Bnioff
-
„Moja Matka Piratka” to kolejna fantastyczna, pod każdym względem, pozycja z serii „Zwariowane rodzinki”, której autorką jest Jackie French. Niemałą rolę w kreowaniu kapitalnych postaci, których zwariowane perypetie poznaliśmy chociażby w takich książkach, jak „Mój Tata Smok”, „Mój pies jest Dinozaurem” czy „Mój wujek Mundek krasnal ogrodowy”, ma też niewątpliwie Stephen Michael King, autor ilustracji, które idealnie wprost współgrają z klimatem opowieści i znakomicie go dopełniają. Tym razem jednak nie będziemy się jakoś szczególnie w cześć wizualną wgryzać, gdyż wydawnictwo, które chcielibyśmy krótko omówić jest audiobookiem, fantastycznie przeczytanym przez Rocha Siemianowskiego, aktora, który często udziela swojego głosu w dubbingu. Rzecz dedykowana jest czytelnikom w wieku 7 lat i więcej, co głównie pewnie spowodowane jest możliwościami percepcyjnymi odbiorców. Całość materiału to dwie godziny z minutami, spokojnie więc można spędzić miłe popołudnie na zapoznaniu się z całą historią z jednym podejściem. Można naturalnie tę niewątpliwą przyjemność sobie dawkować, choć przyznam, że test na sześciolatku wypadł zdecydowanie na korzyść podejście jednorazowego. Od tej historii po prostu trudno się odezwać. Fakt, nie jest nadmiernie rozwlekła i skupia się na praktycznie jednym wątku, ale przez to tylko zyskuje. Głównym bohaterem jest Cyryl, chłopiec wyjątkowo bystry i rozgarnięty, uwielbiający spędzać czas na lekturze różnego rodzaju książek. Szkopuł w tym, że jest synem autentycznej piratki, która dodatkowo jest kapitanem statku i dowodzi ekipą, do złudzenia przypominającą wesołą gromadkę kumpli Jacka Sparrow. Oczywiście groźni są tylko dla handlarzy niewolników, których namiętnie tropią, a w gruncie rzeczy to przysłowiowe owieczki w wilczych skórach. Matka Piratka widząc naukowe ciągoty syna, umożliwia mu zasmakowania tak zwanego normalnego życia i posyła go z tak zwanej normalnej szkoły, gdzie nastolatek szybko się asymiluje. Wszystko jest w porządku do czasu, gdy mama zostaje zaproszona na szkolną wywiadówkę. Oczywiście pojawia się tam w całym swym pirackim entourage, czym budzi grozę wśród kadry nauczycielskiej i zrozumiałą fascynację u uczniów. Dzieję się to, czego Cyryl obawiał się najbardziej i czego boi się tak naprawdę każdy nastolatek. Staje się dziwadłem, innym, odstającym od grupy renegatem, wyrzutkiem. Przynajmniej sam o sobie tak myśli, a wrażenie to potęguje jeszcze luz i bezpretensjonalne zachowanie mamy i jej załogi. On zwyczajnie są sobą, wiedzą, że są wyjątkowi, ale akceptują to i świetnie się w tym czują. To, że mogą być też przydatni i wartościowi okaże się w chwili, gdy miasteczku, w jakim znajduje się szkoła, grozi powódź. Ale to nie koniec perypetii Cyryla i zwariowanych piratów jego mamy. Kiedy ocaleni uczniowie wraz z nauczycielami trafiają na pokład „Syreny”, odjazdowego pirackiego statku, będą mieli okazji zasmakować na czym polega w praktyce pirackie rzemiosło i nie chodzi tylko o pojedynek z handlarzami niewolników. Cyryl też inaczej spojrzy na matkę i swoje dziedzictwo, inaczej spojrzy na siebie i odkryje prawdę mówiącą o tym, że chyba najlepszym sposobem na to, by w życiu odnieść sukces i świetnie się przy tym bawić jest bycie sobą i czerpanie z tego, co ma się w sobie najlepszego. Jackie French stworzyła książkę, która zachwyci młodych czytelników, spodoba się też rodzicom, którzy z całą pewnością nie będą się nudzić słuchając tej historii ze swoimi pociechami. Jackie to australijska pisarka, autorka ponad 140 książek dla dzieci i młodzieży, pisze też słuchowiska radiowe, a ponadto jest miłośniczką wombatów i jest miłośniczką ekologicznego stylu życia, co próbuje też dyskretnie przemycać w swoich utworach.