Sexy Soki Piękno Zdrowie Energia | Autor: Carr Kris

Uwielbiam koktajle owocowe. Często je robię dla siebie i męża. Królują u nas banany, truskawki i kiwi. Postanowiłam jednak poszukać czegoś nowego. Ileż można pić to samo? Dlatego zdecydowałam się na lekturę Sexy soków. O czym jest ta książka?

Zobaczcie, co pisze wydawca: „To propozycja dla wszystkich, którzy pragną zachować zdrowie, piękno i energię przez całe życie. Codzienne picie koktajli wpływa nie tylko na poprawę kondycji cery, włosów i paznokci, ale również pomaga w dbaniu o szczupłą sylwetkę i pozbyciu się nagromadzonych w organizmie toksyn. Ponadto stanowią one ogromny zastrzyk energii oraz witamin dla każdej komórki twojego ciała. Są niebiańsko smaczne, odżywcze i proste w przygotowaniu. Wystarczy, że włączysz je do swojego codziennego jadłospisu, a poczujesz jak łyk po łyku przejmujesz kontrolę nad swoim zdrowiem. Dzięki autorce bestsellerów New York Timesa i orędowniczce zdrowego stylu życia, dowiesz się wszystkiego, co należy wiedzieć o przygotowywaniu zdrowych, pożywnych owocowo-orzeźwiających letnich napojów, oczyszczających, zielonych, leczniczych mikstur, aromatyczno-pikantnych eliksirów oraz kremowych past i mleczek z różnych rodzajów orzechów, nasion, ziaren i pestek. Poznasz korzyści płynące z wyciskania soków, blendowania owoców i warzyw oraz zrozumiesz różnice pomiędzy tymi czynnościami. Autorka pomoże ci również rozpoznać potrzeby własnego organizmu i stworzyć indywidualny plan żywieniowy. Dowiesz się jak łączyć smaki, by jedzenie było rozkoszą dla podniebienia. Nauczysz się oszczędzać pieniądze jednocześnie zawsze wybierając świeże, ekologiczne produkty. W książce znajdziesz ponad 100 sprawdzonych przepisów oraz trzydniowy program oczyszczający. Autorka podpowie ci także jak włączyć całą rodzinę w zdrowy tryb życia".

W trakcie lektury tej pozycji ślinka ciekła mi praktycznie przez cały czas. Sexy soki to bardzo dobry podręcznik dla czytelników, którzy chcą zająć się produkcją soków. To nie tylko przepisy, ale także porady dotyczące tego, jaki wybrać blender, co jest dobre np. dla kobiet w ciąży.

Bardzo dużym plusem publikacji są kolorowe zdjęcia. Oglądając je, musiałam panować nad sobą, by nie zaślinić książki. Nie było to takie łatwe. Kilka przepisów wykorzystałam. Do części z nich nie jestem jeszcze w stanie się przekonać, ale wszystko przede mną. Publikacja oczywiście krąży już u moich koleżanek, które są nią wręcz oczarowane. Chyba nawet bardziej niż ja.

Książka nie należy do najtańszych. Kosztuje prawie 60 złotych, ale myślę, że jest warta swojej ceny. Jest pięknie wydana, kolorowa, przyciąga wzrok i karmi zmysły. Informacje, które się w niej znajdują, są poukładane tematycznie. Przepisy nie mieszają się z odpowiedziami na pytania od czytelników, co również tu znajdziecie.

Polubiłam autorkę. To równa babka. Ma ogromną wiedzę na temat owoców i warzyw, ale nie wymądrza się. W trakcie lektury nie czułam się tak, jakby stała nade mną z biczem i specjalnie nakłaniała mnie do robienia soków. Sama z chęcią pędziłam do blendera.

Może kiedyś wypróbuję wszystkie przepisy, nie mówię nie. Muszę się jednak przełamać i przekonać do zmian Pana M., co wcale nie musi być takie proste.
Polecam gorąco tę publikację czytelnikom, którzy kochają soki. Na pewno będą zadowoleni po lekturze i nie będą żałowali ani minuty spędzonej z książką w ręku. Już dawno nie czytałam nic tak przepysznie dobrego. Życzę wszystkim miłego czytania i smacznego. Soki w dłoń!