Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Nasz Las I Jego Mieszkańcy

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Bohdan Dyakowski
  • Tytuł Oryginału: Nasz Las I Jego Mieszkańcy
  • Gatunek: Literatura Piękna
  • Język Oryginału: Polski
  • Liczba Stron: 300
  • Rok Wydania: 2016
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: 165x235 mm
  • ISBN: 9788365521828
  • Wydawca: Zysk i S ka
  • Oprawa: Miękka
  • Miejsce Wydania: Poznań
  • Ocena:

    4/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 3 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Nasz Las I Jego Mieszkańcy | Autor: Bohdan Dyakowski

Wybierz opinię:

Airel

Samej będąc związaną z biologią, po książkę sięgnęłam z rodzajem zawodowej ciekawości. Okazała się przepięknie wydaną pozycją. Przyjemna w dotyku obwoluta, eleganckie wydanie, to wszystko zapraszało do zapoznania się z treścią. A to, co początkowo najbardziej przykuło moją uwagę, to fotografie Włodzimierza Puchalskiego. Miałam w domu rodzinnym parę jego albumów fotograficznych, przyrodniczych; teraz od razu nastroiły mnie właściwie do lektury.

 

Jest to opowieść o lesie, życiu roślin i zwierząt w trakcie zmieniających się pór roku. Każdy rozdział jest osobną opowieścią i można je czytać niezależnie. Kilka największych polskich ssaków ma poświęcone sobie osobne rozdziały, ale na mnie największe wrażenie zrobiły opowieści poświęcone roślinom (głównie drzewom) i owadom. Duża część książki poświęcona jest właśnie im, oraz ptakom. Co rusz możemy napotkać interesująco opisane ciekawostki, a także historyczne już opisy relacji ludzi z leśnymi zwierzętami.

 

Muszę przyznać, że wszystko, co napisano na czwartej stronie okładki – że w tej książce żyją, cieszą się i skarżą nie tylko zwierzęta, ale i rośliny, a także, że „z każdego zdania, oprócz niebywałej wręcz wiedzy, przebija również wielka miłość do lasu” – to wszystko okazało się prawdą. Ciężko dodać tu cokolwiek więcej. Dla kogo jest ta książka? Dla wszystkich przyrodników – zdecydowanie jest to pozycja, do której żadnych przyrodników przekonywać nie trzeba. Dla miłośników przyrody, niezależnie od poziomu ich wiedzy przyrodniczej. Każdy z nich z przyjemnością zanurzy się w snute w niej leśne opowieści.

 

I właściwie na tym mogłabym zakończyć recenzję samej książki. Niestety, na moją ocenę negatywnie wpłynął jeden istotny fakt: brak redakcji naukowej. We wstępie napisanym przez wydawcę możemy znaleźć informację, że niektóre informacje wymagały opatrzenia przypisami, stosownie do aktualnej wiedzy. Przeczytawszy to przed samą lekturą książki, ucieszyłam się. Niestety, w trakcie lektury wybiórczość przypisów skłoniła mnie do sprawdzenia strony redakcyjnej – na której redakcja naukowa nie jest wymieniona. I niestety widzę ten brak wyraźnie. Uważam, że jeśli raz wspominamy, że gatunek, o którym właśnie toczy się opowieść, jest obecnie pod ochroną – w tym wypadku wilki – powinniśmy o tym wspomnieć także przy np. niedźwiedziach. Ale może nie dla wszystkich osób jest to przekonujący argument, przedstawię więc dwa przykłady miejsc, w których potrzebnych przypisów nie było. Nie znam się szczególnie dobrze na owadach, jednak w którymś momencie lektury wspominany jest owad zwany liszkojadem. Ale liszkojady to ptaki; owad zwany liszkojadem obecnie nazywany jest tęcznikiem liszkarzem – tutaj przypis jest moim zdaniem konieczny. Jednocześnie z braku wystarczającej wiedzy entomologicznej wiem, że nie jestem w stanie zweryfikować większości nazw owadów, które padają w kolejnych rozdziałach. To budzi niepokój, że może być takich błędów więcej.

 

Podobnie jest w przypadku wyrażenia „sorki czyli pilchy”. W niektórych regionach Polski czytelnicy będą znali takie wyrażenia, ale nie we wszystkich. Ja musiałam poszukać i popytać, tym bardziej że pilchy kojarzyły mi się wyłącznie z popielicami – rodzina popielicowatych kiedyś była określana jako pilchowate. Jednak z kontekstu w książce Dyakowskiego wyraźnie wynikało, że chodzi o ryjówki. Sorek to jest rodzaj ryjówek, ale występujących tylko w Ameryce Północnej. Sorex z kolei to łacińska nazwa rodzaju ryjówek występujących zarówno w Ameryce Północnej, jak i Eurazji. Jednak autor nie używa nazw łacińskich w swojej książce – nic dziwnego, ma pełnić rolę popularyzatorską. To kolejny przykład miejsca, gdzie przypis koniecznie powinien wyjaśnić czytelnikowi, pod jaką nazwą obecnie powinni szukać dodatkowych wiadomości o zwierzęciu.

 

Dlatego książkę polecam z przyjemnością, ale i żalem z powodu braku odpowiedniej redakcji naukowej. Miłośnikom zalecam ostrożność, kiedy spotykają nieznane dla nich nazwy. Ale poza tym – życzę przyjemności z tej czarującej, przyjemnej lektury.

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial