Pani M
-
Nigdy wcześniej nie słyszałam o Basi. Jakoś nigdy nie rzuciły mi się w oczy książki o niej, moja mała czytanka też nie miała ich w domu, więc obie spotkałyśmy się z nią teraz pierwszy raz. Jakie są nasze wrażenia?
Anielka jest przyjaciółką Basi. Bardzo tęskni za swoim tatą, który bardzo często przebywa poza domem. Basia odwiedza ją. Ma u niej nocować. Dziwią ją nieco warunki, w których mieszka przyjaciółka. Jak można nie mieć w domu drzwi? To jednak nie dyskryminuje Anielki w oczach Basi. Dziewczynki bardzo dobrze czują się w swoim towarzystwie.
Nieco zbiło mnie z tropu, gdy panienka H. zapytała mnie, dlaczego tata Anielki nie mieszka z jej mamą. Nie wiedziałam, co mam odpowiedzieć. W książeczce to nie jest wyjaśnione. O mężczyźnie wiadomo tyle, że jest performerem i często nie ma go w domu. Podejrzewam, że rodzice dziewczynki są po rozwodzie, ale nie dam sobie uciąć głowy. Zdziwiło mnie to, że ojciec przywitał się dość chłodno z matką. Zupełnie tak, jakby była dla niego obcą osobą. Ale to są tylko moje przypuszczenia.
Anielka nie jest zbyt bogata. Basi jednak to nie przeszkadza. Bawi się z przyjaciółką normalnie, nie czuje się od niej w niczym lepsza. To bardzo dobry przykład, który udowodni dzieciom, że status społeczny i to, czy ktoś ma tablet czy nie, nie powinno w żadnym wypadku wypływać na relacje międzyludzkie. Pieniądze to nie wszystko, liczy się to, co człowiek ma w środku i należy o tym pamiętać.
W książeczce poruszono tematykę związaną z oczekiwaniem dziecka na powrót jednego z rodziców. Dzieci czekają na niego z niecierpliwością i cieszą się, że mają mamę i tatę w komplecie. Widać po Anielce to, że bardzo przeżywa rozstanie z ojcem. Kocha matkę, ale nie potrafi przestać myśleć o tacie, który przebywa aktualnie w bliżej nieokreślonym miejscu.
Książeczkę uzupełniają kolorowe i przykuwające wzrok ilustracje. Dzięki nim najmłodsi czytelnicy jeszcze lepiej zrozumieją to, co autorka miała im do przekazania w tekście. Panience H. w każdym razie bardzo się spodobały.
Polecam tę książeczkę wszystkim małym dziewczynkom i ich rodzicom. Nie wiem, czy przypadnie do gustu chłopcom. Chyba trochę za dużo będzie tu dla nich bab.