Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

MaddAddam

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

MaddAddam | Autor: Margaret Atwood

Wybierz opinię:

Michał Lipka

PAINTBÓL ŻYCIA

 

„Oryks i Derkacz”, rewelacyjna powieść otwierająca trylogię „MaddAddam” pozostawiła po sobie bardzo duży niedosyt, książek tak znakomitych bowiem chciałoby się więcej i więcej. Z pomocą przyszła druga część, „Rok Potopu”, jednakże i ona tylko bardziej rozbudziła czytelniczy apetyt, nie kontynuując pierwszego tomu, a opowiadając o innych wydarzeniach dziejących się w tym samym czasie, które przeplatały się z jego akcją. Teraz jednak nadszedł czas na ciąg dalszy obu powieści, a zarazem ich wielki finał – i to finał znakomity, godnie wieńczący tę wspaniała historię.

 

Nie ma tylko jednej prawdy. Tak samo, jak nie ma tylko jednej opowieści traktującej o konkretnym wydarzeniu. Toby układa jedną historię na potrzeby Dzieci Derkacza, kończącą się w szczęśliwy sposób, drugą, zdecydowanie mniej radosną, dla samej siebie. Dziewczyna razem z Ren ratuje z rąk dwóch paintbólowców Amandę, wiedzą niestety, że pomimo towarzystwa Derkaczan nie mają co liczyć na pomoc z ich strony. Te mające w postapokaliptycznym świecie zastąpić człowieka istoty nie należą do wojowniczych, a ich prorok, Yeti-Jimmy jest w ciężkim stanie i wymaga pomocy. Do tego dochodzą ataki świnionów na ich niewielki ogród oraz ciągłe zagrożenie ze strony paintbólowców. Czy mają jakąkolwiek szansę na choćby w miarę spokojne życie?

 

„MaddAddam”, nie tylko ten tom, ale cała trylogia, która powstawała przez dekadę, to jedna z najlepszych opowieści SF, jakie w ostatnich latach trafiły w moje ręce. Przejmująca, poruszająca i skłaniająca do myślenia historia z najwyższej literackiej półki, zachwyciła od pierwszych stron i zachwycać nie przestała do samego końca; aż żal, że to już ostatni tom. Co jest w niej takiego wspaniałego?

 

Zacznijmy może od elementów fantastycznych, a wśród tych najistotniejszy jest oczywiście świat, jego konstrukcja i mechanika. Ludzkość doprowadziła do zagłady, jej niedobitki i kontynuatorzy gatunku żyją w specyficznym, rozdartym środowisku, które przypomina wspomnianych już paintbólowców: zgwałci, zabije i pożre. Jak w takim świecie odnajdują się niewinni w swej pierwotności Derkaczanie? Rasa ta zresztą została bardzo ciekawie pomyślana i ukazana (tak, jak i resztki ludzkości oraz społeczności, które tworzą), ale szczegóły musicie już odkryć sami – zaręczam, że warto.

 

To wszystko to jednak jedynie otoczka, która służy pisarce do ukazania czegoś o wiele głębszego. Tematów, które porusza jest wiele. Mamy analizę kondycji człowieka i zapowiedź tego, do czego może doprowadzić obecny stan rzeczy. Mamy potępienie wielu zachowań i czynów. Mamy wątki miłosne, mamy seks, mamy kontrowersje, mamy ostrą, ale zimną, kliniczną wręcz satyrę, a wszystko to splecione ze sobą we wspaniałej fabule, gdzie nie brakuje akcji, przygód i niebezpieczeństw. Warto też wspomnieć w jaki sposób Atwood przedstawia to wszystko. Autorka często sięga wstecz, przedstawia różne perspektywy, przybliża bohaterów i skupia się na ich losach, a co ciekawe stworzone przez nią postacie różnią się w zależności od tego czyimi oczyma na nie patrzymy. Poza tym (co najdobitniej widać w „MaddAddamie” jako całej trylogii) wraz z postępem fabuły rozwija wątki, na które właściwie nie zwróciło się uwagi. Pierwszy tom serii można było traktować jako samodzielną, zamkniętą opowieść, jednakże kryło się w niej o wiele więcej, niż było widać na pierwszy rzut oka. Atwood rozbudowała detale i rozbudowuje je coraz bardziej, a wydarzenia i postacie przenikają się wzajemnie, tworząc coś wspaniałego, złożonego i fascynującego.

 

Do tego cała trylogia została po prostu wspaniale napisana. Styl jest pełny, głęboki, liryczny – po prostu piękny, a choć mamy tu do czynienia z literaturą z najwyższej półki, nie jest ciężki. „MaddAddama” czyta się więc z wielką przyjemnością i bez chwili nudy, dlatego też polecam gorąco całą trylogię.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial