Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Vege Kociołkowanie Sprawdzone Przepisy

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Ewa Hangel
  • Tytuł Oryginału: Vege Kociołkowanie Sprawdzone Przepisy
  • Gatunek: PoradnikiDietetykaKulinaria
  • Język Oryginału: Polski
  • Liczba Stron: 136
  • Rok Wydania: 2017
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: 145x220mm
  • ISBN: 9788365068361
  • Wydawca: Studio Emka
  • Oprawa: Twarda
  • Miejsce Wydania: Warszawa
  • Ocena:

    5/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Vege Kociołkowanie Sprawdzone Przepisy | Autor: Ewa Hangel

Wybierz opinię:

Dyabeutor

Jeśli przepisy wegetariańskie sprawiają, że mi, rasowemu mięsożercy, cieknie ślinka na samą myśl o opisywanych potrawach, to książka na pewno spełnia swoją rolę. I tak właśnie jest w przypadku „Vege kociołkowania”. Autorka ma niewątpliwy talent, żeby tak prozaiczny temat jak skład i sposób przygotowania pożywienia ukazać w taki sposób, aby czytało się to z niekłamaną przyjemnością. A przy tym jeszcze buduje, uwaga, uwaga, napięcie…

 

Aby wprowadzić w temat, Ewa Hangel od początku tłumaczy swoje zainteresowania kulinarne, oraz przedstawia chęć ukazania alternatywy dla polskiej tradycji w postaci grillowania na działce czy w ogrodzie. Uspokaja jednocześnie, że jej propozycje mimo dość dużej ilości składników w niektórych przypadkach, nie zabierają w przygotowaniu wiele czasu i atencji. A przy okazji można spędzić wspólne chwile z gośćmi na takich zajęciach integracyjnych, jak na przykład wspólnie obieranie ziemniaków. I jak nie polubić takiej książki?

 

Dalej, zanim przejdziemy do kwintesencji, jest równie ciekawie i pogodnie. Autorka prezentuje swoje ulubione składniki i przyprawy, opisując ich odmiany i właściwości. Lekkim zgrzytem jest według mnie wspominanie przy blisko połowie z nich, że wiadome działania zdrowotne jarzyn można rozszerzyć o czynniki antyrakowe. Brzmi to trochę naiwnie i zalatuje homeopatią oraz praktykami szamańskimi. Ale to jedynie mały niuans i być może za bardzo się czepiam…

 

Mając przedstawione takie kompendium i znając podstawowe składniki, z którymi dane nam się będzie spotkać, możemy przejść (po kilku zapowiedziach autorki) do części podstawowej, czyli zestawu przykładowych potraw do biesiadowania w plenerze (lub w domowej kuchni). Są to dania jednogarnkowe, więc jak najbardziej praktyczne. Wszystko na zasadzie „obierz, wrzuć do kotła, poczekaj, dodaj coś innego, dopraw wg własnych preferencji”. Cudów kulinarnych nie ma co oczekiwać, ale chyba o to właśnie chodzi w gotowaniu podczas luźnego spotkania towarzyskiego.

 

Od razu widać, z czym autorka się nie kryje, że głównym elementem, na którym lubi się opierać w swoich przepisach, jest papryka. W skrócie jesteśmy zaznajamiani z jej rodzajami, smakami oraz krajami pochodzenia. Oczywiście okazuje się, że najlepszej papryki nie dostaniemy w supermarkecie, trzeba się udać do dobrze wyposażonego sklepu ze zdrową żywnością. Jednak nie oszukujmy się, te szeroko dostępne na naszym rynku też spełnią swoje zadanie, ale dobrze wiedzieć, że można znaleźć towar „premium” i na co zwrócić uwagę przy wyborze tego najlepszego.

 

Przepisy pomagają oczami wyobraźni widzieć gotujące się aromatyczne potrawy, wręcz poczuć ich zapach. Muszę przyznać, że przerzucając kolejne strony miałem coraz większą ochotę wyjąć z szafy garnek i udać się na targowisko po odpowiednie warzywne zakupy. Nie brakuje mi w żadnym z nich dodatku mięsnego, są kompletne, dalekie od tego, co zazwyczaj proponują nam wegetarianie w swoich, często dość radykalnych, daniach. Dobrze dobrane przyprawy dopełniają całości i naprawdę podczas lektury ślinianki mogą być bardzo aktywne.

 

Nie można się przyczepić do niczego. Książka wydana jest estetycznie, sztucznie „postarzane” kartki upiększone urokliwymi grafikami przykuwają wzrok i sprawiają, że mamy do czynienia bardziej z babcinym pamiętnikiem a nie suchym zestawem potraw i składników. Nie pozostaje nic innego, jak wyrzucić przereklamowany grill, przygotować w plenerze miejsce na ogień i zawieszenie kociołka, a potem delektować się widokiem, zapachem a ostatecznie smakiem tego, co uda się nam przygotować zgodnie ze wskazówkami Ewy Hangel.

 

Gorąco polecam, idealna pozycja na letnie wieczory, których jeszcze trochę w tym roku będziemy mieli. Zresztą zimą, w domowym zaciszu, też będziemy mieli z nich pociechę, gdy naszym celem będzie skuteczne rozgrzanie się po powrocie z mroźnego dworu.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial