Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Dżus & Dżin

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Dżus & Dżin | Autor: Magda Skubisz

Wybierz opinię:

Tysiąc Żyć Czytelnika

Wybierając tą propozycję zastanawiało mnie, czemu książka z tak wspaniałym opisem i tajemniczą okładką, nie jest popularna. Co prawda, miała dobre recenzje, niemniej od jej premiery minęło sporo czasu, a nikt z moich znajomych nawet o niej nie słyszał. Postanowiłam zaryzykować i przekonać się na własnej skórze, co to za historia. Jakie są moje odczucia? Cóż... Powieść nieszczególnie przypadła mi do gustu.

 

Ryba jest zakochana w swoim nauczycielu etyki. Uwielbia też alkohol i papierosy. W ferie dziewczyna miała naprawić i pogłębić relację z Haksalem, jednak mężczyzna wyjeżdża, a główna bohaterka zostaje sama. Postanawia więc utopić swoje smutki w alkoholu. Czas płynie normalnie, aż pewnego dnia jej rodzice zostają oskarżeni o przemyt narkotyków. Wtedy wszystko nabiera tempa. Ryba nie wie, jak może pomóc. Prosi znajomego o wsparcie, jednak gdy go nie otrzymuje, poddaje się. Zaczyna pić coraz więcej i więcej, aż pewnego dnia słyszy, że ktoś próbuje się dostać do domu za wszelką siłę. Na pomoc przyszli jej przyjaciele, a także... jej ulubiony nauczyciel.

 

Fabuła moim zdaniem w ogóle nie ma sensu. Rozpoczynając od słabego researchu - w obecnych czasach rzadko się spotyka z tak czujną kontrolą celną. Zachodnia granica jest otwarta praktycznie cała. Jeśli chodzi o wschód, to sama wiem mało, jednak... Chciałam się upewnić, czy nie mówię bzdur i poszperałam troszkę na ten temat. Pierwsze 5 linków w Google apropo 'kontroli celnej na granicy wschodniej' odnosi się do tego, że ta kontrola nie istnieje, a jeśli istnieje to bardziej celuje w uchodźców. Co więcej, niektóre wątki w ogóle się nie kleją. By wprowadzić zamieszanie, nasza główna bohaterka odkrywa, że ktoś poluje na jej ojca. W jaki sposób? Widzi zdjęcie zmarłego mężczyzny podobnego do niego i od razu ma pewność, że jej ojciec jest kolejnym celem.

 

Po mniej więcej stu dwudziestej stronie (czyli notabene koło połowy książki) zorientowałam się, że ta książka to kryminał. W rzeczywistości nie nazwałabym tego podobnym mianem nigdy w życiu. Opowiada naiwną historię o zakochaniu w nauczycielu. Niestety, nie ma ona sensu. Po pierwsze ukochany wyjeżdża nie okazując wcześniej absolutnie żadnego zainteresowania. Potem wraca, jednak w celach bardziej wychowawczych. Traktuje Rybę po ojcowsku, co zaznacza nawet ona sama. Jednak nie ustaje w próbach, by przekonać go do romansu. Wszyscy jej mówią, że to zły pomysł, lecz główna bohaterka wie lepiej. Problemem jest także jej zachowanie...

 

Ryba jest okropną główną bohaterką. Zmienia zdanie czasem dwa razy na stronę, co wywoływało u mnie okropny niesmak. Albo chce się coś zrobić, albo się nie chce. Nie powinno się w każdej, dosłownie każdej scenie zmieniać zdania parę razy. Co to za bohaterka, która sama nie wie czego chce? Wydaje mi się, że większe zadanie w tej historii odegrał Haksal, który zajął się dziewczyną i chciał jej pomóc, niż ona sama. Postacie ogólnie były źle wykreowane. Nie byli elastyczni, w każdej scenie ich słowa, żarty i zachowania były praktycznie identyczne. Rozumiem, że kreując charakter powinniśmy się trzymać ogólnego schematu danej osoby. Niemniej, gdy w scenach smutnych i wesołych, reakcja jest taka sama, to niewątpliwie jest to dla mnie błąd logiczny i to ogromny.

 

Humor jest wedle opinii największą zaletą książki. Niestety nie dla mnie. Wydawał mi się prostacki i infantylny. Być może przez to, że od razu zostałam wrzucona w wir śmiesznych scen, które powstawały - podobnie jak dialogi - na podstawie jednego schematu.

 

Najpierw pojawiało się jakieś niezrozumiałe wyrażenie, np. 'klimatologów mitomanów' -> ujawniało się powiązanie go do 'zabawnej sceny' - Ryba poślizgnęła się na śniegu -> neologizm: 'nazywała go ABS-em, bo trenował na siłowni' -> rozpoczynała się rozmowa, która szybko sprowadzała się do scen łóżkowych: 'Ale wyglądasz. Ktoś cię zgwałcił?' -> jakiekolwiek wybrnięcie z sytuacji 'Trzeba było założyć sobie raki' -> kolejna garść słów nieużywanych (neologizmy, archaizmy lub slang) - 'pryta, turboptyś, czy seta z gaśnicą? (...) zapaliła LM-a...'. Scena wzięta z pierwszych stron książki, gdyż chciałam się posłużyć najbardziej dostępnymi cytatami. Kolejne podobne znajdują się na stronach: 21, 86...

 

Przekleństwa to chyba kolejny podpunkt warty omówienia. Powiedzmy, że przeżyję jedno brzydsze słówko na jakiś czas, ale gdy łacina kuchenna zaczyna się nawet przejawiać w zwykłych rozmowach z rodziną, to moim zdaniem jest to przesada. Nie wiem, jaki to miało mieć cel - czy przez to mięliśmy uważać bohaterkę za poszkodowaną, ale wiem jedno - nie podobały mi się te początkowo lawiny przekleństw, które później przekształciły się w jedno brzydkie słówko rzucone okresowo. Za dużo, nieumiejętnie użyte. Poza tym, reakcja ojca na wiadomość, że jego osiemnastoletnia córka pali i pije regularnie była beznadziejna...

 

- OD KIEDY PIJESZ? - No co ty, nie wiedziałeś? - Ok, byle cię mama nie zobaczyła.

 

Podsumowując, książka nie wiem jakim cudem ma aż 7 patronatów i tak dobre opinie na lubimyczytac.pl. Chcąc sprawdzić, czy być może ja nie mam jakiegoś problemu z odbiorem tej książki - podsyłałam fragmenty przyjaciołom. Niezależnie, czy byli oni z gimnazjum, liceum, czy już zakończyli naukę, reagowali podobnie - 'O fuj, masakra!'. Być może to my mamy jakiś problem, być może nasze nastawienie było 'zbyt normalne', ale książka nie przemawia do mnie, ani moich przyjaciół praktycznie wcale.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial