Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Wampir Z Zagłębia

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Przemysław Semczuk
  • Tytuł Oryginału: Wampir Z Zagłębia
  • Gatunek: Literatura FaktuReportaż
  • Język Oryginału: Polski
  • Liczba Stron: 384
  • Rok Wydania: 2016
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: 140x205 mm
  • ISBN: 9788324040957
  • Wydawca: Znak
  • Oprawa: Miękka
  • Miejsce Wydania: Kraków
  • Ocena:

    5/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Wampir Z Zagłębia | Autor: Przemysław Semczuk

Wybierz opinię:

Pani M

„To było najtrudniejsze śledztwo w historii polskich organów ścigania. Wampir z Zagłębia przez siedem lat terroryzował społeczeństwo. W polowaniu na mordercę kobiet brało udział trzy tysiące funkcjonariuszy, podejrzanych było 23 tysiące mężczyzn. Gdy za głowę wampira wyznaczono nagrodę miliona złotych, służby zalała fala donosów na krewnych, sąsiadów czy kolegów z pracy. Proces Zdzisława Marchwickiego, domniemanego wampira, człowieka o dwóch twarzach, elektryzował całą Polskę. W lipcu 1975 roku skazano go na śmierć. Szybko pojawiły się jednak pogłoski, że powieszono nie tego człowieka. Czy Wampira z Zagłębia dosięgła ręka sprawiedliwości? Komu zależało, by skazać Marchwickiego? Jaką rolę w całej układance odegrał Edward Gierek, którego bratanica była ofiarą mordercy?”

 

Kiedy sięgnęłam po tę książkę, czułam na plecach ciarki. Mieszkam na terenach, gdzie grasował morderca. Dobrze znam miejsca, które opisywał autor, bywałam tam i to mnie przerażało. To zdecydowanie nie jest publikacja, którą można czytać, popijając herbatkę. Wampir z Zagłębia jest wstrząsającym dokumentem, nie pozwalającym w nocy spać. Przemysław Semczuk wykonał kawał dobrej dziennikarskiej roboty.

 

Nie mam prawa pamiętać tego, co działo się, gdy Wampir grasował. Nie było mnie wtedy nawet w planach. Często jednak słyszałam o nim od mamy. Publikacja Przemysława Semczuka zasiewa w czytelniku ziarno niepokoju, które każe zastanowić się nad tym, czy to Zdzisław Marchwicki był oprawcą.

 

Czytałam tę książkę akurat wtedy, gdy po Katowicach grasował nożownik. Nie wiem, czy o nim słyszeliście. Moja wyobraźnia oczywiście od razu to podchwyciła i kiedy szłam do pracy przez takie zadupie, gdzie diabeł mówi dobranoc, rozglądałam się na boki jak szalona. W sumie pobiłam wtedy rekordy szybkiego chodu. Sposób, w jaki jest napisana książka, działa na psychikę.

 

Na początku miałam problem z wczuciem się w lekturę. Autor trochę przeskakiwał od jednego wątku do drugiego, ale na szczęście potem było już lepiej i czytałam książkę wbita w fotel. Oczy wychodziły mi z orbit, gdy dowiedziałam się, w jaki sposób przeprowadzono śledztwo. Nie chcę wam zdradzić zbyt dużo, lecz jestem oburzona sposobem działania organów sprawiedliwości. Najważniejsze było schwytanie „sprawcy”. Winny czy nie, pfffff, kto by się tym przejmował? Mało to osób niesłusznie poszło siedzieć, byleby tylko wyciszyć sprawę? Ale dobra, już milczę. Sami przekonajcie się, jak kiedyś prowadzono śledztwa.

 

Zdzisław Marchwicki został przedstawiony jako człowiek o dwóch twarzach. Jedni świadkowie mówili, że miał w życiu ciężko. Pracował w kopalni, nie wyróżniał się niczym z tłumu i był jeszcze maltretowany przez żonę. Inni zaś zeznawali, że mężczyzna nadużywał alkoholu, znęcał się nad rodziną i nie był zdolny do okazywania jakichkolwiek ludzkich uczuć. Jednym słowem – potwór z piekła rodem.

 

Oprócz nie do końca udanego początku, reportaż nie ma żadnych wad. Pokazuje, jak przebiegało śledztwo. Cenne są zeznania świadków oraz zeznania osób, które brały udział w rozprawach. Przeniosłam się w czasie i nie potrafię otrząsnąć się z szoku. Chyba nigdy nie zapomnę o tym, co przeczytałam. Zdaję sobie sprawę z tego, że to bardzo trudna lektura. Nie każdy czytelnik będzie w stanie przez nią przejść, dlatego też nie będę nikogo specjalnie do niej namawiać. Jeśli chcecie przekonać się, jak wyglądał proces Wampira z Zagłębia, możecie to zrobić, ale ostrzegam, że nie będzie łatwo.

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial