Manue
-
Ile tajemnic skrywa stary dwór?
Dawno już nie sięgałam do książek, kierowanych typowo do młodzieży. Ostatni raz zdarzyło się chyba rok temu, w ramach zajęć. Przyznam, że nie byłam wówczas zachwycona. Powieść, którą czytałam, wydała mi się naiwna, postaci bardzo spłycone, a fabuła do bólu przewidywalna. Właściwie, to mnie trochę zirytowało, bo nie uważam, by młodszych odbiorców należało traktować jak osoby, które nic nie wiedzą, wolniej kojarzą i nie potrafią wychwycić żadnych niuansów, o które zadbał pisarz. Mimo podobnych doświadczeń, gdy pobieżnie przeczytałam opis pierwszej części „Dworu” („Liam i mapa wieczności”), stwierdziłam, że warto byłoby go przeczytać. Pełna nadziei, kilka dni później, wypakowałam go więc z paczki i, jako pierwszą pozycję, zaczęłam zgłębiać.
Autorką „Dworu” jest Évelyne Brisou-Pellen, popularna we Francji pisarka, specjalizująca się w powieściach dla młodzieży. Historia, którą przedstawia, dotyczy piętnastoletniego chłopaka – Liama. Bohater, po ciężkiej chorobie, trafia do tajemniczego sanatorium. Wszystko na miejscu wydaje mu się bardzo dziwne i cały czas dzieją się niezwykłe rzeczy. Aby rozwiązać wszelkie zagadki, chętnie wciela się w rolę detektywa i próbuje dokładnie zgłębić wszelkie tajemnice dworu.
Zaczynając jak zwykle od kwestii wizualnych i samego wydania, muszę koniecznie zwrócić uwagę na okładkę. Zdobi ją ilustracja, wykonana w stylu bardzo charakterystycznym dla francuskich grafik (pamiętam, że we wszystkich moich podręcznikach do francuskiego znajdowały się obrazki o takim samym charakterze), niepozbawiona barwy tajemniczości. Uwagę zwracają też duże, czytelne litery i okna przedstawionego tam budynku – jedyne punkty, jaśniejące na mrocznym tle. Biały papier i duża czcionka ułatwiają czytanie, a staranność wydania umila dodatkowo lekturę. Wydawnictwo Widnokrąg naprawdę stanęło na wysokości zadania.
Styl Brisou-Pellen jest bardzo przyjemny (nie wiem, na ile jest to zasługa tłumaczenia, ale książkę czyta się wyjątkowo płynnie). Prawdopodobnie z uwagi na adresatów tekstu, autorka posługuje się prostymi sformułowaniami, jednak nie mają one w sobie niczego z naiwności, tak dobrze znanej mi z wcześniej przyswajanych pozycji. Słownictwo na pewno dostosowano do występujących postaci – nie wprowadza chaosu i dba o pełną naturalność przedstawienia. Jestem natomiast pod ogromnym wrażeniem konstrukcji samych bohaterów – to chyba pierwsza książka, polecana młodemu czytelnikowi, przedstawiająca ludzi z krwi i kości, jaką kiedykolwiek czytałam (nie liczę tutaj tych wszystkich lektur, po jakie sięgałam w dzieciństwie, ponieważ nie mogłabym być wówczas w pełni obiektywna). Poszczególne cechy mają przełożenie w zachowaniu poszczególnych osób, co w zasadzie okazuje się rzadkością nawet w książkach, kierowanych do dorosłych odbiorców. Za to właśnie, w moim odczuciu, pisarce należy się największe uznanie.
Powieść opiera się w większości na dialogach, które nadają tempa akcji. Świetnie zresztą budują rzeczywistość, a rzeczowe opisy stanowią raczej tylko ich uzupełnienie. Podczas czytania „Dworu” na pewno nie sposób się nudzić. Ciąg wypadków jest logiczny, ale wydarzenia następują po sobie dosyć szybko, a czytelnik ma wrażenie, że wszystko, co znalazło się w fabule, służy osiągnięciu konkretnego celu. Książka, plasująca się gdzieś pomiędzy horrorem a kryminałem, nie powinna trafić w mój gust, ponieważ tego typu propozycje lubię wyłącznie w wersji audiowizualnej, a jednak przeżyłam przyjemne zaskoczenie. Naprawdę bardzo dawno nie natrafiłam na tak mądrą lekturę, w której wszystko byłoby tak dobrze zaplanowane i poukładane. Z czystym sumieniem polecam ją młodzieży, lubiącej powieści, pełne napięcia, adrenaliny i niesamowitych zwrotów akcji.
Uleczkaa38
-
Stary dwór, tajemniczy i niecodzienni mieszkańcy, zdarzenia jeżące włosy na głowie, nieustające poczucie zagrożenia i kilkunastoletni chłopiec w centrum tych przedziwnych wydarzeń - prawda, że brzmi intrygująco...? To jedynie preludium i najkrótsze wprowadzenie do tego, co oferuje nam sobą reszta tej historii, opisanej w fascynującej książce z pogranicza literatury fantasy i grozy - powieści "Dwór. Liam i mapa wieczności", autorstwa Évelyne Brisou-Pellen. Książki, która zaprasza nas swoją fabułą do świata magicznej przygody...
Głównym bohaterem tej opowieści jest 15-letni chłopiec o imieniu Liam. Chłopiec, który po przebyciu długiej i męczącej choroby, zostaje wysłany do tajemniczego sanatorium - Dworu, gdzie to ma nabrać sił i dojść do pełni formy. Bardzo szybko Liam odkrywa, iż dom ten kryje wiele sekretów, począwszy od realiów przypominających średniowiecze, poprzez dziwnie ubranych i jeszcze dziwniej zachowujących się lokatorów, a na odkryciu magicznej mapy wieczności, skończywszy... Mapy, która okaże się początkiem niesamowitej, pięknej i ekscytującej przygody...
Dzieło Évelyne Brisou-Pellen, zaprasza nas swoją fabułą do świata baśni, magii, przygody i niezwykłych emocji, jakie to wypełniają strony tej książki. Emocji, opartych zarówno na zetknięciu się głównego bohatera z tym co nadzwyczajne, fantastyczne i tajemnicze, jak i również tym co jak najbardziej ludzkie, a więc przyjaźnią, pokonywaniem lęku i samotności, chęcią niesienia pomocy innym... W rezultacie otrzymujemy tu niezwykle barwną, wielce klimatyczną i porywającą nas opowieść, która swoim pięknem, mądrością, ale też i spektakularnością, pozostanie w mojej pamięci, a zapewne także i wielu innych czytelników także, już na zawsze...
Wielką siłą tej książki jest jej barwna fabuła, przedstawiająca nam historię Liama i jego nowo poznanych przyjaciół, którzy odkrywają dziwy i sekrety tajemniczego dworu i starego domostwa, przemierzając jego długie korytarze, odkrywając zapomniane pokoje i odnajdując przedziwne, przedmioty, pochodzące nie koniecznie z tego świata... A wszystko to zostało oparte tu na prostym i wielokrotnie już sprawdzonym literackim pomyśle - przyjeździe nieświadomego istnienia magii i cudów głównego bohatera do miejsca, które ową niewiedzę bardzo szybko mu objawia;) I tak jak pierwsza część skupia się bardziej na osobie samego głównego bohatera, obrazie tajemniczego domu i stricte ludzkich sprawach jego mieszkańców, tak druga jej odsłona należy już wyłącznie do fantazji, nadzwyczajnych wydarzeń i obecności postaci nie z tego świata... Całość zaś puentuje bardzo zaskakujący i niezwykle poruszający finał, będący zarazem intrygującą zapowiedzi kolejnej odsłony tej opowieści...
Sercem tej historii jest z pewnością jej zagadkowe miejsce akcji - Dwór. To piękny, niezwykle rozległy, fascynujący swoim klimatem gmach, przypominający swoim wyglądem jak żywo opowieści z najpiękniejszych baśni. Poznajemy i przemierzamy go u boku Liama, który poznaje prawdę o tym dziwnym miejscu i jego mieszkańcach, która z każdą kolejną stroną, okazuje się bardziej zaskakującą i niezwykłą. I trzeba tutaj obiektywnie przyznać, iż Évelyne Brisou-Pellen wykonała tu kawał dobrej, pisarskiej roboty, przedstawiając naszym oczom ten dom i jego okolice w tak plastyczny, szczegółowy i klimatyczny sposób, iż momentami sami możemy poczuć się tak, jakbyśmy stąpali po jego gmachu...
Podobnie wybornie prezentują się bohaterowie tej historii, i to nie tylko w osobie samego Liama. Otóż zarówno on, jak i pozostali pensjonariusze, a także obsługa Dworu, tworzą tu grupę niezwykle nietuzinkowych, charakternych, fascynujących swoją osobowością postaci. Postaci, które dzielą się tu z nami historią swojego życia, często niezwykle bolesną i poruszającą, jak choćby dziewczynka o imienia Clea, która przeżyła koszmarne chwile w swoim młodym życiu... Bardzo szybko zaczynami darzyć sympatią tych bohaterów, żyjemy ich losami i życzymy im jak najlepiej w tym dziwnym miejscu, które na ten czas stało się ich domem. Co ważne, są to postacie z krwi i kości, jak najbardziej prawdziwe i realistyczne w swych kreacjach, co w przypadku literatury fantasy, ma zawsze niezwykle duże znaczenie!
Lektura tej opowieści oferuje nam sobą wielkie emocje, gwarantuje przednią zabawę i funduje stojącą na najwyższym możliwym poziomie literacką rozrywkę, w młodzieżowym wydaniu. To jedna twarz tej książki, gdyż druga przedstawia nam tu bardzo cenną lekcję na temat życia człowieka, które nie zawsze musi być piękne, proste i szczęśliwe, ale także i pełne bólu, samotności oraz niesprawiedliwości. Dodatkowo porusza ona swoją treścią także trudne i kontrowersyjne tematy, których nie chcę tutaj zdradzać..., ale wspomnę jedynie, iż przedstawianie ich w tak pięknej, łagodnej i przystępnej dla młodego czytelnika formie, zasługuje na wielkie słowa uznania...
Powieść "Dwór. Liam i mapa wieczności", to fantastyczna, intrygująca i mądra historia z wielką przygodą w tle, której to poznanie dostarczy niezwykłych wzruszeń i przeżyć każdemu czytelnikowi, nie tylko temu w wieku "nastu" lat. Otóż jej fabuła porusza sobą uniwersalne prawdy, które będą ważne i istotne także i dla starszego odbiorcy, a być może i właśnie szczególnie dla niego. Nie może być inaczej, gdyż opowieść ta jest piękną, emocjonalną i napisaną wspaniałym językiem książką, której to poznanie polecam każdemu, bez wyjątku!