Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Targowisko Nadziei. O Tym, Co Przed Nami

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Targowisko Nadziei. O Tym, Co Przed Nami | Autor: Ermes Ronchi

Wybierz opinię:

Pani M

Nadzieja jest czasem ostatnią rzeczą, która daje człowiekowi siłę do walki. Mając na coś nadzieję, jesteśmy w stanie wiele zrobić. Dzięki niej jesteśmy silni. O niej właśnie swoją kolejną książkę napisał ojciec Ermes Ronchi, znany włoski kaznodzieja, którego o wygłoszenie rekolekcji poprosił sam papież Franciszek.
Co sprawia, że życie chrześcijanina różni się od życia człowieka niewierzącego? Co nadaje jego życiu blask, chroni przed zniechęceniem i rozpaczą? Tą cnotą jest nadzieja. Jest ona częścią błogosławieństwa, Bożego życia, które otrzymujemy jako ludzie wierzący. Ermes Ronchi w lekkiej, ale i pasjonującej opowieści o nadziei pokazuje, jak bardzo zmienia ona naszą historię, czyniąc ją „cudowną”.
Niektórzy powiadają, pośród nich Paul Ricoeur, nieżyjący już filozof, że nadzieja przychodzi do nas odziana w łachmany, byśmy ją ubierali w odświętną szatę. Ale czym jest nadzieja, o której słyszy się, że to młodsza siostra dojrzałych wiary i miłości? Odpowiedź nie jest prosta, bo też ta wątła dziewczynka, jak mówi o niej Charles Péguy, nierzadko nazywająca siebie ‘marzeniem’, przychodzi do nas ukryta w małych, ubogich rzeczach, nie zaś w blasku niespodziewanych cudowności. Przybywa z prostotą tego, co najbardziej potrzebne, niezbędne jak powietrze, jak oddech, światło czy woda. Jest niczym młody pęd, pulsujący siłą rosłego drzewa. O tym właśnie ten barwny esej, urzekający głębią myśli, trafnością spostrzeżeń, słowem: mądrością...
Przyznam szczerze, że tę książeczkę czytało mi się gorzej niż Niezłożone pocałunki, które miałam okazję poznać w tamtym roku. Nie umiałam skupić się na lekturze. Cały czas mnie coś od niej odciągało. Nie twierdzę, że to zła książka. Nic z tych rzeczy. Mam po prostu wrażenie, że chyba jeszcze nie dorosłam do tego, by ją zrozumieć.
Ermes Ronchi bardzo często cytuje Biblię. Pokazuje ludziom, gdzie mogą odnaleźć nadzieję. Jak się okazuje, powinni to robić w drobnych rzeczach, nie w wielkich uczynkach. Zwraca także uwagę na to, że największym wrogiem nadziei jest śmierć. By nie stracić nadziei, musimy uwierzyć w to, że nasi bliscy, którzy umarli, nie zniknęli w nicości, tylko trafili do raju, gdzie cieszą się wiecznym życiem.
Myślę, że możecie sprezentować tę publikację w prezencie np. swoim babciom. Podejrzewam, że one bardzo dużo wyniosą z lektury Targowiska nadziei. Ta książka powinna się im spodobać. Raczej odradzam sięganie po nią nastoletnim czytelnikom. Nie wiem, czy będą w stanie podołać jej ciężarowi.

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial