Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Epidemia

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Epidemia | Autor: Alex Kava

Wybierz opinię:

Michał Lipka

KAVA NA ŁAWĘ

 

Alex Kava nigdy nie była szczególnie dobrą pisarką, ale w ostatnich latach prezentowany przez nią poziom spadał coraz bardziej. Jeszcze pierwsze dwie książki były udane, kolejne jednak okazywały się albo co najwyżej niezłe, albo mocno przeciętne, albo najzwyczajniej w świecie niestrawne. Jak na osiemnaście powieści, trzy opowiadania (dwa z nich ukazały się po polsku w „Kolekcjonerze” oraz antologii „Thriller”) i jedną nowelę („BeforeEvil”) nie najlepiej świadczy to o autorce. „Epidemia” nie zmienia tego stanu rzeczy, bo chociaż jest nieco lepsza od niespójnego i nużącego „Ściśle tajne”, to nadal pozostaje tylko prostą, zachowawcza lekturą, o której szybko się zapomina.

 

Jakiś czas temu RyderCreed i MaggieO’Dell pracowali na miejscu osuwiska terenu, które pochłonęło jedno z wojskowych laboratoriów. Akcja jednak okazała się nie mieć na celu ratowania ludzi, a dotarcie do pojemnika z próbkami wirusów, nad którymi prowadzono tam badania. Okazało się jednak, że zajmująca się nimi doktor Clare Shaw upozorowała swoją śmierć i uciekła z kilkoma z nich. Teraz w końcu pojawia się ślad jej obecności.

 

A wszystko zaczyna się od śmierci chorego mężczyzny, który miał jedno zadanie – dotykać jak największej liczby przedmiotów w jak największej liczbie miejsc. Wszystko wskazuje na to, że popełnił samobójstwo wyskakując z okna, ktoś mu w tym jednak dopomógł. Na miejscu zjawia się MaggieO’Dell, która szybko przekonuje się, że mężczyzna zarażony był zmodyfikowanym wirusem ptasiej grypy.

 

Tymczasem RyderCreed poszukuje w lasach zaginionej dziewczyny. Niestety odnajduje tylko jej zwłoki, jednak na miejscu zbrodni jego uwagę zwraca coś jeszcze: padnięte ptaki. Wkrótce po raz kolejny łączy on siły z Maggie, żeby stawić czoła zagrożeniu epidemią. Oboje jednak trafiają na ślad głęboko zakonspirowanego spisku...

 

Kavie chyba skończyły się pomysły, bo tematyka zagrożenia biologicznego i epidemii już któryś raz przewija się w jej książkach. O ile w „Zabójczym wirusie” miała jeszcze namiastki świeżości, tak w późniejszych tomach, włącznie z tym, zostało jedynie powielanie tych samych schematów. I błędów. Nie wiem dlaczego, ale Maggie od początku, choć była jedynie profilerką, działała jak agent terenowy. Teraz już całkiem zatraciła swoją rolę specjalistki od portretów psychologicznych seryjnych morderców (choć nie zostało to umotywowane) i bierze udział w akcjach wszelakich. Zupełnie, jakby w FBI nie było innych agentów. RyderCreed, który od trzech powieści powinien być głównym bohaterem serii, jak zawsze schodzi na dalszy plan, a sama Maggie (jak to było wcześniej) miota się pomiędzy dwoma mężczyznami – zmieniają się tylko ich dane osobowe. Postacie zresztą nie różnią się charakterami, a zagadka nie wciąga tak, jak powinna; nawet najciekawszy zdawałoby się wątek (podpatrzony zresztą w „Z archiwum X”) czyli zaginięcie siostry Creeda, kiedy oboje byli dziećmi, nie ma w sobie mocy. Zresztą na jego rozwiązanie przyjdzie nam poczekać do kolejnego tomu.

 

Co jeszcze w pisarstwie Kavy jest na minus to z pewnością ciągłe przypominanie wydarzeń. Seria ukazuje się wprawdzie od lat i przypomnienie dawnych wątków miałoby pewną rację bytu, jednak ciągłe wspominanie na czym polegają relacje między bohaterami i co wydarzyło się poprzednio (i to wspominanie co kilka, kilkanaście stron) mija się z celem. Jeśli autorka chce robić powieści samodzielne, niech konstruuje je tak, by podobne zabiegi nie były konieczne, jeśli natomiast tworzy spójną serię (a takie wrażenie sprawia ten tom, podejmujący bezpośrednio akcję swego poprzednika, którego treść swoją drogą nie miała większego sensu) miłośnicy i tak już to wszystko wiedzą, a krótkie przypomnienie kluczowego wątku w konkretnym momencie w zupełności wystarczy. Częściowo jednak rozumiem ten zabieg, Kava pisze w sposób tak niewyróżniający się, prosty i niewywołujący emocji, że łatwo jest zapomnieć to, co się czytało.

 

Jednak „Epidemia” ma też swoje plusy. Po pierwsze, co wspominałem na wstępie, jest nieco lepsza niż poprzedni tom serii. Czyta się ją także w miarę szybko, a kilka scen przypomina o dobrych latach autorki. Trzeci tom serii o Ryderze Creedzie wciąż jednak pozostaje tylko i wyłącznie jednym z setek thrillerów, jakie znajdziemy na rynku; kolejną pozycją przeznaczoną jedynie dla zagorzałych miłośników gatunku czy serii. Chociaż wciąż mam nadzieję, że wyjaśnienie losów siostry Creeda w planowanej powieści „Lost Creed” rozrusza nieco cykl.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial