Martin Scorsese Rozmowy | Autor: Richard Schickel

GANGI MARTINA SCORSESE

Martin Scorsese to jeden z tych reżyserów, obok których nie da się przejść obojętnie. Sam od lat darzę go może nie uwielbieniem (tego typu odczucia mam zarezerwowane dla Quentina Tarantino i Kevina Smitha, choć ten drugi lepiej sprawdza się jako scenarzysta), ale na pewno dużą sympatią, a na pólkach posiadam całkiem pokaźną kolekcję jego filmów. Dlatego nie mogłem nie skorzystać z szansy przeczytania wywiadu rzeki z nim przeprowadzonego. I nie żałuję, bowiem niniejsza publikacja okazała się naprawdę ciekawym wglądem w życie, twórczość i kulisy pracy jednego z ciekawszych współczesnych filmowców.

Pamiętacie go jako reżysera „Taksówkarza”, „Ostatniego kuszenia Chrystusa”, „New York, New York”, „Wściekłego byka”, czy ostatnio „Wilka z Wall Street”. W swojej karierze nakręcił wiele nagrodzonych Oskarami filmów, wyciskając z występujących w nich aktorów wszystko to, co najlepsze i nawet, kiedy spod jego ręki wychodziły gorsze, nudniejsze filmy („Przylądek strachu”) miał naprawdę wiele do zaoferowania. Weźmy choćby „Gangi Nowego Jorku” – film za długi, rozwleczony wręcz, a jednak otwierająca go scena z trumnami, czy też genialny występ niezawodnego, jak zawsze Daniela Day-Lewisa ratowały obraz. Nie jest to jednak miejsce, w którym należałoby się zajmować analizą jego filmografii. Scorsese sam najlepiej opowie o tym, co robił, robi i robić będzie. Lepiej więc będzie oddać głos jemu samemu, ale zanim to zrobicie i sięgniecie po niniejszą publikację, pozwólcie że powiem kilka słów na jej temat.

Na podstawowe pytanie czy warto po nią sięgnąć, w zasadzie odpowiedziałem już na początku. Ale dla formalności dodam: tak, warto. Rozmowy przeprowadzone z amerykańskim reżyserem, synem sycylijskich imigrantów (co miało niebagatelny wpływ na jego filmy) czyta się, jak ogląda jego filmy: z napięciem, ciekawością i wypiekami na twarzy. Solidne 500 storn książki pochłania się jednym tchem, ale to w końcu doskonale wszystkim znana cecha Scorsese, jego kinowe obrazy potrafiły przykuć nawet na blisko trzy godziny i ani przez chwilę nie nudziły. Jednakże twórca „Kasyna” i „Aviatora” potrafi nie tylko pięknie opowiadać obrazem, ale także umie pięknie malować obrazy słowami.

Jednak rola przeradzającego z nim wywiad Richarda Schickela nie jest tutaj bez znaczenia. Ten krytyk filmowy i historyk kina, a zarazem reżyser filmów dokumentalnych napisał niejedną publikację poświęconą filmom, aktorom i twórcom. Ale poza warsztatem pisarskim posiada także wiedzę, którą wyraźnie czuć w zadawanych pytaniach. Znajomość materii przekłada się na poważne i dogłębne potraktowanie tematu, a co za tym idzie „autor” nie tylko pyta, ale wręcz wdaje się w dyskusje ze Scorsese. A polemika ta wychodzi na dobre książce, dając nam dwie perspektywy i jeszcze bardziej wnikając także w techniczne aspekty filmów Martina. Szczególnie, że obaj, jak na przyjaciół, którymi są przystało, wprowadzają do całości ciepłą atmosferę.

Przede wszystkim jednak mamy do czynienia z piękną książką o pasji i miłości do kina. Osobistą, szczerą, ciekawą i potrafiącą zadowolić zarówno laików, jak i bardziej poważnych odbiorców. Do tego „Rozmowy” bogato (choć w czarni i bieli) zilustrowano zdjęciami z filmów i planu, a nawet storyboardami, a całość uzupełniono o kompletną filmografię Scorsese. Dla miłośników reżysera kultowych gangsterskich filmów to absolutne musisz to mieć, sięgnijcie zatem, bo naprawdę warto.