Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Zbrodnie Pozamałżeńskie

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Zbrodnie Pozamałżeńskie | Autor: Daniel KoziarskiAgnieszka Lingas Łoniewska

Wybierz opinię:

Magnolia044

Małżeństwo to wspólne życie, rodzina, kompromisy, śmiech i łzy, ale również kłótnie, zdrady, brak zrozumienia, brak dialogu oraz życie obok siebie zamiast ze sobą – patrzenie w dwóch różnych kierunkach zamiast w tym samym. Stawanie się zupełnie obcymi ludźmi, wzajemne ranienie się i oskarżenie. Życie razem, ale jednak osobno. Uczucia w małżeństwie posiadają różne oblicza, te radosne i te przygnębiające. O trafnych obserwacjach i zjadliwych uwagach, bez zbędnego słodzenia na temat małżeństwa przeczytacie w Zbrodniach pozamałżeńskich.

 

„Ktoś powiedział, że małżeństwo jest jak łódź podwodna, w której zamknięto psa i kota”. Str. 233

 

Alicja i Marcin są zupełnie różni – mają całkowicie odmienne cele i priorytety. Ona chce zostać naukowcem, natomiast on – sławnym piłkarzem. Ich małżeństwo powoli zaczyna się rozpadać. Marcin sądzi, że jedynym ratunkiem jest dziecko, o którym Alicja nie chce słyszeć. Ich sprawy łóżkowe również się nie układają. Przyjaciel i jednocześnie sąsiad – Arek, zasiewa ziarno niepewności, sugerując Marcinowi, że być może jego żona ma romans z innym?

 

„Teraz nie zostało już nic. Tylko niesmak po przeterminowanej miłości”. Str. 100

 

Drugim małżeństwem, jakie poznajemy w książce, jest Arek i Marta. On mecenas, spełniający się zawodowo, oczekujący od wszystkich (w szczególności od żony) posłuszeństwa. Ona to kura domowa, poświęcająca własne marzenia dla dobra rodziny. Z pozoru małżeństwo doskonałe, ale to tylko fasada stworzona dla świata zewnętrznego, ponieważ w rzeczywistości to ciągłe kłótnie, tajemnice, brak czułości i wytykanie sobie błędów.

 

„Wiele razy widziała tę przygaszoną dziewczynę, jak szła potulnie za swoim panem – mężem, który pewny i dumny kroczył niczym basza, a jego biedna poddana małżonka dreptała za nim niczym wierny pies”. Str. 230

 

Autorzy opisali dwa skrajnie różne małżeństwa, ale czy na pewno? Obaj mężowie bardzo dobrze zarabiają, tak, że żony mogą lub mogłyby zostać w domu i spełniać się jako pełnoetatowe panie domu. Aczkolwiek dla Alicji zawód wykonywany przez jej męża – jej zdaniem – jest dziecinadą i przez to w domu są ciągle kłótnie. Natomiast Alicja stawia bardziej na naukę i rozwój, chce obronić doktorat i napisać książkę. Jest wiecznie niezadowolona. Marcin z kolei wolałby, żeby Alicja zajęła się domem, bo zarabia wystarczająco dużo. On sportowiec, ona naukowiec. Co do drugiego małżeństwa Arek jest wziętym adwokatem, który nadal poszerza swoją karierę. Jego żona Marta opiekuje się dzieckiem i domem. Nie jest jakąś tam prostą i głupią dziewczyną, wcześniej też miała własne marzenia, które zostały zepchnięte na drugie (lub dalsze) miejsce, bo na pierwszym stała kariera Arka.

 

„(...) związki idealne to te w pierwszej fazie. Ktoś powoduje gwałtowne bicie twojego serca, imponuje ci, angażuje uczucia i myśli, ale potem to przechodzi i zaczyna się zwykłe życie, rutyna. Bylejakość”. Str. 122

 

Narratorami są wszystkie postaci umieszczone w powieści, każda ma prawo się wypowiedzieć i uzasadnić swoje czyny. W tej książce autorzy nie oceniają zachowania bohaterów, a i nam czytelnikom jest się trudno wypowiedzieć jednoznacznie, czy stanąć za daną stroną. Wszystkie osoby są kontrowersyjne. Szczerze nie znosiłam Alicji i Arka. Ala myślała, że jest najmądrzejsza na całej ziemi, a przynajmniej w jej gronie znajomych. Wszyscy dookoła to ciemnogród, ona wszystko wie, bo pracuje na uczelni, pisze książkę i chce obronić doktorat. Jak tylko Alicja pojawiała się w wątku, mnie momentalnie ciśnienie rosło. Arek jest podobny, liczy się jego praca, jego znajomi i jego samopoczucie, na obiad jest to, na co on ma ochotę, wychodzą tam, gdzie on chce. No ja pierniczę. Wszystkie sytuacje opisane w książce są tragikomiczne, nie będę wymieniać, abyście nie stracili przyjemności z czytania.

 

O ile wcześniej znałam twórczość Lingas-Łoniewskiej, tak pióro Koziarskiego jest dla mnie zupełną nowością. Przyznam, że nie zdołałam wyłapać, które zdania były pisane przez danego autora. Mogłam się jedynie domyślać. Gardzenie małżonkiem, zależność finansowa, zmiana orientacji seksualnej, morderstwa, zdrady, egoizm, brak czułości, przepaść intelektualna. O tym wszystkim przeczytacie w książce.

 

„Nie tylko mówmy, ale i słuchajmy, bo to w słuchaniu bardziej wyraża się miłość do drugiego człowieka, w dawaniu mu kolejnych szans na odkrycie naszej miłości, tak jak Bóg nigdy nas nie skreślił, mimo że my jego miłość tak często odrzucamy”. Str. 234

 

Kreacja bohaterów wypadła bardzo dobrze, ponieważ otrzymujemy postaci o zróżnicowanych cechach charakteru i wyglądu. Wydaje się, że to zwykli ludzie. Szczerze powiedziawszy, autorzy nieźle namieszali w życiu swoich bohaterów, nie zostawiając na nich suchej nitki. I uwaga – wszyscy mają coś za uszami. Żaden nie jest od początku do końca kryształowo czystą postacią, ale, czy w życiu zdarzają się ideały?

 

Książkę czyta się bardzo przyjemnie, jak wcześniej wspomniałam – lekturze towarzyszą bardzo duże emocje. Niejednokrotnie ciężko było mi się powstrzymać przed rzuceniem czymś o ścianę, by dać ujście złości. Nie brak też przystępnego języka, plastycznych opisów i wartkiej akcji. Mocną stroną książki, jest to, że autorzy przedstawili spójną i logiczną historię, nader życiową, która z pewnością daje do myślenia. Nasuwa mi się na myśl, że zbrodnie popełniane w małżeństwie można wybaczyć, ale poza małżeństwem już niekoniecznie. Ponadto lektura obfituje w wiele niespodziewanych zwrotów akcji, jedne są przyjemne, inne nieco mniej, ale wszystkie bardzo fascynujące. Zakończenie totalnie mnie zaskoczyło. Nigdy nie spodziewałabym się takiego finału, który może zostać różnie odebrany.

 

Ostatecznie książka podobała mi się, a obserwowanie zmagań bohaterów z własnymi wyborami i ich konsekwencjami było bardzo interesujące. Małżeństwo należy pielęgnować, pomóc ma w tym wspólny dialog, bo jak ukazali autorzy, miłość często się wypala, a małżonkowie nie żyją razem, ale obok siebie. Treść wydawałoby się, że będzie banalna – dwa małżeństwa ze swoimi problemami – nic bardziej mylnego, ponieważ autorzy przedstawili to tak, że historia pochłania czytelnika bez reszty. Jeżeli szukacie książki, w której pisarze przedstawili „prostotę” małżeństwa, to polecam sięgnąć po Zbrodnie pozamałżeńskie, z pewnością nie pożałujecie.

Pani M

Na początku była miłość aż po grób. Potem... no cóż, bywało różnie. Marcin, piłkarz u szczytu formy, staje przed szansą zrobienia wielkiej kariery. Jednak radość z sukcesów na boisku przyćmiewają jego problemy małżeńskie. Alicja, pracownica naukowa, zdaje się nie zauważać ani osiągnięć męża, ani jego potrzeb i skupia się na swoich sprawach. Nie chce słyszeć o dzieciach i nie ma zamiaru chodzić na mecze, w których gra mąż. Marcin, zazdrosny o Adama, przyjaciela Alicji z uczelni, uruchamia niebezpieczne kontakty, żeby dać nauczkę rywalowi. Ale sytuacja komplikuje się, kiedy Adam najpierw przepada bez wieści a potem zostaje odnaleziony martwy. Tymczasem sąsiedzi Marcina i Alicji, wzięty adwokat Arek i zajęta domem oraz wychowywaniem dziecka – Marta, również przechodzą przez trudny okres swojej małżeńskiej relacji. Arek nie ma świadomości, że jego trzymana pod kloszem, nieszczęśliwa żona, zaczyna odreagowywać frustrację, zdradzając go z Damianem, studentem. Sam zaś Arek odkrywa w sobie wielopoziomową fascynację pracującym u niego aplikantem Maciejem, który zdaje się skrywać jakąś mroczną tajemnicę.

 

Po raz pierwszy zetknęłam się z twórczością autorów. Nigdy wcześniej z żadnym z nich się nie spotkałam. Jakie są moje wrażenia po lekturze? Nie macie pojęcia, ile razy chciałam wyrzucić książkę przez okno. Czy była zła? Nie, po prostu występujący w niej bohaterowie nieziemsko działali mi na nerwach. Jedynie Marcin był w miarę do przełknięcia, przynajmniej do pewnego czasu. Jego żona zachowywała się jak mała dziewczynka, która zawsze musiała dostawać to, co chciała. Arek był zapatrzonym w siebie narcyzem, który nie przeżyłby skoku z poziomu swojego ego na poziom swojej inteligencji. Jego światopogląd był co najmniej przedpotopowy. Uważał, że kobieta ma siedzieć w domu, rodzić dzieci i schodzić mężowi z drogi, utrzymując oczywiście dom w idealnym ładzie. Marta, jego żona, miała ogromnego pecha. Wplątała się w związek bez przeszłości i musiała w nim tkwić, jeśli nie chciała stracić synka. Nudę zabijała seksem z innymi mężczyznami. Jakoś nie potrafiłam jej polubić.

 

Autorzy stworzyli dość przerażającą wizję małżeństw, w których już dawno wypaliła się iskra. Małżonkowie nie bardzo wiedzieli, co mają zrobić, by odbudować swoje relacje. Zamiast szczerze ze sobą porozmawiać, woleli szukać pocieszenia u kogoś innego. To zmusza do refleksji nad własnym związkiem. Zastanawiałam się, co ja bym zrobiła, gdybym zorientowała się, że w moim małżeństwie wieje nudą. Raczej nie postąpiłabym jak Alicja czy Marta.

 

Nie byłam w stanie rozróżnić, kiedy który z autorów przemawia w powieści. Całość była napisana bardzo spójnie i nie było tu przeskoków. Zbrodnie pozamałżeńskie połknęłam w jeden wieczór. Przez moją głowę przebiegały setki myśli. Analizowałam zachowanie bohaterów i zastanawiałam się, czy mogli zrobić coś, by ratować swoje małżeństwa.

 

Daniel Koziarski i Agnieszka Lingas-Łoniewska pokazali, do czego są zdolni ludzie, gdy czują się zagrożeni. To było przerażające. Zwłaszcza w przypadku Marcina. A to taki dobry chłopak był... Wystarczyła jedna zła decyzja, by jego życie zmieniło się w koszmar.

 

Zbrodnie pozamałżeńskie to kawał bardzo dobrej, zmuszającej do refleksji lektury. Te historie wstrząsają czytelnikiem, tym bardziej, że mogły wydarzyć się w rzeczywistości. To nie są opowieści o zielonych przybyszach z kosmosu, tylko o ludziach takich jak my. Jeżeli szukacie dobrej książki na nadchodzące jesienne wieczory, polecam tę pozycję.

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial