Hayden War Tom 6 De Oppresso Liber | Autor: Evan Currie

"De Oppresso Liber" - pod tym tajemniczym i bardzo intrygującym tytułem kryje się kolejna - szósta już odsłona niezwykle popularnego cyklu z gatunku wojennej fantastyki - "Hayden War", autorstwa Evana Currie. Oto za sprawą niezawodnego i tak pięknie dbającego o miłośników przygodowego science - fiction w naszym kraju wydawnictwa Drageus Publishing Haus, raz jeszcze mamy sposobność zagościć w świecie odległej przyszłości, gdzie to u boku doskonale znanej nam major Sorilli Aidy przyjdzie nam stanąć ponownie do walki nie tylko o lepszą i bezpieczniejszą przyszłość ludzkości, ale także i o przetrwanie innych, obcych gatunków...

Koniec wielkiej kosmicznej wojny SOLCOM-u z Sojuszem nie oznacza jednak wcale spokoju, stabilizacji i bezpieczeństwa dla ludzkości. Oto bowiem jeden z przedstawicieli obcych gatunków - Ross El, dokonał podboju niewielkiego świata - "Dziecka", należącego do rasy nie zrzeszonej w Sojuszu i zajmującej obszar w pasie przestrzeni niczyjej. Co ciekawe, w odróżnieniu od najazdu na Świat Haydena, tym razem Ross nie zastosowali taktyki niszczącej siły, lecz opanowali planetę naziemnymi jednostkami, rozpoczynając na niej długotrwałą okupację... SOLCOM nie mogąc pozostawić tej kwestii bez dalszego rozpoznania, wysyła ku "Dziecku" dwa zakamuflowane okręty wojenne, na pokładzie których znajduje się oczywiście major Sorilla Aida. Jej zadaniem jest przenikniecie niepostrzeżenie na planetę, zebranie jak największej liczby informacji i powrót na okręt. Jak się jednak szybko okazuje, plan ten nie ma się nijak do rzeczywistości, jaką to zastanie na "Świecie Dziecka" nasza dzielna Pani Major...

Kolejna, jak dotąd ostatnia napisana przez autora część cyklu "Hayden War", oferują nam sobą swoisty "złoty środek" pomiędzy tym, co dane nam było podziwiać w pierwszych tomach cyklu, a tym co wypełniała ostatnie odsłony tej kosmicznej sagi. Tym czymś jest umiejętne połączenie szpiegowsko - militarnej misji na nowym świecie, z zakulisowymi zagrywkami natury polityczno-wywiadowczej, jakie to toczą ze sobą obie strony konfliktu... I tak oto, niczym za sprawą czytelniczego "deja vu", wkraczamy wraz z Sorillą na powierzchnię planety "Dziecko", by poznać jej tajemnice, położenie mieszkańców i oszacować siły wroga, dokładnie tak samo jak miało to miejsce przed laty na "Świecie Haydena". I tak jak wtedy, tak i teraz nie zabraknie tu szpiegowskich misji, drobnych starć i potyczek, współdziałania z miejscowym ruchem oporu, czyli wszystkiego tego, co tak bardzo zachwyciło nas w pierwszej części tego cyklu. Z drugiej strony tym razem wiemy już znacznie więcej o Obcych i ich celach, a tym samym obserwujemy także i bardziej globalny ogląd sytuacji, goszcząc na okrętach floty SOLCOMU, w kwaterach głównych dowódców i na statkach przedstawicieli Sojuszu, biorących bezpośredni udział w tej nowej partii kosmicznych i wojennych szachów...

Nowa misja, nowe miejsce i nowi bohaterowie - wszystko to oferuje nam spotkanie z lekturą "De Oppresso Liber", która odkrywa przed nami niezwykle intrygujący, barwny i fascynujący świat Dziecka, jego nie mniej ciekawych mieszkańców i kolejne tajemnice Ross El, które to tym razem wydają się być najmroczniejsze i najniebezpieczniejsze ze wszystkich dotychczasowych sekretów... Odkrywanie tego nowego świata u boku naszej głównej bohaterki stanowi coś na wzór zupełnie nowego początku, w którym to tylko kilka elementów jest stałych - sama Sorilla Aida, obca rasa Ross El i okoliczności zawieszenia pokoju pomiędzy SOLCON i Sojuszem, zaś wszystko inne jest zupełnie nieprzewidywalne, nieodgadnione, niezwykle tajemnicze. I mam tu na myśli zarówno samą planetę i jej dziwy, niezwykłą strukturę społeczną Dziecian, jak i kolejne informacje o brutalnych najeźdźcach, które to także rzucają pewne nowe światło na ich motywy... Przy tym wszystkim wciąż towarzyszy nam tu barwna przygoda, pędząca z ogromną prędkością i kompletnie nieprzewidywalna akcja oraz pokaźna dawka czarnego humoru, dodającego kolorytu tej opowieści...

Na tradycyjnie wysokim poziomie stoi także militarna strona tej opowieści, skupiająca się tym razem ponownie głównie na naziemnych starciach, choć i kilku kosmicznych batalii tu nie zabrakło. I tak oto prym wiedzie tu walka partyzancka, ukazująca nie tylko kolejne nowinki techniczne na przykładzie uzbrojenia major Sorilly Aidy i jej kompanów, ale także na świetnie ukazanych zagadnieniach natury taktycznej. Tym samym Evan Currie raz jeszcze potwierdza to, iż doskonale zna się militariach i wojennej taktyce, jak i również to że potrafi ową wiedzę przelewać w iście zjawiskowy sposób na karty literatury... Oczywiście, cykl ten nie opiera się na sztywnym realizmie, nawet w kontekście literatury S-F, dlatego też uświadczymy tu licznych akcji w stylu "zabili go i przeżył" rodem z klasycznego kina akcji, gdzie to jeden super żołnierz rozbija w pył całe kompanie wroga..., ale w tym przypadku w żadnym razie mi to nie przeszkadza:) Powiem więcej, taki charakter dodaje tej historii kolorytu, atrakcyjności i swoistej lekkości, która to czyni ten cykl tak udanym:)

Powieść tę czyta się bardzo szybko, z wielką ciekawością i zachłannością na to, by jak najszybciej poznać treść kolejnego rozdziału. Sprzyja temu bardzo szybka akcja, liczne zmiany lokacji i perspektyw bohaterów, prosty język i jasność przekazu, pozwalająca skupić się czytelnikowi na tym, co najważniejsze i najatrakcyjniejsze. Autor nie rozdrabnia się tu na psychologicznych rozważaniach, żmudnych dysputach, czy też długich opisach kosmicznych ewolucji i funkcjonowania okrętów, oferując w zamian atrakcyjną i bardzo barwną opowieść o kosmicznej walce z obcą rasą. I chyba właśnie ta lekkość stylu owego cyklu tak bardzo przekonała mnie od samego początku do tej wojennej sagi, która za każdym razem wzbudza we mnie gorące emocje i zaintrygowanie tym, co tym razem spotka naszą dzielną Panią major...:)

"Hayden War 6. De Oppresso Liber", to kolejna udana, barwna i fascynująca odsłona cyklu Evana Currie, która z pewnością porwie i zachwyci wszystkich wiernych fanów przygód Sorilli Aidy. Wartka akcja, intrygujące postacie, imponujące opisy walk oraz zupełnie nowa przygoda na "Dziecku", która oferuje mnóstwo ciekawych możliwości, kierunków rozwoju i atrakcji, tak dla autora, jak i dla nas - czytelników. Jedynym minusem tego tomu jest to, iż jest on jak dotychczas ostatnim napisanym przez Pana Evana, i tym samym nie wiadomo jak długo przyjdzie nam czekać na kolejną odsłonę cyklu... Ale nie zaprzątając sobie myśli smutnymi sprawami, póki co polecam sięgnięcie po tę powieść i cieszenie się kolejną świetną lekturą od Drageus Publishing Haus:)