zakamarki rycerskiego zamku, wybrać się na jesienny spacer, położyć maluszka spać, albo… zaskoczyć kogoś pod prysznicem! Można też zrobić to wszystko na raz podczas jednej zabawy.

 

I ani się maluch nie obejrzy, a zupełnie niespodziewanie nauczy się i płynnie czytać i sprawnie operować liczbami. To po prostu tak zwany skutek uboczny świetnej zabawy. Ponadto książeczka rozwija spostrzegawczość, wyobraźnię, umiejętność myślenia przyczynowo skutkowego i kreatywne podejście do rozwiązywanych problemów.

 

Poza fantastycznym i naprawdę zajmującym pomysłem, książeczkę trzeba również pochwalić za świetne ilustracje – nieskomplikowane, a sympatyczne (czy można sobie wyobrazić prostszego bohatera niż kropka? A od zawsze przecież wiadomo, że kula to kształt idealny). W wesołych, ale nie jaskrawych kolorach, zaskakujące, zabawne, momentami naprawdę zakręcone i niestroniące od artystycznych „bazgrołów”.

 

Jeśli miałabym możliwość wprowadzenia jakiejś zmiany w „Trzech kropkach”, zaokrągliłabym rogi twardej oprawy. Książka jest w ciągłym ruchu – zamykana, otwierana obracana i machana w różnych kierunkach – ostrożności nigdy zbyt wiele.

 

Przyznaję, że moja półtoraroczna córka jest jeszcze trochę (trochę bardzo) za mała, by w pełni wykorzystać potencjał tej książeczki, ale i tak świetnie się bawimy podczas wspólnego czytania. A jak już w miarę ogarnie łączenie liter (wbrew pozorom w książce wcale nie ma dużo teksu, a duże, wyraźne litery dobrze sprawdzą się podczas pierwszych zmagań z czytaniem) i pozna cyferki to już w ogóle będzie czyste szaleństwo.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial