Et1978
-
Współczesne dzieci już od najmłodszych lat nie odstępują laptopów, tabletów i komórek rodziców, a często o zgrozo już własnych. Powiecie, co w tym złego? Przecież w sieci jest tyle ciekawych możliwości udostępniania dzieciom treści, które to je rozwijają, poszerzają ich wiedzę i słownictwo.
Cóż bardziej jest mylnego... Proszę Państwa za czasów mojego dzieciństwa funkcję tą pełniła książka i w tej kwestii zapewne zgodzicie się ze mną, że nic się nie zmieniło. Tylko trzeba chcieć znaleźć czas, by dziecko przytulić do siebie i poprowadzić je w świat magii i wyobraźni, jaką daje książka.
Ja mając niespełna czterdzieści lat za jedno z najwspanialszych wspomnień z dzieciństwa uważam, mamę czytającą mi książkę na dobranoc, głaszczącą mnie jednocześnie po głowie i ten różany zapach jej dłoni ech... to był wspaniały i piękny czas. To były czasy, gdy rodzice nie pędzili za pieniędzmi, karierą, poświęcając czas dzieciom. Dlatego warto sięgnąć z dzieckiem do książki, dać się porwać jej magii, tym bardziej, że na rynku wydawniczym jest wiele pozycji, które skierowane są już nawet do najmłodszego czytelnika.
Mnie osobiście zachwyciła seria książeczek dla dzieci „Klasyka polska”. Tworzą je książeczki z wierszykami i opowiadaniami znanymi od pokoleń np.: Małpa w kąpieli, Stefek Burczymucha, czy Paweł i Gaweł. Wierszyki te zawsze zakończone są morałem, uczą, zapadają w pamięci i pozwalają na wyciągnięcie wniosków w odniesieniu do danych zachowań.
Paweł i Gaweł dwaj chłopcy, którzy nie umieją dojść do porozumienia w kwestii mieszkania pod jednym dachem. Brak wzajemnego poszanowania, ciągłe psoty i figle Gawła spowodowały, że los się w końcu na nim zemścił. Niby rymowanka prosta i znana od lat. Powiecie nudna? Być może, ale ile w niej mądrości życiowej i jakie proste przesłanie dla dziecka. I tak z każda książeczką z serii „Klasyka polska”, którą weźmiemy do ręki.
A warto pokusić się o stworzenie dziecku kolekcji, gdyż książeczki te są niezwykle przystępne cenowo, każda z książeczek kosztuje mniej niż pięć złotych. Te książeczki są wspaniale wydane w formie małych, poręcznych książeczkę, które doskonale zmieszczą się w rączkach nawet najmniejszego dziecka. Twarda, solidna oprawa powoduje, że szybko i łatwo nie ulegną one zniszczeniu. No i te cudowne, barwne i bardzo proste ilustracje, wspaniale odzwierciedlają rzeczywistość. Także można je wykorzystywać dla najmłodszych dzieci, by opowiadać im o zwierzątkach, przyrodzie i świecie. Kilkuletnie dziecko można zaś zachęcić do powtarzania rymownej treści. Zapewniam, na przykładzie czteroletniego syna, że łapie takie rymowanki w mig i po kilkukrotnym przeczytanie sam umie wierszyk wyrecytować.
Zbiór książeczek oferowanych przez wydawnictwo Foksal w tej serii jest imponujący: Abecadło, Jajko, Pranie, Okulary, Słoń Trąbalski, Leń, Na straganie, Krasnoludki, Idzie Grześ, Chory kotek, Kwoka, Małpa w kąpieli, Lokomotywa, Wlazł kotek na płotek i inne wyliczanki, to tylko cześć tytułów, jakie odnajdziemy w tejże serii.
Dlatego bez wahania kupujmy, czytajmy dzieciom i twórzmy wspaniałą kolekcję wartościowych wierszyków, które tak naprawdę powinny znaleźć się każdym polskim domu obok „Pana Tadeusza” i Biblii. To takie książeczki kształtowały wyobraźnię dzieci, wzorce zachowań i wskazywały, co w życiu jest dobre a co złe od pokoleń. Więc dlaczego nie powrócić by do sposobów już sprawdzonych przez nasze mamy, babcie i prababcie. A więc już nadszedł czas by oderwać dzieci od laptopów, tabletów i innych wynalazków XX wieku i podarować im w zamian książkę.