Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Jedyne Wspomnienie Flory Banks

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Jedyne Wspomnienie Flory Banks | Autor: Emily Barr

Wybierz opinię:

Pani M

Flora Banks ma 17 lat i cierpi na amnezję następczą. Miała 10 lat, gdy w jej głowie wykryto nowotwór. Udało się go usunąć, jednak wraz z guzem zniknęła część jej pamięci. Pamięta to, co działo się zanim zachorowała, ale nie może zapamiętać niczego nowego. Wspomnienia pozostają w jej głowie przez kilka godzin i gdyby nie to, że wszystko zapisuje na karteczkach i ręce, nie pamiętałaby nic. Pewnego dnia całuje się z chłopakiem i udaje jej się o tym nie zapomnieć. Niestety Drake wyjeżdża do Arktyki i szanse na to, że ponownie go spotka, są niewielkie. Flora postanawia wyruszyć w podróż, by go odnaleźć. Czy uda jej się dotrzeć na miejsce? Jak poradzi sobie w nieznanym miejscu?

 

Jestem już nieco wiekowa i nie byłam pewna, czy będę w stanie przeczytać z przyjemnością powieść o przygodach nastolatki. Postanowiłam jednak zaryzykować. Flora od początku mnie urzekła. Było mi jej żal, gdy widziałam, jak patrzy na notatki, by przypomnieć sobie to, co zrobiła i pamiętać o tym, co ma zrobić. Była zależna od innych osób, sama średnio sobie radziła z ogarnięciem codzienności. Pewnego dnia życie dziewczyny zmienia się, gdy całuje się z chłopakiem i zapamiętuje pocałunek. Odtwarza to wspomnienie w pamięci i buduje obraz idealnego Drake’a. Jest zdeterminowana, by go odnaleźć. Czuje, że dzięki niemu zmieni się jej życie.

 

Nie wiedziałam, czego mogę spodziewać się po tej książce. Nie byłam pewna tego, czy przypadnie mi do gustu, ale muszę powiedzieć, że przepadłam przy niej na dobre. Byłam bardzo ciekawa tego, jak Flora odnajdzie się w nowej sytuacji i czy poradzi sobie w obcym państwie. Podziwiałam jej upór. Zdawała sobie sprawę z tego, że ma pewne ograniczenia, jednak chęć odszukania Drake’a była silniejsza od wszystkiego.

 

To przede wszystkim opowieść o radzeniu sobie z przeciwnościami i własnymi ograniczeniami. Z zapartym tchem śledziłam bieg wydarzeń i kibicowałam Florze w jej dążeniu do odzyskania równowagi. Lekarze nie dawali jej na to szans. Podobno należała do beznadziejnych przypadków, lecz nie poddała się.

 

Nie chcę zdradzić zbyt wiele, ale w pewnym momencie znaczącą rolę w tej historii zaczyna odgrywać starszy brat Flory, Jacob, który mieszka we Francji. Przez większość czasu był nieobecny, jednak gdy już się pojawił, nieco namieszał. Choć nie miałam okazji, by dobrze go poznać, polubiłam go. Sama chciałabym mieć takiego starszego brata.

 

Nic nie jest tu takie, jak się wydaje. Końcówka powieści zbiła mnie z nóg. Nie spodziewałam się czegoś takiego i w sumie jestem szczęśliwa, że to wszystko tak się zakończyło. Jestem pozytywnie zaskoczona tą powieścią. Nie byłam w stanie podejść do niej bez emocji. Wraz z Florą przeżywałam to, co działo się w jej życiu i mocno trzymałam za nią kciuki. Chętnie się z nią jeszcze kiedyś spotkam.

 

Ta powieść jest przeznaczona nie tylko dla młodych czytelników, którzy będą w stanie najlepiej zrozumieć nastoletnią Florę. Myślę, że ich rodzice również znajdą tu coś dla siebie. Może uda im się wyciągnąć pewną lekcję, obserwując zachowanie rodziców Flory i uda im się uniknąć pewnych błędów. Powtórzę to, co napisała Jennifer Niven – to jedna z najlepszych książek, jakie czytałam od dłuższego czasu.

Ruda Recenzuje

Młoda, a już z wielkim bagażem doświadczeń. Naznaczona przez los, ale nie pokrzywdzona. Szukająca własnej drogi. Próbująca pamiętać i móc znowu kolekcjonować wspomnienia. Jedyna w swoim rodzaju Flora Banks.

 

Uwielbiam książki młodzieżowe, jednak tylko te istotne, z przesłaniem, wykraczające poza granicę romansów, nieszczęśliwych nastolatek i przewrażliwionych na swoim punkcie młodzieńców. Tym, co jako pierwsze zwróciło moją uwagę w tej powieści jest jej niezwykły temat, czyniący tym samym z Flory bohaterkę intrygującą, nietypową i zapadającą w czytelniczą pamięć. Bo Flora znacznie różni się od swoich rówieśników. Dziewczynka cierpi na amnezję następczą będącą wynikiem rozprawienia się z nowotworem. Choroba, umożliwiająca jej przechowywanie starszych wspomnień, nie pozwala jednak kolekcjonować nowych. Do czasu. Jedno wspomnienie jej nie umyka.

 

Decydując się na taki temat autorka ustawiła sobie poprzeczkę bardzo wysoko. W dużej mierze trudność z tym związana polegała moim zdaniem na umieszczeniu takich kwestii w powieści młodzieżowej. Niełatwo jest bazować na tak trudnym temacie, a jednocześnie uczynić go w miarę przystępnym, a przy tym interesującym dla młodszych czytelników. Zwłaszcza, że coraz więcej osób zadowala się błahymi romansami z jeszcze bardziej błahymi bohaterami. Emily Barr spisała się jednak znakomicie, w interesujący sposób pokazując, jak Flora radzi sobie ze swoją chorobą. Pojawiające się wszędzie notatki sprawiają, że temat ten nie przytłacza, wydaje się natomiast bardziej ludzki, przyziemny. Bardzo podoba mi się, że autorka nie czyni z tego wielkiej sprawy, a już w żadnym razie dramatu. Pozwala Florze żyć normalnie. A czy jest coś bardziej normalnego niż dziewczęce zauroczenie?

 

Flora decyduje się na nietypową podróż w poszukiwania chłopaka… ze swojego jedynego wspomnienia. Być może gdyby sprawa nie dotyczyła dziewczyny z amnezją, moglibyśmy szykować się na młodzieżowe love story. Ale nie tym razem. Ta podróż, sprawiająca momentami wrażenie nieprawdopodobnej, oczarowuje. Przede wszystkim właśnie dlatego, ze Florze chodzi o poszukiwanie normalności, a to nadaje całej sprawie realizmu, nieco bardziej zbliża nas do zwyczajnej codzienności i do samej bohaterki. Ta wyprawa faktycznie coś znaczy, o wiele więcej, niż mogłoby się nam wydawać. To walka o siebie, lepszą codzienność, przepiękne jutro. To droga prowadząca do zdobycia kolejnych marzeń. Wprowadzając ten wątek autorka zmienia bieg akcji, urozmaica ją, skłania do zatrzymania się przy lekturze, poświęcenia jej maksimum uwagi do samego końca.

 

Flora to bohaterka, której nie sposób nie polubić. Chora, ale nieużalająca się nad sobą. Młodziutka, ale nie głupiutka. Zabawna, wrażliwa, szukająca sensu w bezsensie, którego uczestniczką się stała. I nikt nie pytał jej o zdanie. Podczas lektury obdarzyłam ją bardzo ciepłymi uczuciami i gorąco liczyłam na to, że Barr przygotowała dla niej zasłużony happy end. Autorka bardzo pięknie przedstawiła uczucia dziewczyny, co pozwala nam przeżywać z nią radości i smutki, a także lepiej wczuć się w jej sytuację.

 

„Jedyne wspomnienie Flory Banks” to powieść naprawdę niezwykła. Mądra, pouczająca, skłaniająca do refleksji i mocno wyróżniająca się na tle tak podobnych do siebie książek młodzieżowych. Co więcej, została pięknie napisana. Bardzo lekko, a jednak zmuszając do skupienia uwagi podczas lektury. Mądrze, a jednak nie nużąc przesadnie faktami na temat choroby. Z przesłaniem, garścią refleksji, świetnym zakończeniem. Naprawdę jestem pod dużym wrażeniem. Brawo dla autorki.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial