Olkuszanka76
-
Góry: to tu spełniają się marzenia.
„SCHRONISKO SMAKÓW. Moja góralska kuchnia” to połączenie przepisów na dania doprawione góralszczyzną oraz albumu o kulturze Podhala – wczoraj i dziś. Magda Gessler zabrała mnie w niezwykłą podróż do pełnego barw i smaków oraz tradycji, regionu Tatr. Magdę Gessler dała się poznać, jako konstruktywna jurorka programu „Master Szef”, ale znam ją też z mojego ulubionego programu „Kuchenne Rewolucje”, w którym podziwiam jej pasję gotowania. Ludzie z pasją zawsze mi imponowali, bo niejednokrotnie dzięki ich zamiłowaniom (w różnych dziedzinach życia), spod ich rąk wychodziły cuda. Nie inaczej jest w przypadku wspomnianej restauratorki.
Był rok 1961. Autorka, wówczas mała dziewczynka, przyjechała pierwszy raz z mamą do Zakopanego. W tym czasie pod Giewontem nie było jeszcze takich tłumów turystów jak dzisiaj. Po Krupówkach można było przechadzać się bez pośpiechu i spokojnie próbować lokalnych smakołyków. Mała Magda pierwszy raz spróbowała oscypka, bryndzę, pastę sardynkową. I może wtedy właśnie, w małej dziecięcej główce zrodziło się marzenie, jakby wspaniale byłoby mieć w górach swoją własną restaurację. Po wielu latach to marzenie się spełniło. W samym sercu Tatr - w Bukowinie Tatrzańskiej - Magda Gessler otworzyła restaurację Schronisko Smaków
.
W pierwszej albumowej części, autorka wprowadza nas w nastrój. Prezentuje piękne czarno-białe stare fotografie przedstawiające pięknych i twardych mieszkańców gór. Dla górali najważniejsza zawsze jest rodzina, Bóg, honor, tradycja. Ale do swojego świata górale obcych zapraszają rzadko, Oglądamy piękne stroje, konie z bryczkami i tańce. Są też współczesne zdjęcia, ukazujące urodę gór, jak i uroczą w góralskim stylu restaurację ‘Schronisko Smaków”.
W drugiej części znajdziemy wiele ciekawych propozycji posiłków. Na śniadanie, nie tylko w górach, najlepsza będzie jajecznica tatrzańska klasyczna czy pasta z sardynek na grzankach.
"Kuchnia górali ma sycić ludzi wysmaganych mroźnym wichrem, ma rozgrzewać od środka".
Góry mają w sobie coś magicznego, ludzie tam mieszkający mają w sobie coś magicznego. Bardzo lubię góry i lubię tam jeździć. Kocham jedzenie, którym mnie karmią. Magdę Gessler bardzo lubię, lubię jej temperament i lubię jej podejście do smaków, to, że nie pozwala oszukiwać innych ludzi, gdy uczy o gotowaniu. Obiecałam sobie, że gdy pojadę w góry, swoje kroki skieruję właśnie do Schroniska Smaków.
Dlaczego warto mieć te książkę u siebie? Tym niezdecydowanym, już odpowiadam Otóż w książce znajdziecie wiele ciekawych przepisów na: smalec spod tatr, musztardę czy konfiturę z buraków, pasztet z kaczki, sałatki, kwaśnicę z wędzonym żeberkiem, dania rybne i mięsne. Nie mogło zabraknąć także deserów, a wśród nich: pączków zbójeckich, diabelskiego musu czekoladowego i deseru bezowego. Kiedy to piszę, już na samą myśl, cieknie mi ślinka.
Ponieważ przepisy z rejonów górskich są bardzo cenne i warte wypróbowania, już nie raz zaszyłam się w kuchni i pichciłam potrawy, których recepty wołały do mnie z tej książki. Piękne i sugestywne zdjęcia, zachęcały do grzeszenia w kuchni, a to wszystko pod czujnym okiem Magdy Gessler, spoglądającej bacznie z okładki, czy aby na pewno przestrzegam proporcji w nich podanych.
„Schronisko smaków. Moja góralska kuchnia” to pięknie wydana książka, w twardej oprawie z zachwycającymi zdjęciami. To doskonały prezent dla miłośników kuchni. Tu każda strona jest zaproszeniem w malownicze, ale bogate w pyszną kuchnię, Tatry. Polecam bardzo serdecznie.