Michał Lipka
-
ZRÓB TO SAM
Z dziećmi jest tak, że uwielbiają wszelkie zabawy w stylu zrób to sam, ale tylko do momentu, kiedy mogą robić je same. Kiedy więc te zaczynają oznaczać szkolne zajęcia, tracą na atrakcyjności. Oczywiście są wyjątki od tej reguły, są też zadania lekcyjne, którymi z ochotą zajmuje się młody człowiek, ale nie oszukujmy się, to tylko namiastka tego, co mógłby zrobić samodzielnie. Może brzmi to paradoksalnie, ale tak właśnie jest – wiem to nie tylko ze swojego doświadczenia. Co innego, kiedy do rąk dziecka trafi ciekawa książka, która pokazuje jak może samo (tudzież z drobną pomocą starszych) stworzyć coś, co dobrze wygląda i może dostarczyć sporo zabawy – zarówno przy pracy nad tym, jak i potem. Książeczek takich, jak właśnie ta.
Co dokładnie znajdziecie w tej pozycji przygotowanej przez dwie szwedzkie autorki (blogerkę-pisarkę i pisarkę-wykładowczynię)? Sporo różnych rzeczy. Na pierwszy ogień idą szczudła z dużych puszek (trochę mało spełniające swoją rolę, ale ciekawe w swojej prostocie), potem czytelnicy dowiedzą się jak samemu przygotować grę Memo (tę polegającą na szukaniu par takich samych obrazków), a także zakładki origami. Bardziej przydatne i reprezentacyjne są kolejne pomysły: samodzielne zrobienie sznurówek nie jest może zbyt widowiskowe, ale torba z T-shirtu, skrzynka na listy, lampa, ozdobny słoik czy własny zegar już tak. Do tego czekają tu na odbiorców porady jak przygotować stojak na przybory do pisania, skarbonkę, magnes i sznurek z klamerkami.
Nie jest tego za wiele, to prawda – i to można uznać za zasadniczy minus tej pozycji – ale wszystko podane zostało w dobry, sympatyczny sposób, konkretnie pokazane i opisane, chociaż nie ma tutaj ani nadmiaru tekstu, ani też przesadnej liczby fotografii. To, co znajdziecie na stronach „Zrób to krok po kroku” jest proste, zarówno jeśli chodzi o rodzaj przedmiotów, jakie możemy wykonać, jak i prezentację całego procesu. Większość z przedstawionych tutaj rzeczy każdy z nas mógłby zrobić samodzielnie bez pomocy książeczki, wystarczy odrobina umiejętności manualnych i wyobraźni – oraz, oczywiście, materiałów do nich potrzebnych. Szkoda więc, że nie znalazło się tutaj miejsce dla jakichś bardziej skomplikowanych, złożonych i robiących większe wrażenie tworów. Własne zabawki, może gra planszowa o zasadach, które czytelnik mógłby ułożyć sam, przedmioty codziennego użytku… Możliwości było wiele, autorki wykorzystały te najbardziej oczywiste i najłatwiejsze. Co oczywiście nie jest zarzutem, skoro książka przeznaczona jest przede wszystkim dla najmłodszych.
Widać to także po sposobie jej wykonania. Porady jak stworzyć własny gadżet są napisane w sposób prosty, lekki i łatwy, dużo ilustracji sprawia, że poszczególne etapy pracy są jasne i wyraźne, a przewaga zdjęć na tekstem nie jest przytłaczająca. Ładne jest też samo wydanie, na dobrym papierze offsetowy, w twardej oprawie i poręcznym formacie. Niestety jak na tak cienką pozycję (52 strony) cena jest zdecydowanie za wysoka – nawet przy tej jakości.
Jednakże jeśli nie jest to dla Was przeszkoda, w ręce Waszych pociech może trafić naprawdę ciekawa, sympatyczna i wartościowa książka. Przyda się jako intrygująca forma spędzenia wolnego czasu, przyda się także jako pomoc szkolna na lekcjach plastyki i techniki, kiedy przyjdzie czas na zajęcia praktyczne. I przy okazji nie straci na aktualności, bo choć cyfryzacja zdominowała wszelkie sfery życia podobne rozrywki nadal nie odeszły w cień – i nie odejdą.