Tradycyjne Modlitwy Terapeutyczne. Praktyczny Przewodnik | Autor: Monika Herz

„Przed laty usłyszałam od mojej nauczycielki jogi, że słowo „pacierz” może mieć coś wspólnego ze słowem „spać”. Kiedy kładziemy się spać, chcemy poczuć się dobrze, bezpiecznie, spokojnie i łagodnie. Jest to odpowiedni czas, aby zacząć modlitwę.”

Czy w ogóle jest modlitwa, jak ją zdefiniować. Łatwiej chyba opowiedzieć, co może zdziałać i po co się ją uskutecznia. Nie ma chyba osoby, któryby o modlitwach nie słyszała i nie ma też chyba takiej, która nawet jeśli nie jest przesadnie religijna, choć raz jej nie uskuteczniała. Modlitwy bowiem towarzyszą nam nawet w codziennym życiu, nawet jeśli w danym momencie sobie tego nie do końca uświadamiamy. Sięgamy po nie, kiedy chcemy na coś wpłynąć i wierzymy głęboko, że modlitwy mają ogromną moc sprawczą. Faktycznie jest tak, że w praktycznie każdej kulturze modlitwy stanowią potężne narzędzia, które przekazywane z pokolenia na pokolenie, często z zachowaniem tajemnicy, uzdrawiają, odwracają uroki i odmieniają życie. Do przecież dziś stanowią one jeden z najważniejszych filarów tak zwanej medycyny ludowej. W książce „Tradycyjne modlitwy terapeutyczne”, która w podtytule ma zdanie „praktyczny przewodnik” udostępnione zostały rytuały, dzięki którym czytelnik złagodzić będzie mógł ból i uaktywni tkwiąca w nim siłę samoleczenia. Jeśli wejdzie w temat wystarczająco głęboko, możliwe, że pomoże nie tylko sobie, ale i innym osobom. Na pewno pozna modlitwę, która zdoła uleczyć choroby serca, złagodzić gorączkę czy schorzenia skórne. Pomoże przy uzależnieniach, kłótniach, bólach czy wrogości. Czytelnik, czy właściwie student, nauczy się też dziękować za wszelkie łaski otrzymane podczas uzdrawiania, modlitwa bowiem, nie tylko zanoszenie próśb i błagań w intencji doraźnych potrzeb. Dzięki wskazówkom Autorki będzie można dowiedzieć się jak wybrać odpowiednie miejsce do modlitwy, jak ją wypowiadać i na czym się skupić przy jej odmawianiu.

Ktoś mógłby zapytać po co sięgać po tego typu publikacje, skoro cały katalog wymienionych wyżej, a także znacznie więcej modlitw można znaleźć z dowolnym modlitewniku dostępnym w każdym sklepie z dewocjonaliami, czy w domu każdej katolickiej rodziny, gdzie któryś z dzieci przystąpiło do sakramentu pierwszej komunii. Książka Moniki Herz to jednak, mimo niewielkich rozmiarów, coś więcej niż tylko zbiór modlitw i nie są to tradycyjnie znane modlitwy, czy raczej ich charakter nieco różni się od tych, które przyswajaliśmy sobie na lekcjach religii. Są one bowiem wywiedzone z czegoś, co Autorka nazywa religią naturalną, bliską naturze, może bardziej nawet szamanizmowi niż współczesnym odmianom religijności. Uczyła się jej od swojego mistrza, przyjaciela rodziny, który będąc z jednej strony osobą świecką, po godzinach pracy niejako parał się czymś, co możemy nazwać zamwianiem. Okazało się, że ów człowiek (szaman) upatrzył sobie Monikę Herz na swoją następczynię i starał się przenieść na nią cały ten bagaż doświadczeń i wiedzy tajemnej, którą udało mu się pozyskać podczas spotkań i rozmów z różnego rodzaju zamawiaczami, szamanami, znachorami, czyli osobami, które w praktyce potrafiły wykorzystywać unikatowe metody leczenia sprzed całych wieków. Nie łatwo było wyciągnąć od nich tajniki ich warsztatu, cieszyć więc może fakt, że wspomnianemu mężczyźnie, udało się przed śmiercią przekazać część swojej wiedzy Autorce niniejszej pracy. Jak sama przyznała we wstępie do książki, zaczęła praktykować rzeczone modlitwy w wieku 25 lat, teraz może z pełną świadomością wytrawnego praktyka podzielić się z czytelnikami swoją umiejętnością uzdrawiania poprzez modlitwę.