Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Sześć Kobiet W Śniegu (Nie Licząc Suki)

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Anna Fryczkowska
  • Tytuł Oryginału: Sześć Kobiet W Śniegu (Nie Licząc Suki)
  • Gatunek: KryminałSensacja
  • Język Oryginału: Polski
  • Liczba Stron: 300
  • Rok Wydania: 2016
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: 145x205 mm
  • ISBN: 9788380531673
  • Wydawca: Burda Książki
  • Oprawa: Miękka
  • Miejsce Wydania: Warszawa
  • Ocena:

    5/6

    3/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Sześć Kobiet W Śniegu (Nie Licząc Suki) | Autor: Anna Fryczkowska

Wybierz opinię:

Uleczkaa38

"Klasyka kryminału we współczesnym, polskim, komediowym wydaniu!" - Tak oto mogłoby by brzmieć hasło promocyjne najnowszej książki Anny Fryczkowskiej pt. "Sześć kobiet w śniegu (nie licząc suki)", która to ukazała się właśnie nakładem Wydawnictwa Burda Książki. Oto bowiem w swojej najnowszej książce autorka ta sięga do sprawdzonych, utartych i znanych przepisów na pasjonującą powieść kryminalną, umiejscawia je we współczesnej warszawskiej rzeczywistości, a do tego okrasza potężną dawką humoru zrodzonego z szeroko lejących się strumieni czerwonego wina... Cóż, chyba każdy przyzna mi rację, iż na jesienno - zimowe wieczory chyba nie można wyobrazić sobie lepszego czytelniczego scenariusza:)?

 

Lektura tej opowieści przenosi nas do zimowej scenerii warszawskich przedmieść, gdzie to w bogato urządzonej willi spotyka się sześć przyjaciółek, by razem spędzić przyjemny babski wieczór. Plotki, śmiechy, zabawa i szeroko płynące strumienie alkoholu wydają się urzeczywistniać ten plan..., do czasu aż balangowiczki odnajdują ciało jednej z kobiet! Ciało, będące z pewnością wynikiem nie naturalnej śmierci, lecz zabójstwa! Sprawę komplikuje dodatkowo fakt, iż potężna śnieżyca odcięła ową willę od reszty świata, tak więc o przybyciu policji nie ma nawet mowy... Paniom nie pozostaje zatem nic innego, jak samemu wyjaśnić ową makabryczną zagadkę, jak i również wykryć zabójcę, którym to bez wątpienia jest jedna z nich...

 

"Sześć kobiet w śniegu (nie licząc suki)" to bardzo klimatyczna, inteligentna, barwna i wbrew pozorom nieszablonowa opowieść kryminalna, której lektura niesie wiele niezwykłych i intrygujących wrażeń. Z jednej strony jest to bowiem klasyczna historia kryminalna, z drugiej zaś niezwykłe studium kobiecych osobowości, przyjaźni, relacji pomiędzy uczestniczkami tej zbrodniczej historii, a wszystko to podszyte jest potężną dawką czarnego humoru, ironii, żartu. Najważniejsze jednak jest tutaj to, iż książka ta zadowoli zarówno wytrawnych miłośników klasycznego kryminału rodem z dzieł Agathy Christie, jak i tych mniej konserwatywnych miłośników literatury ze zbrodnią w tle, którzy to lubią odbierać ją w lżejszej, komediowej formie. I to właśnie wyróżnia opowieść Anny Fryczkowskiej z szeregu wielu innych pozycji tego gatunku, jakie to ukazują się w naszym kraju.

 

Cała idea fabuły tej opowieści skupia się na dwóch kwestiach: kryminalnemu śledztwu prowadzonemu przez pozostałe przy życiu uczestniczki babskiej imprezy, oraz na odkrywaniu wzajemnych relacji, stosunków, animozji pomiędzy paniami, czyli de facto na czytelniczym poznawaniu tych kobiet. I o ile sam wątek kryminalny prezentuje się całkiem udanie, choć być może nie rewelacyjnie, zwłaszcza w kontekście dość łatwo dającej się odgadnąć tożsamości zabójcy..., to prawdziwą ucztę literacką gwarantuje nam tutaj możliwość poznawania wzajemnych relacji między paniami! To niezwykle inteligentna gra słów, gestów, zachowań i czynów, które obserwujemy tu z wielkim zaangażowaniem i ciekawością godną najlepszego thrillera. Mało tego, to także niezwykłe pole do popisu dla humoru serwowanego nam tutaj przez autorkę, choćby w postaci wzajemnych animozji i pretensji dwóch koleżanek - autorek książek, które to wytykają sobie "wyższość" własnych dzieł nad tymi powstałymi spod pióra przyjaciółki...;) Aby jednak nie było tylko i wyłącznie lekko, śmiesznie i zabawnie, nie zabrakło tu także i odrobiny psychologii, która pozwala poznawać nam dogłębnie każdą z postaci, jak i również zrozumieć to, czym tak naprawdę jest kobieca przyjaźń...;)

 

Naturalną siłą rzeczy, najważniejsze w tej opowieści są jej bohaterki. Alka, Bietka, Zuza, Hania, Daria i Kalina... Każda z nich jest zupełnie inna, ale przy tym niezwykle ciekawa, intrygująca, skrywająca mniejsze lub większe sekrety i tajemnice... Co ważne, każda z pań posiada bardzo skomplikowaną osobowość, co tylko pogłębia naszą ciekawość jak i również stawia nas w trudnej roli odkrywcy tego (bynajmniej do pewnego etapu tej lektury) kto zabił jedną z ich koleżanek, gdyż o tym iż każda miała motyw, przekonujemy się bardzo szybko... Pani Annie Fryczkowskiej udało się powołać tutaj do życia całą gamę naprawdę wspaniałych postaci, które z jednej strony są bardzo ciekawe literacko, z drugiej zaś jak najbardziej rzeczywiste, prawdziwe, zwyczajne...

 

Wielką siłą tej opowieści jest jej klimat, który udało się tu osiągnąć dzięki odcięciu od zaśnieżonej cywilizacji samotnego domu, w którym to znajduje się kilka wciąż otumanionych alkoholem kobiet, oraz martwe ciało... Z jednaj strony towarzyszy nam tu aura strachu, osaczenia, niepewności i niedopowiedzenia, z drugiej zaś mimo wszystko swoiste poczucie spokoju, ciepła, bezpieczeństwa i przekonania o tym, iż pozostałym bohaterkom tej opowieści nic złego już nie grozi. To naprawdę ciekawe przeciwstawienie sobie tych jakże skrajnych emocji, które w tym przypadku tworzą niezwykłą, wyjątkową i bardzo atrakcyjną całość. Miejsce, czas, bohaterowie i sam wątek fabularny to jedno, ale uzyskanie tego fascynującego klimatu nie byłoby z pewnością możliwe, gdyby nie sam język tej powieści. Otóż autorce udało się budować ową klimatyczną aurę każdym słowem i zdaniem, tak byśmy z każdą kolejną przeczytaną stroną jeszcze bardziej żyli tą opowieścią...

 

Lektura powieści "Sześć kobiet w śniegu (nie licząc suki)" sprawiła mi dużą czytelniczą przyjemność, przenosząc na tych kilka dni do wnętrza tego zimowego domu, w którym to odbywa się swoisty "sabat czarownic";) Naturalnie, nie jest to pozycja wybitna, szczególnie wymagająca, czy też stanowiące szczyt literackich ambicji. Ale przecież taką zapewne nie miała ona wcale być, gdyż w mym mniemaniu jej zadaniem było dostarczenie czytelnikowi kryminalnej rozrywki w komediowej odsłonie, i to z pewnością się tu udało! Pani Anna Fryczkowska stworzyła nietuzinkową powieść kryminalną, której poznawanie sprawia autentyczną przyjemność i którą to mogę bez wahania polecić każdemu czytelnikowi, a zwłaszcza Panom, którzy z książki tej mogę dowiedzieć się niejednego o kobiecej naturze...:)

Pani M

Wiele razy powtarzałam, że nie należy oceniać książki po okładce. Co zrobiła Pani M.? Zdecydowała się na przeczytanie Sześciu kobiet w śniegu (nie licząc suki) po obejrzeniu okładki. No dobra, tytuł też przyciągnął moją uwagę. Jak powieść wypadła w moich oczach?

 

Wydawca pisze na jej temat: „Kilka samotnych kobiet w domu na odludziu. Bawią się nie najgorzej, choć wkrótce śnieżyca odcina je od świata. I nagle jedna z nich zostaje zamordowana. W sytuacji ostatecznej w bohaterkach budzą się głęboko skrywane urazy. Sześć podejrzanych, mnóstwo butelek wina, a policja ciągle daleko. Tej nocy są zdane tylko na siebie, więc same będą musiały poprowadzić śledztwo. Gdyby nie to, że bohaterki zamiast herbaty piją wino, dużo wina..., a rzecz się dzieje we współczesnej Polsce, tę historię mogłaby napisać sama Agatha Christie”. Porównanie książki polskiej autorki do powieści Agathy Christie – mocny kaliber, przyznacie to pewnie sami. Ja nie byłabym taka pewna, czy można te autorki ze sobą zestawiać. Dlaczego?

 

Początek historii był niczego sobie. Gdy się z nim zapoznałam, rozsiadłam się wygodnie w fotelu z książką w ręce i liczyłam na ciekawą opowieść. Po pewnym czasie zaczęłam się kręcić i rozglądać za czymś innym do czytania. Nastał bowiem chaos, nad którym autorka nie do końca potrafiła sobie poradzić. Zaczęłam gubić się w narracji i musiałam po raz kolejny czytać ten sam fragment. Nie lubię czegoś takiego.

 

Nie przypadła mi do gustu żadna z bohaterek, za to każdej z nich chętnie przyłożyłabym w łeb. I to zdrowo. Z żadną z nich nie umówiłabym się na kawę. Nie zajadam swoich problemów małżeńskich i raczej nie wytrzymałabym z mężem, który zrobiłby ze mnie worek treningowy. Co innego bohaterki tej książki... Jestem kobietą, ale nie potrafię ogarnąć ich rozumem...

 

Nie twierdzę, że Sześć kobiet w śniegu (nie licząc suki) nie ma potencjału, bo pomysł na fabułę sam w sobie nie był zły i faktycznie, można było dopatrywać się w nim inspiracji Agathą Christie. Jednak wykonanie tego pomysłu już zbyt dobrze nie wyszło. Wątek kryminalny niespecjalnie mnie zainteresował. Jak dla mnie za dużo było zapychających miejsce opisów, a za mało działania. Anna Fryczkowska nie zaintrygowała mnie, a szkoda. Liczyłam na naprawdę dobrą, krwawą intrygę. Zakończenie również nie należało, przynajmniej w moim odczuciu, do najlepszych.

 

Na plus na pewno muszę zaliczyć metatekstowość, moje ukochane słowo z czasów studiów, które dręczy mnie po nocach. To autorce wyszło całkiem zgrabnie i wpasowało się w powieść. Nawiązania nie były wciskane na siłę, co trochę uratowało książkę w moich oczach.

 

Podeszłam do lektury z zapałem. Liczyłam na to, że będę ją wychwalała i polecę ją wam do czytania zwłaszcza teraz, gdy za oknem pada śnieg. Nie potrafię jednak tego zrobić, czego bardzo żałuję. Mnie ta powieść rozczarowała. Nie umiem jej do końca skreślić i nie byłoby sprawiedliwe, gdybym to zrobiła. Mam ogromny mętlik w głowie po lekturze. Chyba nie byłam jej najlepszym odbiorcą. Zdecydowanie wolę bardziej krwawe i skomplikowane literackie śledztwa. Musicie sami zadecydować, czy chcecie przeczytać tę książkę. Nie będę jej nikomu odradzała ani polecała. Moje zdanie na jej temat znacie, ale nie musicie brać go pod uwagę. W końcu o gustach się nie dyskutuje.

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial