Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Bruderszaft Ze Śmiercią Tom 3 Dziwny Człowiek / Grzmijcie, Fanfary Zwycięstwa!

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Boris Akunin
  • Tytuł Oryginału: Grom Pobedy, Razdavajsâ / Strannyj Čelovek / Let The Thunder Of Victory Sound
  • Seria: Bruderszaft Ze Śmiercią (Tom 3)
  • Gatunek: KryminałSensacja
  • Przekład: Piotr Fast
  • Liczba Stron: 352
  • Rok Wydania: 2017
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: 130x200 mm
  • ISBN: 9788376745596
  • Wydawca: Replika
  • Oprawa: Miękka
  • Miejsce Wydania: Zakrzewo
  • Ocena:

    4/6

    5/6

    5/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Bruderszaft Ze Śmiercią Tom 3 Dziwny Człowiek / Grzmijcie, Fanfary Zwycięstwa! | Autor: Boris Akunin

Wybierz opinię:

Michał Lipka

EKSPERYMENT ZE ŚMIERCIĄ

 

Boris Akunin to jedyny obok klasyków oraz mistrzów fantastyki pokroju braci Strugackich oraz Kiryła Bułyczowa pisarz rosyjski, którego cenię. Pisarza mocno związany z gatunkiem kryminałów retro, ale i eksperymentator, próbujący swoich sił w najróżniejszych stylistykach, a także bawiący się konwencją samej literatury. Seria „Bruderszaft ze śmiercią” to jeden z ciekawszych jego eksperymentów, łączących retro beletrystykę z niemym filmem. I chociaż najlepszemu dziełu pisarza, którym dla mnie wciąż pozostaje „Azazel” nie dorównuje, wciąż stanowi kawał naprawdę dobrej literatury rozrywkowej.

 

Na trzeci tom polskiego wydania „Bruderszaftu...” jak i na poprzednie złożyły się dwie części oryginalnej serii. Akcja obu dzieje się w trakcie trwania pierwszej wojny światowej. W pierwszej z nich, zatytułowanej „Dziwny człowiek” Josef von Teofels dostaje kolejne zadanie. Cel kampanii z 1915 roku nie został osiągnięty i Rosja nie upadała mimo straty dwóch i pół miliona żołnierzy. Dodatkowo rosyjski wywiad i kontrwywiad stały się wielkim problemem, szczególnie że przez zmanipulowane informacje doszło na froncie do kolejnej klęski Niemiec. A wszystko przez generała Żukowskiego, który przewerbował ich agenta. Josef ma za zadanie pozbyć się Żukowskiego. Zabicie go uczyniłoby z generała męczennika, dlatego najlepszym sposobem jest zdyskredytowanie przeciwnika...
Bohaterem drugiej opowieści „Grzmijcie, fanfary zwycięstwa!” jest agent rosyjskiego kontrwywiadu Aleksiej Romanow staje się kluczową postacią dla wielkiego natarcia na siły wroga. Mimo wieku i stopnia osiągnął naprawdę wielki sukces, teraz od niego będą zależały losy tajnego planu...

 

Boris Akunin (a właściwie Grigorij SzałwowiczCzchartiszwili) dał się przede wszystkim poznać, jako autor powieści kryminalnych. Cykl „Bruderszaft ze śmiercią” pozornie uderza w inne klimaty: bohaterami są szpiedzy dwóch stron wojennej barykady. Pamiętajmy jednak, że nawet w swoim opus magnum, jak można bez wahania określić wciąż niezakończony cykl o Eraście Fandorinie, nie zabrakło podobnych klimatów. Historia ta po części toczyła się w czasie konfliktu rosyjsko-tureckiego, który nie pozostał bez wpływu na życie głównego bohatera. Wprawdzie tamtym powieściom bliżej było do przygód Sherlocka Holmesa, niż czegokolwiek innego, ale pokazują dobrze, że w „Bruderszafcie...” Akunin wcale nie zmienił frontu. Zmienił jedynie proporcje, zagadki zastępując nie mniej wciągającą akcją, a całość okraszając niezwykle klimatycznymi realiami początków minionego stulecia.

 

Omawiając powieści twórcy „Azazela” nie można też zapomnieć o stylu. Akunin pisze bowiem lekko, nieco staromodnie i bardzo, ale to bardzo przyjemnie. Z łatwością przykuwa czytelniczą uwagę, potrafi oczarować opisami, a także zaciekawić bohaterami. „Bruderszaft...” posiada jednak jeszcze jedną ciekawą cechę: zabawę obrazem. Po przekartkowani tomu w oczy rzuca się całe mnóstwo czarnobiałych ilustracji. Czasem są to rysunki, czasem zdjęcia, razem stylizowane są na stare albumy i nieme nagrania. Próba zatarcia granicy między dwoma rodzajami mediów wprawdzie bardziej zbliżyła powieść do komiksu, niż filmu, nie mniej efekt jest bardzo ciekawy. Szczególnie w połączeniu z faktami historycznymi.

 

Podsumowując, „Bruderszaft...” to bardzo ciekawa i przyjemna pozycja, którą znakomicie czyta się nawet bez znajomości poprzednich tomów. Podana lekko, przyjemnie z humorem i napięciem, dostarcza solidnej porcji bardzo ładnie wydanej rozrywki. Jeśli lubicie Akunina, na pewno się nie zawiedziecie.

Hiril

Rosyjska literatura urzeka mnie od dawna, nic więc dziwnego, że na liście książek do przeczytania plasował się także cykl Bruderszaft ze śmiercią napisany przez Borisa Akunina!

 

Bruderszaft ze śmiercią to pierwszy raz wydany w Polsce cykl dziesięciu minipowieści z niesamowitego szpiegowskiego świata z okresu I wojny światowej. Boris Akunin chętnie eksperymentuje z formą i obrazem, dlatego tym razem otrzymujemy zaskakujące połączenie filmu i powieści. W Polsce cykl wydawany jest w wersji po dwie minipowieści na tom, okraszone bardzo klimatycznymi czarno-białymi zdjęciami i rycinami.

 

Ta recenzja dotyczy trzeciego tomu cyklu, na który składają się opowiadania Dziwny człowiek oraz Grzmijcie, fanfary zwycięstwa. Pierwsze opowiadanie to historia niemieckiego wywiadu i majora Josefa von Teofelsa, który dostaje zlecenie dyskredytacji pewnego przebiegłego generała. Dla odmiany, drugie opowiadanie należy do Aleksieja Romanowa, agenta rosyjskiego wywiadu, który dostaje zadanie rozbicia szajki austriackich szpiegów. W szpiegowskich rozgrywkach nikt nie przebiera w środkach, a wszyscy są dokładni, skoncentrowani i ostrożni dlatego oba opowiadania tworzą świetną atmosferę podstępu i czujnego sprytu. Jednocześnie jednak całość pozostaje niezwykle lekka i przyjemna, pełna lekkich wtrąceń, żartobliwych sformułowań i intrygujących zwrotów akcji. Szpiegowski świat okazuje się zaskakujący nawet dla szpiegów! Dodam też, że akcja jest niezwykle wartka, nie ma w niej czasu na przydługie opisy czy przemyślenia bohaterów rozpisane na nie wiadomo ile stron, wszystko wydarza się błyskawicznie dzięki czemu fabuła wciąga!

 

Boris Akunin to autor zaskakujący nie tylko sposobem prowadzenia fabuły, ale także warsztatem pisarskim. Jeśli interesuje Was kim jest witeź, albo co to jest czeczotka (i nie mam na myśli pięknego ptaszka!) to z pewnością się nie zawiedziecie! Nie wolno jednak pominąć współautora tego sukcesu - tłumacz wykonał naprawdę benedyktyńską pracę i jestem pod wielkim wrażeniem efektu.

 

Muszę przyznać, że postąpiłam być może nieco ryzykownie sięgając po tom trzeci uprzednio nie zapoznawszy się z treścią dwóch poprzednich. Po przeczytaniu książki trochę tego żałuję i choć w wielu miejscach można przeczytać, że książki można czytać oddzielnie, to brakowało mi trochę tego ogólnego obrazu, nieuchwytnej relacji między bohaterami. Nadal książka, wyrwana z kontekstu pozostałych, prezentowała się dumnie i czytało się ją przyjemnie, ale jednak dziś wolałabym zacząć od początku.

 

Nie mogę jednak nie wspomnieć o tym, że nie jest to pierwsza przeczytana przeze mnie książka Borisa Akunina. Jakiś czas temu poznałam część przygód Erasta Fandorina i z żalem muszę przyznać, że Bruderszaft ze śmiercią przemówił do mnie nieco mniej. Co było tego przyczyną?
Przede wszystkim Bruderszaft ze śmiercią chwilami odrobinę mi się dłużył. Przy wspomnianym przeze mnie wcześniej niezwykle barwnym języku autora niestety były momenty kiedy trochę się gubiłam lub wręcz przeciwnie, nieco zbyt szybko przerzucałam strony, co przy wcześniej czytanych przeze mnie książkach autora nigdy mi się nie zdarzyło! Z pewnością dla mnie jednak nie bez znaczenia była nieznajomość czterech wcześniejszych opowiadań, moim zdaniem bawiłabym się z książką lepiej mając jednak pełen obraz sytuacji.

 

Podsumowując, Boris Akunin jest niepodważalnym artystą w swoim fachu. Bez wątpienia jego książki to wyzwanie literackie, zabawa słowem i gra z czytelnikiem na bardzo wysokim poziomie. Jednak tym razem czegoś mi zabrakło i choć złego słowa na autora nie powiem to jednak „łatwo przyszło, łatwo poszło” i podczas gdy po lekturze Azazela jeszcze przez kilka dni o książce (zwłaszcza o zakończeniu) wciąż myślałam, tak tym razem następnego dnia po zakończeniu książki część fabuły po prostu uleciała mi z pamięci.

Bacha85

Po bardzo dobrych wrażeniach z lektury pierwszych czterech opowieści o niemieckim wywiadzie i rosyjskim kontrwywiadzie z czasów pierwszej wojny światowej z wielka przyjemnością wzięłam do ręki tom trzeci zawierający piątą i szóstą historię Aleksieja Romanowa i Josefa von Teofelsa. Podobnie jak w przypadku poprzednich części, tak i tutaj nie zawiodłam się i spędziłam miłe chwile na lekturze, zanurzając się w kolejną odsłonę życia w Rosji w roku lat nastych dwudziestego wieku.

 

Tom piąty jest w całości poświęcony kolejnemu arcytrudnemu zadaniu kapitana Josefa von Teofelsa. By umożliwić swobodną dalszą pracę wywiadu niemieckiego, należy zdezorganizować rosyjski kontrwywiad. A to najlepiej uczynić odsuwając jego dowódcę – generała Żukowskiego z zajmowanego stanowiska. Zadanie wydanie się prawie niemożliwe, ale dla niemieckiego oficera, tego typu misja jest tym bardziej kusząca. By osiągnąć swój cel, postanawia posłużyć się tajemniczym Pątnikiem, będącym w łaskach carycy.

 

Do Aleksieja Romanowa wracamy w tomie szóstym. Po reorganizacji rosyjskiego kontrwywiadu, młody oficer już po szkole wywiadowczej otrzymuje kolejne trudne zadanie. Na długim południowo-zachodnim froncie planowana jest ofensywa. To właśnie od Romanowa zależy, czy wróg dowie się o niej, gdy będzie już zbyt późno na reakcję, czy może jednak uda mu się przechwycić plany ataku.

 

Pierwsza z opowieści przenosi nas do Petersburga odkrywając nie tylko to, jak wygląda i jak żyje się w mieście w czasie wojny, ale też wprowadzając na petersburskie salony. To właśnie tam Josef von Teofels postanawia znaleźć możliwość zdyskredytowania generała Żukowskiego. Życie towarzyskie arystokracji w początkowych latach wojny było udane, a wyobraźnię skutecznie pobudzał Pątnik, bardziej znany jako Rasputin. W szóstej opowieści poznajemy kulisy prowadzenia operacji wojskowych na samej linii frontu. Szpiedzy i kontrwywiad wzajemnie wyszarpują sobie każdą, nawet najdrobniejszą informację, jednocześnie próbując wprowadzić się nawzajem w błąd.

 

Obu głównych bohaterów poznajemy coraz lepiej. Z jednej strony Zepp – Josef von Teofels, którego każde kolejne zadanie podnieca jak nic innego i który nie cofnie się przed niczym, byle tylko osiągnąć swój cel. Z drugiej zaś, wciąż pełen ideałów Alosza Romanow powoli krzepnie w ogniu wojennej zawieruchy. Gdy kolejne zadania wymagają od niego poświęcenia czyjegoś życia, chłopak coraz bardziej utwierdza się w przekonaniu, że na wojnie moralnym jest wszystko, co może doprowadzić do zwycięstwa. Nieważne, jakim kosztem i nie ważne, czyje życie zostanie zdruzgotane lub nagle przecięte.

 

O ile można powiedzieć, że Aleksiej wciąż się rozwija, o tyle nie mamy wątpliwości, że wyrachowana postawa Zeppa już dawno okrzepła, a jego motywację i sceny z życia prywatnego pozwalają poznać go coraz lepiej. Obaj przeciwnicy skonstruowani są w ramach dość prostego kontrastu. Wrażliwy młody Rosjanin, który choć wykona zadanie do końca, to stara się nie zatracić w sobie resztek humanizmu, stąd twarze umarłych nawiedzające go we śnie i wątpliwości natury etycznej. Z drugiej strony mamy wyrachowanego Niemca, człowieka bezwzględnego, ale i niezwykle skutecznego, którego nie dręczą koszmary i który nie roztrząsa okoliczności wykonania zadania, o ile tylko udało się je przeprowadzić prawidłowo.

 

Obydwie części czyta się bardzo dobrze i naprawdę ciężko się od nich oderwać. Wartka akcja, interesujące zwroty akcji to wystarczająco dużo, by opowieść szpiegowska była ciekawa. Doliczyć do tego należy liczne ilustracje i wstawki muzyczna. Podobnie jak w poprzednich tomach, tu również historia na zakończenie wzbogacona została o zbiór zdjęć z epoki, pozwalających tym mocniej wczuć się w rosyjski klimat.

 

„Dziwny człowiek. Grzmijcie fanfary zwycięstwa!” to bardzo udana kontynuacja opowieści o wywiadzie w czasie pierwszej wojny światowej. Rozwój i możliwość lepszego poznania bohaterów tylko utwierdza, że ta dwójka spotka się ponownie, by znów nie cofając się przed niczym odnieść zwycięstwo nad przeciwnikiem. Przyjemna forma i wciągająca treść, to wystarczająco dużo, by być z lektury zadowolonym, to że została ona wzbogacona ciekawą oprawą graficzną tylko przemawia na jej korzyść.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial