Uleczkaa38
-
Nie ma chyba kobiety, której to nie fascynowałby wielki świat mody, na jaki to składają się wspaniałe pokazy, piękne kreacje, niezwykłe życie projektantów, modelek, najsłynniejszych fotografów... Każda z nas marzyła bowiem choćby przez krótką chwilę swojego życia, by stać się częścią tej bajkowej, modowej rzeczywistości, pełnej blasku, blichtru i bogactwa... Cóż, większości z nas musiały wystarczyć marzenia, gdyż rzeczywistość miała dla nas inne plany;) Niemniej oto pojawia się niezwykła szansa na to, byśmy mogli na pewien czas dostąpić realiów tej rzeczywistości, a szansę tę daje nam zawsze niezawodna i niezastąpiona w takich sytuacjach literatura! Ściślej rzecz ujmując wspaniała powieść pt. "Motyle i ćmy", autorstwa Pani Ewy Przydrygi, która to ukazała się nakładem Wydawnictwa Novae Res. Powieść o modzie, ale także i z kryminalną intrygą w tle...
Główną bohaterką opowieści jest Julia Różańska - młoda, utalentowana, przebojowa projektantka, która zaprojektowała właśnie niezwykle efektowną kolekcję ze złotych pajęczych nici, która może stać się jej przepustką do wielkiej kariery, sławy i bogactwa. Niestety, na miesiąc przez wielkim pokazem, ktoś włamuje się do jej pracowni i niszczy bezcenne, wykończone już stroje... Jak się wkrótce okazuje, to tylko początek dramatycznych i tajemniczych wydarzeń, za którymi stoi ktoś, kto chce zniszczyć życie i karierę Julii. Dziewczyna jednak nie poddaje się bez walki, i za wszelką cenę pragnie odkryć imię tajemniczego prześladowcy, a kolejne ślady i odkrycia na tej drodze, wiodą daleko w przeszłość, kiedy to w życiu Julii wydarzyła się wielka tragedia...
Debiutancka książka Ewy Przydrygi stanowi niezwykle barwne, intrygujące i inteligentne połączenie opowieści obyczajowej z rasowym kryminałem, a nawet mrocznym thrillerem. Połączenie, które skutkuje bardzo klimatyczną, tajemniczą, trzymającą nas w napięciu od pierwszej do ostatniej strony historią, której to odkrywanie stanowi niezwykle ciekawe, przyjemne i zajmujące doświadczenie czytelnicze. Oto bowiem z jednej strony stajemy oko w oko z tajemniczym i groźnym prześladowcą, z drugiej zaś wtapiamy się w świat wielkiej mody, który nas zachwyca, jak i również bardzo często wielce zaskakuje... A wszystko to puentuje bardzo nieprzewidywalny i spektakularny finał, którego nie powstydziliby się najwięksi mistrzowie pióra z gatunku sensacji i suspensu...
Powieść ta porywa już od pierwszych swoich stron, które to za sprawą bardzo efektownego prologu wprawiają nas w wielką ciekawość jak i zaintrygowanie tym, jak doszło do opisywanych tu wydarzeń... Dalej jest jeszcze ciekawiej, gdy oto poznajemy naszą główną bohaterkę, jej życie, przyjaciół i bliskich oraz wielką szansę na to, by spełnić swe wielkie marzenia. A potem następuje pierwszy zgrzyt na tym pięknym portrecie, który stanowi jedynie małą rysę zwiastującą wielką katastrofę, w jakiej to uczestniczymy ramię w ramię z Julią... Detektywistyczne śledztwo, odkrywanie krok po kroku coraz więcej niewiadomych, konfrontacja z groźnym przeciwnikiem - wszystko to stanowi paliwo napędowe dla tej opowieści, która emanuje napięciem, poczuciem zagrożenia, niepewnością i strachem, ale także i wielką inteligencją, która przekłada się na wielką przyjemność z lektury tej pozycji.
Ciekawie prezentuje się także sam układ tej opowieści, skupiający się w głównej mierze na teraźniejszych wydarzeniach z życia poznanych tu bohaterów, ale od czasu do czasu odwołujący się także do wydarzeń z odległej przeszłości. Przeszłości, którą poznajemy ze swego rodzaju pamiętnikarskich wpisów głównej bohaterki, które stanowią bardzo intrygującą odskocznię dla głównego wątku, jak i również potęgują niezwykle klimat i napięcie tej opowieści. Poza tym warto tu pochwalić inteligentny układ książki, który w bardzo szybkim tempie i z wielką drobiazgowością prowadzi nas do nieuchronnego finału, nie zbaczając po drodze na niepotrzebne "dłużyzny" czy też mało znaczące dla całości poboczne wątki, co w tego typu literaturze zawsze należy zaliczyć na plus.
Dobrze prezentują się tu bohaterowie tej historii, z Julią (Juliette) na czele, ale także i w osobach z drugiego planu, m.in. Gabrysą i Adrienem - czyli odpowiednio siostrą i chłopakiem głównej postaci. I tak oto Julia jawi się nam tu jako bardzo charyzmatyczna, przebojowa, zdecydowana i pewna siebie osoba, którą to jednak cechuje wielka wrażliwość, skrywana gdzieś w głębi jej duszy... To skomplikowana osobowość, której poznawania i odkrywanie, jak i również swego rodzaju ewoluowanie w trakcie tej opowieści, stanowi nie tylko wielką zagadkę, ale też i smakowitą ucztę dla nas - czytelników, którzy dzięki temu mogą cieszyć się niejednowymiarową, główną bohaterką... Gabi to z kolei przebojowa, zwariowana, niezwykle pogodna i sympatyczna dziewczyna, będąca tak naprawdę podporą i wsparcia dla Julli. Adrien zaś to z lekka zadufany w sobie prawnik, któremu wydaje się że "pozjadał wszystkie rozumy", co oczywiście nie jest prawdą, i dla którego liczy się przede wszystkim to, co myślą o nim inni. To oczywiście nie wszyscy bohaterowie tej opowieści, ale najważniejsze tutaj jest to, iż każdy z nich przekonuj nas w pełni w swej literackiej kreacji:)
Tak jak intrygująca i inteligentna fabuła oraz bohaterowie tej opowieści, tak i równie okazale prezentuje się wykreowany tu literacki świat. Świat mody, który nas intryguje, zachwyca, porywa bez reszty, ale także i niejednokrotnie dość brutalnie konfrontuje z naszymi wyobrażeniami o życiu projektantki. Myślę, że Pani Ewa Przydryga ukazała ten świat takim, jakim jest on w rzeczywistości, bez żadnych zbędnych upiększeń i ubarwień, za co to należą się jej wielkie słowa uznania i podziwu. Tę barwną, literacką rzeczywistość tworzą także wyjątkowe i bajeczne miejsca, w jakich rozgrywa się fabuła tej opowieści, choćby z Paryżem, piękną Prowansją, czy też Indonezją na czele, których to opisy dodają dodatkowego smaku i kolorytu tej lekturze.
Debiuty literackie nie są łatwe, zarówno dla samego pisarza, jak i często dla czytelników, Jednak w przypadku niniejszej książki, muszę wyrazić duże słowa uznania dla autorki, która to stworzyła tu bardzo dojrzałe, dopracowane pod każdy kątem i przede wszystkim przekonywujące sobą dzieło. Naturalnie, zawsze może być lepiej i oczywiście również w tym przypadku można jeszcze bardziej doszlifować styl pisania, konstrukcję zdań, czy też realizm dialogów..., ale to tylko drobiazgi, które z czasem same ulegną poprawie, a w końcu doskonałości. Całościowo bowiem książka ta prezentuje się bardzo dobrze, logiczne, intrygująco i nieprzewidywanie do samego końca, co jest przecież najważniejsze. I przyznam szczerze, iż gdybym nie wiedziała że to debiut Pani Ewy, to uznałabym tę powieść za kolejną, udaną odsłonę twórczości doświadczonej już autorki:)
Polecam sięgnięcie po książkę "Motyle i ćmy" każdemu miłośnikowi dobrej, współczesnej, inteligentnej literatury obyczajowej z sensacją w tle, gdyż z pewnością nie będzie nią zawiedziony, Mamy tu bowiem do czynienia z pasjonującą i bardzo ciekawą opowieścią o skomplikowanej i bolesnej przeszłości, która nie daje o sobie zapomnieć i która to także staje się bardzo niebezpieczna dla tych, którzy kiedyś nie do końca postąpili tak, jak powinni... Raz jeszcze polecam, zaś sama z wielką ciekawością będę przyglądać się dalszej, jakże wielce obiecującej pisarskiej drodze Pani Ewy Przydrygi...:)