Uciążliwi | Autor: Dominik Popek

Sycylijskie zamieszki w cieniu piłki nożnej

Sycylia kojarzy się nam z idyllicznym krajobrazem, gdzie czas płynie wolno i żadne zasady go nie dotyczą. Ludzie przestrzegają reguł, które tworzone były dawno temu. Wszystko toczy się swoim rytmem. Ale poza tym jest coś jeszcze co od razu nasuwa nam się na myśl, gdy wspominamy o tej włoskiej wyspie, a mianowicie mafia. Kto z nas nie zna historii ojca chrzestnego? Właśnie w realiach Sycylii Dominik Popek postanowił umieścić akcję kryminału Uciążliwi.

Gdy parę już dobrych lat temu włoską ligą Serie A wstrząsnęła afera korupcyjna wiele osób było oburzonych postępowaniem ludzi w nią zamieszanych. Skutki dla klubów i działaczy oraz utrata prestiżu odbiły się na wizerunku całego kraju. Na tych faktach autor Uciążliwych oparł swoją książkę. Tym razem jednak przenosimy się na Sycylię wyspę, która w oczach wielu opanowana jest przez mafię. Zresztą nie bez powodu. Stosunki są tam jakie są. Obowiązują prawa zrozumiałe tylko dla mieszkańców, którzy przywykli już do nich.

Gdy uwzględnimy te dwa tematy powinien wyjść całkiem dobry kryminał. I tak się stało.
W Uciążliwych poznajemy światek sycylijskiej mafii, a także powiązanych z nią klubów piłkarskich. Trafiamy w sam środek akcji tuż po tym jak władzę nad klubem przejął syn poprzedniego prezesa- Giuseppe. Nie rozeznany w sytuacji i niezbyt interesujący się sportem musi poradzić sobie w skorumpowanym świecie i rozwikłać problemy borykające Palermo. Jednocześnie spokoju nie dają mu nie tylko dziennikarze, policja czy kibice, ale również, a może przede wszystkim mafia, która to jest gotowa na wszystko o ile nie zostaną wypełnione jej rozkazy.

Książka jest krótka dlatego akcja przebiega w niej dość szybko. Nie ma żadnych dłużyzn jak czasami zdarza się to w kryminałach. Zresztą sam pomysł umiejscowienia akcji na Sycylii czyli w kolebce południowoeuropejskiej mafii zasługuje na uznanie. Po części możemy dzięki temu poczuć atmosferę z Ojca Chrzestnego i tak samo jak z historią Corleone mamy do czynienia z szeregiem bohaterów powiązanych z szajką przestępczą.

Dokąd zatem prowadzi rozwiązanie i jak kończy się historia Giuseppe? Cóż żeby się o tym przekonać trzeba osobiście sięgnąć po książkę. Należy przygotować się na to, że nie jest to klasyczny kryminał, gdzie całą książkę zastanawiamy się kto zabił jedną osobę. Martwych jest trochę a nawet o wiele więcej. I z tym wiąże się zarzut jaki można postawić fabule czyli to, że bohaterowie zbyt szybko giną. Czasami brakuje trochę więcej opisów żeby można jeszcze bardziej zagłębić się w akcję. Jednak ponieważ jest to krótka książka widać wyraźnie, że autorowi zależało bardziej na tym żeby szybko i zwarto prowadzić historię, a nie zgłębiać szczegóły, które może dla niektórych wydałyby się nudne i przez to zepsuły trochę efekt końcowy.

Osobiście bardzo lubię tematykę sportową szczególnie, że nie ma aż tak wielu książek osadzających akcję w tym środowisku. Pokazanie czytelnikowi jak sytuacja wygląda od kulis i co dzieje się w kuluarach wielkiej piłki sprawia, że po skończeniu lektury zostajemy
z czymś więcej niż fajna historia. Okazuje się bowiem, że my jako kibice jesteśmy
w większości manipulowani przez ludzi, którzy chcą osiągnąć swoje cele kosztem nieświadomych fanów.

Podsumowując warto polecić książkę Dominika Popka wszystkim, którzy lubią klimaty
Ojca Chrzestnego, a także tym, którzy pasjonują się piłką nożną. Zawiedzeni nie powinni być także sympatycy kryminałów. Na stronach Uciążliwych znajdą szybką i nienudną akcję oraz wielu bohaterów z których najważniejszy jest Giuseppe Barone balansujący w świecie brudnej piłki i mafijnych powiązań. Książka jest krótka i mała dlatego sprawdzi się idealnie na umilenie podróży czy to do pracy czy na wycieczkę. Dzięki ciekawemu pomysłowi na fabułę oraz całkiem dobrej jego realizacji nie powinniśmy się nudzić, a wręcz przeciwnie powinien to być miło spędzony czas z dobrą lekturą.