Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Ulubione Momenty

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Ulubione Momenty | Autor: Adriana Popescu

Wybierz opinię:

Pani M

Jest lato. Nie wiem, jak wy, ale ja ostatnimi czasy dość często sięgam po lekkie książki. Czytanie thrillerów jakoś niespecjalnie mi teraz wychodzi. Jakiś czas temu w moje ręce wpadły Ulubione momenty. Jakie są moje wrażenia po lekturze?

 

Lala i Tristan rozumieją się bez słów – jako przyjaciele. Oboje bowiem są w stałych związkach. Tristan przynosi Layli wieczorem do biura jedzenie, porywa w najpiękniejsze zakątki miasta i rzuca w niebo zimne ognie, ponieważ wie, że wiele z marzeń Layli nie znalazło jeszcze spełnienia. Wspólnie przeżywają jedną niezwykłą chwilę za drugą. Czy naprawdę istnieje wielka miłość i doskonałe ulubione momenty? I jaką cenę trzeba zapłacić, aby ich doświadczyć?

 

Po lekturze mam bardzo mieszane uczucia. Ale po kolei. Polubiłam Tristana, chociaż wydawał mi się trochę za bardzo wyidealizowany. Jak na przyjaciela Layli zachowywał się trochę zbyt, nie wiem, jak to określić... Raczej wyglądał mi na jej chłopaka. W każdym razie wydawało mi się, że właśnie nim chce dla niej być. Nie do końca za to wiem, co myśleć o Layli. Do niej nie czułam aż tak ciepłych uczuć jak do Tristana.

 

Książkę czytało się szybko, pochłonęłam ją w ciągu paru godzin. Na letnie upały jest idealna. Obawiam się jednak tego, że zaginie w gąszczu innych powieści. Nie znalazłam w niej nic wyjątkowego. Takich historii jest na pęczki. Chociaż jedno muszę przyznać. To, co stało się w życiu Layli i Tristana mogło przydarzyć się każdemu. Autorka opowiada w bardzo realistyczny sposób. Nie można przyczepić się ani do dialogów, ani do opisów. Bohaterowie także są rzeczywiści.

 

Od początku do końca wiedziałam, w jaki sposób skończą się Ulubione momenty. Trochę liczyłam na to, że autorka jednak mnie zaskoczy. Wszystko potoczyło się tak, jak podejrzewałam. Czy czuję się zawiedziona. Nie powiedziałabym. W tym przypadku to akurat mi nie przeszkadzało, choć przeważnie w recenzjach wypominam autorom to, że nie udało im się wyprowadzić mnie w pole. W sumie dobrze, że ta historia skończyła się tak, a nie inaczej. Zakończenia oczywiście wam nie zdradzę. Musicie poznać je sami.

 

Co prawda nie wiem, co mam myśleć o tej powieści. Z jednej strony uważam, że jest idealna na lato, jest rzeczywista. Byłabym w stanie uwierzyć w to, że coś takiego wydarzyło się naprawdę. Z drugiej strony w sumie niewiele w niej oryginalności. Obawiam się tego, że za jakiś czas nie będę pamiętała o tym, że czytałam Ulubione momenty. Jedynie ta recenzja mi o niej przypomni, bo samą książkę obiecałam już swojej przyjaciółce.

 

Nie wiem, czy ta powieść nie przypadnie do gustu bardziej młodszym czytelnikom. Ja mam wrażenie, że byłam na nią trochę za stara. Nie uważam, że to zła książka. Tego o niej nie powiem. Ma swoje minusy, ale da się przy niej spędzić miło czas. Zwłaszcza teraz, gdy upały, które panują za oknem, zachęcają raczej do sięgania po lekkie historie. Ta właśnie taka była.

 

Polecam Ulubione momenty raczej kobietom. Nie wiem, czy panowie znajdą w niej coś dla siebie. Obawiam się, że dojdą do wniosku, że ta książka nie jest warta uwagi, bo zbyt wiele się w niej nie dzieje.

Obsesja Kasiulka

„-Nie, przepiękne. To jest chyba kobieta z tamtego zdjęcia? Znasz ją?
Myśl o niej w tej chwili to emocjonalny cios poniżej pasa.
– Tak. To moja babcia.

 

Która chciała, żebym spełniła swoje marzenia i urzeczywistniła swoje pragnienia. Której nieustannie mi brak. [...] Odwracam się od niego. Nie ma prawa tak mówić o moich zdjęciach i budzić we mnie uśpione nadzieje. Dużo czasu zabrało mi ich pogrzebanie, chociaż w rzeczywistości jeszcze nie całkiem się z nimi pożegnałam. Ale nie chcę już na ten temat rozmawiać. I nie potrzebuję jego komplementów."

 

Rynek wydawniczy obfituje w niesamowitą liczbę powieści o miłości. Można by powiedzieć, że co trzecia książka na półce dotyczy tego zagadnienia. W związku z czym pojawiające się kolejne tytuły powielają pewien schemat, są nad wyraz przejaskrawione, nierealne, jednak nie do końca. Każdy z autorów tworzących tego typu historię stara się wnieść coś świeżego w swoją powieść. Tym razem moje oczy skupiły się na książce Adriany Popescu Ulubione momenty. Byłam pewna, że to jedna z wielu książek traktujących o miłości, jednak nie ta jest całkiem inna, świeższa.

 

LaylaDesio pracuje jako fotografka imprez, dyskotek i koncertów. Pewnego dnia na jednym z takich służbowych wieczorów poznaje atrakcyjnego Tristana Wolfa. Od razu rodzi się miedzy nimi pewna nić porozumienia. Początkowo nic nie wskazuje na to, że coś między nimi może się wydarzyć, gdyż oboje są w związkach. Jednak zachowują się jak dawni przyjaciele. Tristan odwiedza Laylę nie raz w biurze przynosząc jedzenie, oprowadza po najpiękniejszych zakątkach Stuttgartu, w niebo wypuszcza zimne ognie, gdyż Layla nigdy nie widziała spadających gwiazd. Okazuje się, że mężczyzna spełnia powoli każde z jej dotąd niedoścignionych marzeń. Layla od jakiegoś czasu zastanawia się czy to częste spotykanie się z Tristanem jest tylko na stopie przyjacielskiej, czy to coś więcej. Każde ich spotkanie doprowadza do tego stwierdzenia, że bardzo wiele ich łączy, maja swoje ulubione momenty. Jak potoczy się ta znajomość, czy Layla bardziej otworzy się na świat i przestanie tłumić w sobie marzenia?

 

Ulubione momenty to książka która od początku lektury sugeruje, że między bohaterami rozwinie się typowy romans, jak się okazuje kolejne rozdziały burzą tę myśl w czytelniku i przedstawiają całkiem coś innego, świeższego, naturalnego. Świetnie wykreowani bohaterzy, fabuła tocząca się w odpowiednim tempie do zamysłu autorki, a każda przewracana strona książki już zapowiada coś nowego. Każdy fragment historii ma swoje miejsce, nie jest przerysowany i przede wszystkim uczucie, początkowo przyjacielskie jest nad wyraz realistyczne.
Autorka tak naprawdę nie skupia się na uczuciach, większą wagę przywiązuje do wejrzenia w siebie, odwagi w spełnianiu swoich marzeń, nawet tych najmniejszych i wydawałoby się mało istotnych. Poprzez wcześniej wspomniany realizm ukazany w bohaterach, każdy z nas może siebie w nich odnaleźć.
Adriana Popescu ur. W 1980 r. w Monachium, pracowała jako scenopisarka dla niemieckiej telewizji, następnie zaczęła publikować swoje teksty w gazetach, pismach, na portalach internetowych i miejskich blogach. Jej powieści wydane najpierw własnym nakładem jako e-booki odniosły zaskakujący sukces. Po polsku ukaże się wkrótce kontynuacja Ulubionych momentów – Ulubione uczucia. Autorka mieszka i tworzy w Stuttgarcie.
Polecam serdecznie.

Anena

Layla zajmuje się fotografowaniem imprez. Podczas kolejnego zlecenia poznaje Tristana. Zaczynają spędzać ze sobą coraz więcej czasu i szybko stają się przyjaciółmi. Tristan jest inny niż mężczyźni, których dotąd znała. Martwi się o nią, przynosi jedzenie do jej biura, gdy długo pracuje. Razem spędzają wyjątkowe chwile, które nazywają ulubionymi momentami. Tristan zabiera ją w najpiękniejsze zakątki Stuttgartu i spełnia jej marzenie o ujrzeniu spadającej gwiazdy.

 

Przypadkowe spotkanie Layli i Tristana zapoczątkowuje serię nieoczekiwanych zdarzeń i zmian w życiu kobiety. Layla pod wpływem radosnego i korzystającego z każdej chwili mężczyzny zaczyna dostrzegać monotonię dotychczasowego życia. Z przerażeniem zauważa, że żyła w bańce mydlanej i nie była szczęśliwa. Bardzo szybko porzuciła marzenia o wernisażach i artystycznej fotografii na koszt rutyny i pewnego zarobku. Wyparła się duszy artystki potrafiącej poprzez jedną fotografię uchwycić cuda codzienności i ulotne emocje. W osobie narzeczonego nie znalazła właściwego oparcia, dzięki któremu mogłaby realizować swoje ambicje. Layla zatraciła samą siebie i skupiła się na niemalże mechanicznym wykonywaniu kolejnych zleceń. Porzuciła pasję i dreszczyk emocji związany z odkrywaniem ulotnych i pięknych chwil, które potrafiła ukazać za pomocą zdjęcia.

 

Powieść, mimo, że utrzymana jest w konwencji utworu obyczajowego i romansu, zaskakuje świeżością opowiadanej historii. Wbrew pozorom nie kończy się upragnionym happy Endem i nie przypomina amerykańskich komedii romantycznych. Jest to utwór silnie oddziałujący na uczucia i ukazujący skomplikowane relacje między kobietą a mężczyzną. Bohaterowie pomagają sobie nawzajem wyjść z ram codzienności i odkryć świat pełen przyjemnych chwil. Największą przemianę zauważyć można w zachowaniu głównej bohaterki, która postanawia zerwać z dotychczasowym życiem i poświęcić się artystycznej pasji. Layla dojrzewa pod względem emocjonalnym i zauważa, że żyła w swoim małym świecie pełnym złudzeń. Powstrzymywała własne pragnienia i ambicje, by dopasować się do partnera, który tłumił jej artystyczny zapał. Również Tristan po spotkaniu Layli staje się inny. Decyduje się żyć pełnią życia i wyjawia jej bolesną tajemnicę dotyczącą dawnej ukochanej. Ich spotkanie, które wydawało się jedynie zrządzeniem losu, dziełem przypadku, sprawiło, że młodzi ludzie dostrzegli światełko w tunelu szarej codzienności.

 

Autorka zasługuje na szczególną pochwałę. Podzieliła się z czytelnikiem przepiękną historią o dwojgu zagubionych ludzi, którzy wspólnie odkrywają uroki chwil spędzanych wspólnie. Opowieść o Layli i Tristanie jest tak doskonale przedstawiona, że mogłaby wydarzyć się naprawdę. Pisarka doskonale ukazała rozterki głównej bohaterki, z której perspektywy czytelnik śledzi relację z Tristanem. Layla jest postacią perfekcyjnie niedoskonałą, która boi się wychodzenia poza ramy codzienności i korzystania ze swego talentu.

 

Ulubione momenty to przepiękna opowieść o odkrywaniu siebie i rozbudzaniu dawno zapomnianych marzeń. Na pierwszy plan wychodzą nie uczucia i rodząca się fascynacja między Tristanem a Laylą, a poznawanie siebie. Dzięki głównej bohaterce czytelnik dochodzi do wniosku, że najważniejsze w życiu nie są pieniądze, czy stanowisko, ale odkrywanie swoich słabości i pragnień. Walka o własne marzenia sprawia, że życie staje się trudniejsze, ale i bardziej satysfakcjonujące.

 

Powieść poleciłabym każdemu miłośnikowi nietuzinkowych historii. Jestem w pełni przekonana, że tak jak ja, nie będziecie mogli oderwać się od książki i będziecie kibicować Layli w zrealizowaniu marzeń z młodości. Ulubione momenty to książka przejmująca i bardzo prawdziwa. Zachwycają w niej bohaterowie, których rozterki znacie na pewno z własnego doświadczenia. W powieści wzajemnie przenikają się tematy wykluczające się. Zderzają się zatem tęsknota ze społecznym odrzuceniem, pasja z potrzebą zarobku i podejście pragmatyczne z marzeniami i ideami. Chociaż niektóre sceny przypominają sztampowe komedie romantyczne, ale ukazanie rozterek bohaterów rekompensuje to w zupełności. Mam nadzieję, że podobnie jak ja będziecie zachwyceni tą książką i nie będziecie się mogli doczekać kontynuacji. Ulubione momenty to bardzo wartościowa powieść wzbudzająca wiele emocji i skłaniająca ku refleksji i zastanowieniu się nad własnym życiem. Polecam!

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial