Et1978
-
„Spowiedź masona” Jarosława Wojciecha Krynickiego to książka, która obnaża prawdę o tym, jak to jest być członkiem loży wolnomularskiej, jak to jest być członkiem organizacji zwanej masonerią.
Powstała w XVII wieku masoneria, wywodząca się ze Szkocji i Anglii, funkcjonująca do dnia dzisiejszego owiana jest tajemnicami, mitami, historiami, które znamy z książek, filmów, a zapewniam Państwa nie mają nic one wspólnego z masonerią, o jakiej mamy wyobrażenie. No i cóż Pan uczynił Panie Krynicki? Pan zniszczył moje wyobrażenia o tajemniczych spotkaniach, magicznych rytuałach, ukrytych skarbach, których znawcy masonerii szukają po dziś dzień.
Czym jest masoneria i jak to jest być masonem dowiecie się Państwo z tej książki. Autor opisuje, bowiem cały proces, od momentu zachłyśnięcia się tą tematyką, po jej pogłębianie i zabiegi, jakie podjął, aby stać się pełnoprawnym członkiem loży masońskiej. Na jakiej zasadzie masoni wybierają kolejnych członków, w jaki sposób dopuszczają ich do swoich kręgów, czego od nich wymagają, czego oczekują, jaka jest hierarchia awansów w masonerii i jakie są przyczyny wykluczenia z tego wyjątkowego i jedynego w swoim rodzaju ruchu społecznego? Jakie są zasady działania i funkcjonowania masonerii w Polsce, a jakie w innych krajach Europy i na świecie? Co je łączy a co dzieli, co poróżnia i jednoczy?
Nie zdradzę fabuły książki, aby nie odbierać przyjemności z jej czytania, ale w książce obok opisu jak to być masonem znajdziemy ciekawą i fascynującą historię życia człowieka, polskiego masona Jarosława Wojciecha Krynickiego. Zapewniam, że warto przeczytać - tak bogate życie, wybierane i porzucane drogi życiowe, osobiste doświadczenia, powodują, że jego życiorysem można by obdzielić kilka osób. Człowiek fascynujący, o bogatej wiedzy i zasadach, takich ludzi we współczesnym świecie spotyka się rzadko. Mam na myśli wartości, zasady i wytyczne życiowe, którymi się kieruje i ich nie łamie.
Bardzo ciekawy jest również wątek dotyczący tego, jak to wokół nas jest wielu ludzi zwyczajnych, którzy żyją swoim życiem realizując idee masonerii, nie mając o nich jednocześnie pojęcia. Jak to ich nazywa autor są to „masoni bez fartuszków”. To kolejny powód by lekturę tą zgłębić, by być może przekonać się, czy nie drzemie w nas masońska dusza.
Książka napisana jest językiem bardzo przystępnym, czyta się ją przyjemnie, ale nie szybko. Mnie osobiście doskwierał, brak dialogów i brak chronologii. Autor opisując swoje życie przeskakuje od wydarzeń i zdarzeń do masonerii, potem powraca do kolejnego wspomniane z przeszłości, by na nowo wrócić do swoje osoby w loży wolnomularskiej. Na początku lektury to denerwuje, ale po kilkunastu stronach jesteśmy się w stanie przyzwyczaić do takiego przeskakiwania od zdarzenia do zdarzenia.
Uważam, że bardzo istotnym atutem książki są informacje o wolnomularstwie i masonach przedstawione na podstawie konkretnych książek, dowiedziałam się jak wielu znanych i słynnych ludzi było masonami, których zapewniam nigdy bym nie podejrzewała o związki z wolnomularstwem. Choć może nie tak do końca, bo w momencie, kiedy dowiedziałam się, co oznacza bycie masonem to i wszystko stało się jasne i przystępne. Pod względem poszerzenia wiedzy o wydarzeniach historycznych i ludziach znanych nam z historii to bardzo wartościowa książka.
Czy żałuję, że ją przeczytałam? Nie absolutnie nie! Teraz, bowiem jak będę czytała kolejną książkę z wątkiem masonów uśmiechnę się tylko. Dlaczego? Dlatego, że autor skutecznie zmienił moje wyobrażenie o masonach i masonerii, którzy w moim mniemaniu rządzili światem, składali się z ludzi bogatych i mających wpływ na decyzje głów państw współczesnego świata. Myliłam się bardzo, jak bardzo przekonajcie się Państwo sami. Zapraszam do lektury.