Siła Introwersji. Wykorzystaj Swój Potencjał | Autor: Arnie Kozak

W przeciwieństwie do mojego męża, oazy spokoju i introwertyka, ja jestem człowiekiem-orkiestrą, którego wszędzie pełno. Nie potrafię zbyt długo siedzieć w miejscu i nic nie robić, uwielbiam rozmawiać z innymi ludźmi, czasem zdarza mi się najpierw coś zrobić, a potem pomyśleć. Ze względu na mojego męża postanowiłam przeczytać książkę o sile introwersji. Jakie są moje wrażenia po lekturze?

Wielu z nas ma poczucie zagubienia w dzisiejszym hałaśliwym i pędzącym świecie. Nabieramy przekonania, że coś jest z nami nie tak, że powinniśmy się dostosować do innych. To jednak nieprawda. Arnie Kozak udowadnia, jak wiele uśpionego potencjału mają w sobie introwertycy. Czas, aby społeczeństwo zaczęło dostrzegać ich prawdziwą wartość – w tym umiejętności obserwacyjne, wnikliwość analizy, skupienie i kreatywność. Jeśli od burzy mózgów wolisz pracę w ciszy i skupieniu, nie podejmujesz decyzji błyskawicznie i potrzebujesz czasu na zastanowienie, nim wyrazisz swoją opinię, spraw, aby zaczęto postrzegać to jako atuty. Dzięki tej książce nauczysz się wykorzystywać swoje predyspozycje. Nie musisz stać się towarzyskim ekstrawertykiem, by odnieść sukces. Wystarczy, że zmienisz sposób patrzenia na siebie. Książka zawiera wiele praktycznych wskazówek. Dowiesz się z niej między innymi, ile korzyści wynika z bycia introwertykiem oraz jak rozwinąć skrzydła i wykorzystać ukryte talenty. Introwersja stanie się twoją kartą przetargową – to czytelnikom obiecuje wydawca książki. Czy to faktycznie tak wyjątkowa publikacja?

Niektórzy ludzie nie są w stanie zrozumieć introwertyków i ich podejścia do życia. Ja też na początku miałam z tym problem, ale przyzwyczaiłam się do tego, że mój mąż to oaza spokoju, która najpierw woli pomyśleć, a potem coś zrobić. Ciężko jest mi się odnieść do tego, czy Siła introwersji faktycznie może być formą terapii dla osób, które czują się wyobcowane w naszym ekstrawertycznym głównie społeczeństwie. Na ten temat powinni się wypowiedzieć raczej introwertycy.

Książka ma bardzo czytelny układ i czytanie jej sprawia przyjemność. Autor daje introwertykom dobre rady, ale nie robi przy tym z siebie alfy i omegi. Język, którym posługuje się Arnie Kozak, jest prosty. Trochę bałam się tego, że zostanę zasypana naukowymi terminami, jakich nie będę w stanie zrozumieć. Nic z tych rzeczy. Autor tłumaczy wszystko dokładnie i zdaje sobie sprawę z tego, że większość jego czytelników nie jest specjalistami i może nie znać się na tym, o czym on mówi.

Moim zdaniem jest to porządnie napisany poradnik. Jest przyjazny w odbiorze i przekazuje wiedzę w taki sposób, by jak najdłużej pozostała w pamięci odbiorcy. Wyjaśnia, czym właściwie jest introwersja. Przyznam szczerze, że dość długo postrzegałam introwertyków w krzywdzących dla nich sposób. Na szczęście zrozumiałam w końcu na czym to polega. Pojawia się tu też trochę filozofii, ale nie martwcie się, została przekazana w klarowny sposób, na pewno zrozumiecie, co autor miał na myśli.

Nie żałuję ani chwili spędzonej przy lekturze. To był dobrze spędzony czas. Czy polecam Siłę introwersji innym czytelnikom? Jak najbardziej. Po tę książkę powinni sięgnąć przede wszystkim introwertycy. Podejrzewam, że oni wyniosą z lektury więcej niż ja, ekstrawertyk. Ten poradnik powinien pomóc im odnaleźć się w dzisiejszym świecie. Mam nadzieję, że po przeczytaniu tego poradnika nabiorą pewności siebie i chętniej będą spotykać się z innymi ludźmi.