Et1978
-
Kim jest Władimir Władimirowicz Putin? Książka Michaiła Zygara „Wszyscy ludzie Kremla. Tajne życie dworu Władimira Putina” ma na celu pokazanie czytelnikowi prawdziwe oblicze Putina, na tle ludzi, którymi się otacza, którymi rządzi i których rękoma realizuje swoje cele. Czy tak tą książkę można odebrać? Z pewnością nie. O Putinie dowiemy się z niej tego samego, co z innych książek na jego temat, iż jest to człowiek nieodgadniony, nieprzewidywalny i sprawiający wrażenie „przyczajonego tygrysa i ukrytego smoka”, który obserwuje wszystko, co wokół niego się dzieje, ma pełną wiedzę o intrygach planowanych przez podwładnych, o ich krytycznych ocenach itd. I nie robi z tym nic, do czasu... Obserwuje, czeka, po czym wyciąga wobec otoczenia konsekwencje, degraduje ze stanowisk, zmusza do składania dymisji a niekiedy także do opuszczenia Rosji.
Ta pozycja książkowa przedstawia Putina w roli człowieka otoczonego przez polityków, kremlowską elitę i oligarchów, którzy za wszelką cenę starają się wkraść w łaski Putina, bo niełaska oznacza zwykle dla nich wygnanie i biedę. To książka, która w sposób szczegółowy opisuje rozdział po rozdziale osoby z otoczenia Putina, niektórzy z nich jawią się, jako lojalni, godni zaufania współpracownicy, którzy nawet w myślach nie ośmieliliby się postawić kroku wbrew woli Putina, ale i takich, którzy za jego plecami knują, manipulują tworząc swoje układy i czekają jak sępy by tylko Putinowi powinęła się noga.
I tak zabierając się za lekturę tej książki poznamy dokładnie sylwetki: Aleksandra Wołoszyna, Borysa Bierezowskiego, Władisława Surkowa, Siergieja Iwanowa, Aleksieja Nawalnego i innych.
Mnie osobiście bardziej zainteresował wątek dotyczący Dimitrija Miedwiediewa, podstawy jego wybrania na zastępcę Putina, który obejmując urząd prezydenta w porozumieniu z Putinem, nie umiał odnaleźć się w nowej roli, poprzez rozwój jego dojrzałości politycznej aż do momentu, kiedy docenił on walory pełnionego stanowiska i podjął kroki by za plecami Putina walczyć o kolejną kadencje. Niestety jak się okazuje nic w Rosji nie dzieje się wbrew woli Putina.
Druga sprawa to spojrzenie na osobę Putina na arenie światowej, jego nastawienie do innych prezydentów zarówno z krajów europejskich jak i z USA. Niektórych z nich, bowiem traktował, jako godnych mu partnerów, innych, jako miernoty, którym trzeba pomagać a jeszcze niektórych, jako marionetki, którymi nie należy zaprzątać sobie głowy.
Utonięcie Kurska, konflikt w Czeczenii to również wątki, które zostały rozwinięte w tej książce i pozwalają w jakiś sposób wypracować sobie pogląd czytelnika na wydarzenia z nimi związane.
Jeśli chodzi o moją osobę była to pierwsza publikacja dotycząca Putina, jaka trafiła w moje ręce. Zapewne lektura ta jest bardziej pasjonująca dla człowieka, który tematyką funkcjonowania współczesnej Rosji się interesuje. Wówczas opisane w książce postacie mówią o wiele więcej, dla mnie niektóre nazwiska pojawiły się po raz pierwszy. Mój recenzencki egzemplarz trafił do rąk kolegi, który pasjonuje się książkami o tematyce politycznej. Dlatego też przytoczę jego opinię, ponieważ moja z pewnością nie jest obiektywna. Mianowicie stwierdził on, że książka ta nie wnosi nic nowego poza wcześniejszymi publikacjami na temat Puitna i kremlowskiej świty. Uznał ponad to, że bardzo słabo jest ona poparta materiałami dowodowymi, dlatego też wiele wskazuje, że niektóre wątki mogły zostać rozwinięte zgodnie z tym, co uważał, lub jak chciałby widzieć przebieg wydarzeń autor książki. Być może, z pewnością musiałabym sięgnąć po inne pozycje książkowe dotyczące tejże tematyki, by móc odnieść się do jego wniosków.
Ja osobiście myślałam, że znajdę w tej książce obraz społeczeństwa rosyjskiego i jego spojrzenie na Putina. Kim jest on dla tych ludzi? Jest Bogiem, dobrodziejem, a może po prostu najzwyczajniej w świecie się go boją i dla tego tak wielbią. Niestety książka w ogóle nie podjęła tematyki z tego punktu widzenia.
Uważam, że dla wielbicieli tematyki to ciekawa pozycja książkowa. W moje ocenie ciekawa książka, która pozwoliła mi poszerzyć posiadaną wiedzę, ale specjalnie do gustu mi nie przypadła.