Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Chaszcze

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Jan Grzegorczyk
  • Tytuł Oryginału: Chaszcze
  • Gatunek: KryminałSensacjaThriller
  • Język Oryginału: Polski
  • Liczba Stron: 376
  • Rok Wydania: 2017
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: 140x205 mm
  • ISBN: 9788381160520
  • Wydawca: Zysk i S ka
  • Oprawa: Twarda
  • Miejsce Wydania: Poznań
  • Ocena:

    6/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Chaszcze | Autor: Jan Grzegorczyk

Wybierz opinię:

Dariusz S. Jasiński

Bywa, że sięgam po książkę na wiele nie licząc. Tak było gdy wziąłem do ręki „Chaszcze” Jana Grzegorczyka. Okładka sugeruje, że oto trzymam w ręku opowieść kryminalną. Wydawca informuje, że ornitolog amator zagłębia się w las idąc tropem ptasich treli, ale na swej drodze znajduje wisielca, wkrótce na drzewie pojawia się napis „Judasz”, co sprawia, że bohater wciela się w rolę detektywa i próbuje rozwikłać sprawę śmierci.

 

Przeczytałem już kilka tysięcy książek (teraz czytam mniej, niż dawniej, a w ciągu ostatnich 20 miesięcy skończyłem ich ponad 100), więc nabrałem wprawy i od razu wiedziałem, że wątek kryminalny to jedynie zachęta do lektury. Dużo bardziej do książki przekonała mnie inna reklama (nie pamiętam już gdzie ją znalazłem), mówiąca, iż główny bohater napisał zbiór opowiadań, wydał go, ale dostał list od czytelnika z groźbą, po której zerwał z pisaniem. Powiało Stephenem Kingiem, więc w końcu zaryzykowałem – ale podkreślam – na wiele nie liczyłem.

 

Już na początku dowiadujemy się o śmierci matki bohatera – Stanisława Madeja, która zostawiła mu w spadku mieszkanie i trochę pieniędzy, za które kupuje domek w Puszczy Noteckiej. Madej ucieka z miasta, potrzebuje trochę odpoczynku od świata i pracy – jest cenionym tłumaczem. Z wyjazdem nie ma problemu – nie ma bowiem rodziny, jest pięćdziesięcioletnim starym kawalerem, któremu jakoś dotąd nie wiodło się w kontaktach z kobietami.

 

W swojej chatce postanawia zająć się ornitologią. W końcu, któregoś dnia goniąc za ptactwem natrafia w lesie na trupa. To zdarzenie wywróci do góry nogami jego życie. Staje się bohaterem lokalnej prasy, zaczyna poznawać sąsiadów z proboszczem na czele.

 

Pewnego dnia odwiedzi go atrakcyjna wdowa po wisielcu i poprosi, by zaprowadził ją do miejsca śmierci męża. Wizyty zaczynają być systematyczne, Stanisław zaczyna się zakochiwać. Tajemnicze samobójstwo nie daje mu spokoju i trochę dla siebie, a trochę dla Krystyny, która nie wierzy w wersję policji zaczyna prowadzić prywatne śledztwo, które doprowadzi go do zatrważających tropów i mrocznej historii wisielca.

 

Książka na pewno nie jest kryminałem, ewentualnie mogę napisać, że zawiera wątek kryminalny. To powieść obyczajowa napisana w tak znakomity sposób, że nie byłem w stanie się od niej oderwać. Zabrałem ją na wczasy w górach i każdą chwilę, której nie spędzałem na rodzinnych wycieczkach poświęcałem „Chaszczom”. Zresztą skończyłem w dwa albo trzy dni… Nieśpiesznie opowiedziana historia Stanisława Madeja, niespełnionego pisarza, mężczyzny nie mogącego znaleźć swojej drugiej połówki jest tak ciepła, że zakochałem się w domku na odludziu, zazdrościłem bohaterowi ciszy i spokoju, jakie panowały wokół. Ale przede wszystkim na odludziu Stanisław znalazł przede wszystkim samego siebie. Nauczył się podejmować decyzje, które chciałbym potrafić, jak on wcielać w życie, ale najzwyczajniej brak mi odwagi.

 

Wielką siłą powieści są jej bohaterowie. Nie tylko ci pierwszoplanowi, ale i ci pozornie mniej istotni wspólnie tworzą doskonałą harmonię. Są wiarygodni, realni i tak żywi, że nie zdziwiłbym się, że autor oparł się na autentycznych postaciach. Jan Grzegorczyk ludzi w swojej książce przedstawia znakomicie, każdy człowiek jest inny, ma swoje wady i zalety, a ich charaktery poznajemy zarówno w zwykłych sytuacjach, jak i w chwilach słabości. Stanisław nie ocenia ich surowo, przyjmuje ich takimi, jakimi są, ideał, który powinien być wzorcem w kontaktach z innymi ludźmi. Rzadko tak dobrze zapamiętałem tak wielu drugo- czy trzecioplanowych wręcz bohaterów.

 

Dawno nie zdarzyło mi się też tak bezgranicznie uwierzyć w każde słowo w opowieści, nawet, gdy miały miejsce najdziwniejsze wydarzenia. Wierzyłem także w przemianę bohatera, gdy z zagubionego nieudacznika (choć niezwykle inteligentnego) staje się powoli mężczyzną. Żałowałem go, gdy opisywał swoje życie sprzed Puszczy Noteckiej, kibicowałem, gdy zakochiwał się w Krystynie, zazdrościłem, gdy potrafił wykonać kroki, na które ja sam nigdy bym się nie zdecydował.

 

Jeśli dodać do tego, że akcja książki toczy się w przepięknej scenerii, wydaje się że miałem w ręku powieść doskonałą i chyba tak muszę ją ocenić.

 

Na okładce napisano „kryminał z duszą”. Przed lekturą rozumiałem tylko pierwsze słowo. Po skończeniu książki zgadzam się tylko z drugim. Książka Grzegorczyka ma duszę, tak, jak tchnął je w wymyślonych bohaterów. Piękna opowieść, z pięknym przesłaniem. O miłości, przyjaźni, tolerancji, ale też o pięknej przemianie, dojrzewaniu i realizowaniu siebie. Polecam gorąco, bo takie perełki trafiają się niezwykle rzadko!

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial