Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Uwikłani Tom 3 Na Zawsze

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 3 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 3 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 4 votes
Polecam: 100% - 3 votes

Polecam:


Podziel się!

Uwikłani Tom 3 Na Zawsze | Autor: Laurelin Paige

Wybierz opinię:

Monweg

To już koniec? Naprawdę? Bardzo się cieszę. Na zawsze, jak sam tytuł mówi, musi skończyć się happy endem. Zresztą jak większość powieści erotycznych. Koniec pięknej bajki o współczesnym Kopciuszku i królewiczu na białym koniu. Nie przeczytałam trylogii Uwikłani w całości. Zaliczyłam dwie części i uważam, że mogłabym inaczej spożytkować ten czas. Przyznaję, że (o dziwo!) trzecia odsłona okazała się najlepszą z cyklu. Jest to zjawisko rzadko spotykane, a w przypadku takiego „dzieła” prawie niemożliwe – a jednak!

 

Możecie sądzić w tym momencie, że może jestem jakąś chodzącą cnotką. Otóż nie! Lubię czasem poświntuszyć i od literatury erotycznej nie stronię. Po niesamowitym zalewie książek o tej tematyce, zapoczątkowanej przez E.L. James i jej Pięćdziesięciu odcieniach, ciężko mnie czymś zaskoczyć. Trylogia (a właściwie tetralogia, choć czwartej części pt.: Hudson jeszcze nie czytałam) Uwikłani jest szablonowa, a przez to trochę nudna. Nie zauważyłam nic, czego wcześniej bym już nie czytała. Elementu zaskoczenia nie zanotowałam. Chyba temat się już wypalił albo przejadł – przynajmniej dla mnie. Niestety, stwierdzam, że ta powieść nie wnosi nic nowego, ani twórczego do kanonu powieści erotycznych, a do literatury w ogóle.
Schemat:ona młoda, piękna, pełna nadziei i „wyposzczona”, a on również piękny, przystojny, obrzydliwie bogaty i nienasycony. W normalnym życiu tak nie jest. W normalnym życiu nawet, gdy obydwoje są piękni, to są gołodupcami i obliczają drobne, żeby im starczyło od pierwszego do ostatniego dnia miesiąca. Nie mają na ekstrawaganckie wydatki, cudowną biżuterię, drogie samochody, przestronne lofty. Jestem ciekawa, czy gdyby powstała książka w takich realiach, też cieszyłaby się popularnością. Może kiedyś się przekonamy.

 

Tymczasem jesteśmy zdani na fantazjowanie i czytanie o pięknych kobietach, bogatych facetach i seksie, który przekracza wszelkie wyobrażenie. Mam wrażenie, że paniom, które piszą takie powieści, czegoś brakuje. Może faktycznie seksu, a może tylko faceta na stałe i na miejscu.

 

Nie potrafię zapiać z zachwytu, bo zachwytu nad taką pozycją mi brakuje. Nie mogę jednak powiedzieć, że ta książka jest tak do końca zła. Skoro podoba się takiej rzeszy czytelniczek, to może coś w niej jest i może tylko ja jestem tak źle nastawiona, albo trudna do zaspokojenia – jakkolwiek by to nie brzmiało.

 

W tej części, na całe szczęście, jest mniej seksu. No, bo w końcu ile można. Bohaterowie jednak nie przekonują mnie do siebie. Niby inteligentna Alayna, staje się trochę niedojrzała, a boski Hudson, próbuje w kółko i w kółko przekonywać ją, że jest tą jedyną i tylko na niej mu zależy. Ta zabawa w kotka i myszkę staje się męcząca na tyle, że niejednokrotnie miałam ochotę rzucić książką przez pokój. Jednak dzięki siłom wyższym udało mi się ją skończyć na czas.

 

Na zawsze, jak inne książki tego typu czyta się bardzo szybko, dzięki nieskomplikowanemu językowi i takiej samej fabule. Można powiedzieć, że bierze się ją do ręki, by po naprawdę niedługim czasie odłożyć ją na półkę. Niestety prawie nic nie zapisuje się w naszej pamięci (przynajmniej w mojej). Po prostu to kolejna pozycja książkowa, którą krótko po przeczytaniu zapominam. Jest to powieść dla licznych miłośników prozy erotycznej i tym osobom najbardziej ją polecam. Myślę, że nie znuży także wielbicieli niezbyt skomplikowanych historii miłosnych, bo w końcu o cóż innego, jak nie o miłość tutaj chodzi.

 

Gotowi na erotyczne doznania?

Dziękuję

Thalita

Ta książka na długo pozostanie mi w pamięci. Bo to najgorsze badziewie jakie ostatnimi czasy miałam wątpliwość czytać.

 

Fabuła jest prosta – Hudson i Alayna są w sobie zakochani na zabój, jednak w wyniku intryg zawistnej byłej narzeczonej mężczyzny i kilku tajemnic z przeszłości rozstają się po czym dość szybko do siebie wracają i w ostatnim rozdziale biorą ślub. Tyle akcji. Może same ich perypetie miłosne nie byłyby takie złe – taka jest specyfika tego gatunku, a niektóre sytuacje między parą bohaterów są naprawdę wzruszające. Jednak „Uwikłani” składają się przede wszystkim z opisów stosunków seksualnych Alayny i Hudsona.

 

Dobrze, w seksie nie ma nic nic zdrożnego, a niektóre pozycje literatury erotycznej są wysoko cenione na całym świecie, jednak nie w takiej formie jaką serwuje nam pani Laurelin Paige. W „Uwikłanych” mamy bowiem do czynienia z odrażającymi, obscenicznymi scenami zbliżeń, nie wzbudzających żadnego pożądania a jedynie niesmak. Ogromny niesmak. Bohaterowie zachowują się tak, jakby poza seksem nic na świecie nie było ważne i uprawiają go przy każdej nadarzającej się okazji. Nie są to jednak piękne, pełne romantyzmu i miłości zbliżenia, lecz zwierzęce orgie rodem z tanich filmów porno. I aż dziw bierze, ze autorką tej powieści jest kobieta, bo sprowadza ona inną kobietę - co prawda tylko postać literacką, ale jednak – na przemian do roli gadżetu erotycznego i nigdy nie nasyconej nimfomanki. Teksty wypowiadane przez Alaynę uwłaczają kobiecej godności. Kobieta ta wciąż marzy, by być „brana” na biurku swojego faceta, kanapie, podłodze, no dosłownie wszędzie byle tylko uprawiać seks. Nie oczekuje przy tym żadnego specjalnego nastawienia czy potraktowania, chce tylko być – tu jedno z jej ulubionych słów - „wydupcona”. A Hudson tylko korzysta z okazji i wymyśla najróżniejsze obsceniczne zabawy, zmusza np. swoją partnerkę by na czworakach szczekała jak suka podczas gdy on będzie jej psem. To tylko jedna z „pięknych”scen tegoż arcydzieła, chyba najpełniej ilustrująca jego żenujący poziom.

 

Równie ohydny w treści książki jest jej język, także żywcem wyjęty z pornosów. Próżno szukać w ustach kochanków słów miłości czy zapewnień o miłości. Oboje wyrażają się o seksie w najbardziej wulgarny z możliwych sposobów, zarówno w swych monologach będących narracją książki, jak i dialogach. Laurelin Paige nie szczędzi również czytelnikom szczegółowych opisów narządów płciowych głównych bohaterów podczas ich erotycznych zabaw. Nie wiem, może kogoś to podnieca, we mnie tylko budziło odrazę.

 

Poza tym nie dość, ze książka jest okropna w całej swej treści, także jej polskie wydanie pozostawia wiele do życzenia. Co prawda otrzymałam od wydawnictwa egzemplarz recenzencki więc nie wiem czy w takiej formie będzie on wypuszczony na rynek, mam nadzieje że nie, bo roi się w nim od literówek. Chociaż z drugiej strony wydanie i treść doskonale się uzupełniają tworząc jednego wielkiego gniota.

 

Nie postawiłam tej powieści najniższej oceny bo pod koniec książki bohaterowie i ich czyny bardzo się zmieniają i nareszcie mam te swoje czułe wyznania i romantyczne sceny które tak lubię w powieściach obyczajowych. Niemniej jakoś trudno mi wyobrazić sobie tą parę w roli statecznych małżonków którymi w końcu się stają, no ale to kwestia gustu – być może naprawdę doskonale się uzupełniają, nawet jeśli jest to bardziej relacja typu prostytutka-klient niż mąż-żona.

 

Nie mam w zwyczaju odkładać nieprzeczytanych książek i recenzować ich gdy nie doczytałam do końca, jednak w przypadku „Uwikłanych” żałuję, że tak nie zrobiłam. Bo straciłam tydzień na czytanie dość obszernej powieści, która budziła we mnie jedynie obrzydzenie. Szkoda czasu i pieniędzy na to „dzieło”. Absolutnie nie polecam!

Uleczkaa38

Namiętność, pożądanie i gorąca miłość zawsze stanowiły i stanowić zapewne będą najważniejsze tematy literatury. I niezależnie od tego, czy mamy do czynienia z powieścią obyczajową, pasjonującym kryminałem, czy też książką z pogranicza fantastyki lub grozy..., to niemalże zawsze skomplikowane uczuciowe relacje damsko - męskie stanowią ważny element fabuły tejże opowieści. Wniosek - uwielbiamy czytać o romansach, które rozpalają naszą wyobraźnię, przyspieszają bicie naszych serc, wywołują rumieńce na naszych policzkach:) Nie inaczej ma się sprawa i ze mną, dlatego też z wielką ciekawością i radością sięgnęłam po klasyczną opowieść tego nurtu pt. "Uwikłani. Na zawsze", autorstwa Laurelim Paige, która to zarazem zamyka sobą cały cykl pod tym tytułem.

 

Książka ta stanowi trzecie i jednocześnie ostatnie spotkanie z parą głównych bohaterów tej miłosnej sagi, czyli z piękną Alayną i tajemniczym Hudsonem. Po wielu burzliwych przejściach i perturbacjach, para zakochanych może wreszcie cieszyć się spokojem, szczęściem, gorącą miłością. Jak się jednak wkrótce okazuje, ten względny spokój trwa bardzo krótko, gdyż raz jeszcze dają znać o sobie demony przeszłości, jak również tajemnice z życia przystojnego milionera. I tak oto Alyana chcąc odkryć sekrety mężczyzny, raz jeszcze wdaje się niebezpieczną grę, która poza odpowiedziami może sprowadzić na nią wielkie zagrożenie, którego to źródłem jest podstępna i groźna Celia... I choć mądre przysłowie rzece, że nawet najgorsza prawda jest lepsza od kłamstwa..., to w przypadku Alayna i jej pytań, słowa te zdają się nie mieć pokrycia w rzeczywistości...

 

Najnowsza powieść Laurelim Paige stanowi niezwykle godne i spektakularne zwieńczenie całej sagi o dramatycznych losach pięknej młodej dziewczyny i tajemniczego przystojnego milionera, Godnie, intrygująco, barwnie i przede wszystkim jakże pasjonująco kończy się ta opowieść, która zafundowała nam sobą tak wiele emocji, wrażeń, gorących doznań. I wszystko to znajdziemy także i w tej niniejszej historii, która stanowi zgrabne i inteligentne połączenie romansu, powieści erotycznej i emocjonującej sensacji, zaś efektem tego jest barwnie podana spójna, logiczna i interesująca całość. I chyba można pokusić się o to oto stwierdzenie, iż ta trzecia odsłona sagi Laurelim Paige, stanowi najlepszą z wszystkich części.

 

Pod względem fabularnym historia ta prezentuje się bardzo solidnie, co chwilę oferując nam nagłe zwroty akcji, liczne zaskoczenia i niespodzianki oraz bardzo spektakularne wydarzenia, zaś całość puentuje zaprawdę wybuchowy i bardzo poruszający finał. Opowieść tę obserwujemy z perspektywy naszej głównej bohaterki - Alayny, która to z jednej strony próbuje odnaleźć się w nowym związku, z drugiej zaś docieka prawdy o przeszłości i sekretach swojego ukochanego mężczyzny. I tak oto nie zabrakło tu zagadek i wydarzeń rodem z najlepszych kryminałów, jak i również opisów zwykłego bycia ze sobą w związku dwojga ludzi, którzy z jednej strony pragną kochać i być szczęśliwi, z drugiej tak naprawdę walczą ze swym strachem i obawą przed otworzeniem się względem drugiej osoby... I moim zdaniem właśnie ten układ fabularny sprawia, że tak bardzo dobrze odbiera i czyta się tę opowieść, która niczym jazda na rollercoasterze oferuje nam spokojne i romantyczne momenty "docierania się" pary głównych bohaterów, jak i również bardzo emocjonujące, wartkie i mocne chwile związane z grą i śledztwem Alayny...

 

Naturalnie nie mogło zabraknąć tu także gorących i ekscytujących scen erotycznych, które rozpalają wyobraźnię czytelników, a dokładniej rzecz biorąc czytelniczek...;) I tak jak miało to miejsce w poprzednich częściach cyklu, tak i tutaj autorka opisuje owe chwile uniesienia z wielką gracją, powabem, delikatnością, co nie znaczy bynajmniej że są to nudne i mało wciągające opisy, gdyż z pewnością nie są;) I muszę tutaj przyznać, że na obecnej fali popularności literatury spod znaku powieści erotycznej, ta książka jak i cały ten cykl, prezentują się wyjątkowo udanie, ciekawie, barwnie i przekonywająco, co jest zasługą głównie tego, iż Laurelim Paige jest naprawdę dobrą pisarką, która ma nie tylko świetne pomysły, ale także i doskonały warsztat.

 

Co do bohaterów tej historii, to wraz z lekturą tej pozycji kontynuujemy nasze poznawanie Alayny i Hudsona, którzy to naprawdę są niezwykle złożonymi i skomplikowanymi postaciami. I tak oto ona wydaje się tutaj już zdecydowanie bardziej dojrzałą, świadomą swej wartości i pewną siebie kobietą, aniżeli miało to miejsce w poprzednich dwóch tomach. Naturalnie, od czasu do czasu nadal niektóre z jej zachowań mogą nas nieco irytować, ale to i tak nic względem jej czynów i postępowań w przeszłości. To mądra, rozsądna, wrażliwa dziewczyna, która zaczyna wierzyć w swoje szczęście, ale jednocześnie czuje gdzieś wewnątrz swego serca, że jej ukochany nie mówi jej całej prawdy... Polubiłam tę bohaterkę wraz z lekturą tego tomu jeszcze bardziej, gdyż naprawdę momentami bardzo było mi jej żal, że nie może tak po prostu żyć z kimś ukochanym u boku... Jeśli chodzi zaś o Hudsona, to nadal stanowi on dla nas postać zagadkę, bynajmniej do końcowych stron tej opowieści, kiedy to wreszcie odkrywa wszystkie karty i pokazuje swoje prawdziwe oblicze. To niezwykle pewny siebie, zadufany w sobie i chyba także dość egoistycznie patrzący na świat mężczyzna, którego to krok po kroku zmienia jego miłość do Alayny... Przystojny, szarmancki, tajemniczy i potrafiący imponować kobietom mężczyzna, który jednak pod tą warstwą skrywa swoją prawdziwą twarz, chyba nie koniecznie tę lepszą i piękniejszą...

 

Lektura "Uwikłanych. Na zawsze" sprawia nam sobą czytelniczą radość, przyjemność, odprężenie i zrelaksowanie, kiedy to na tych kilka dni wkraczamy do świata miłości, pożądania i tajemnic z życia głównych bohaterów. Czyta się tę książkę bardzo dobrze, bardzo szybko i z wielką ciekawością tego, co przyniosą kolejne strony lektury. Naturalnie, tego typu opowieść nie może być wolna od pewnej konwencji romansu literackiego, i tak też dzieje się przy spotkaniu z tą historią, która momentami i jest być może oderwana od rzeczywistości, jak i również bazuje na utartych i sprawdzonych schematach gatunkowych... Niemniej, jeśli tylko zdajemy sobie sprawę z tego, po jaką książkę sięgamy i co możemy od niej oczekiwać, to z pewnością nie będziemy zawiedzeni i rozczarowani tą lekturą. Ponadto raz jeszcze pragnę zwrócić tu uwagę na to, iż Laurelim Paige jest naprawdę dobrą autorką, która umiejętnie buduje napięcie, świetnie tworzy aurę i klimat dusznego pożądania i tajemnicy, jak i również potrafi dozować emocje i ciekawość strona po stronie, tak byśmy cały czas chcieli więcej i więcej...

 

Trzeci tom cyklu "Uwikłani", z pewnością należy uznać za jak najbardziej udany, jak i również za obowiązkowy dla wszystkich tych czytelników, którzy przeczytali poprzednie dwie części tej sagi. Lektura tej książki niesie sobą wiele odpowiedzi na nurtujące nas pytania, kończy i wyjaśnia rozpoczęte wcześniej liczne wątki, rozstrzyga o tym, czy parze głównych bohaterów pisane jest wspólne szczęście... Przede wszystkim jednak oferuje nam ponad 460 stron świetnej rozrywki literackiej, której to doświadczenie polecam każdemu czytelnikowi:)

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial