Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

YOLO For Fun

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 3 votes
Wątki: 100% - 3 votes
Postacie: 100% - 3 votes
Styl: 100% - 4 votes
Klimat: 100% - 3 votes
Okładka: 100% - 3 votes
Polecam: 100% - 3 votes

Polecam:


Podziel się!

YOLO For Fun | Autor: Margaret Okeey

Wybierz opinię:

Pani M

Od pewnego czasu w księgarniach widziałam wiele antystresowych publikacji. Kilka razy przeglądałam je, ale nigdy nie zdecydowałam się na kupno którejś z nich. W końcu postanowiłam sprawdzić, co jest w nich tak niezwykłego, że cieszą się dużą popularnością. Oto, jak wyglądało moje „starcie" z publikacją Yolo for fun.

 

W książce znajduje się kilkadziesiąt poleceń, które powinien wykonać czytelnik, by jakoś odreagować stres. Część z nich da się zrobić od ręki, z niektórymi z nich może być większy problem. Nie zrobiłam wszystkich. Miałabym problem z pocałowaniem żaby. Mam już swojego księcia z bajki, więc nie muszę tego robić. Poza tym panicznie boję się tych zwierząt. Na ich widok uciekam z krzykiem, więc nie wyobrażam sobie, że mogłabym wejść nimi w jakieś bliższe kontakty. Nie zebrałam się też na odwagę, by przykleić do kartki watę, Mizia się nią po policzku, patrząc przy tym w oczy różnym osobom i mówiąc: „Kudłaty lubi hodować szynszyle". Jestem chyba za stara na takie szalone wyskoki. Nie miałam też możliwości, by wykonać rysunek trawą. Pora roku jest trochę nie ta. Udało mi się za to wykonać zadanie hardcor tylko dla osób o stalowych nerwach. Przeżyłam dzień bez komórki, komputera i Internetu. W sumie niewiele mnie to kosztowało, ale w końcu jestem z pokolenia pamiętającego czasy, gdy takich cudów techniki po prostu nie było. Wyżywałam się też artystycznie, malując różne wzorki, czy rysując domek dla zagubionej skarpetki albo produkując na masową skalę uśmiechnięte buźki. Przemilczę to, jak wyszedł mi tygrys, którego miałam narysować z zamkniętymi oczami. Mogłabym tym dzieci straszyć. To nawet nie przypominało zwierzęcia.

 

Mam dość mieszane uczucia co do tej publikacji. Nie wszystko mi się w niej spodobało. Może gdybym była młodsza, podeszłabym do niej z większym zapałem. Nie miałam zbyt wiele czasu, by się wyżyć, a poza tym uważam, że niektóre polecenia były po prostu głupie. Niespecjalnie miałam ochotę, żeby je wykonywać. Nie to, że jestem konserwa, bo mam duży dystans do siebie, ale nie chciałam iść z książką do parku, by ocierać jej strony o drzewa. Czułabym się dziwnie. Nie miałam też serca, by targać kartki. Zostałam wychowana w taki sposób, by szanować książki. Zresztą pracuję w wydawnictwie i nie umiałabym zniszczyć czegoś, w co ktoś włożył tyle pracy.

 

Nie twierdzę, że Yolo for fun to zła publikacja i wszyscy powinni trzymać się od niej z daleka. Doszłam po prostu do wniosku, że jestem już trochę za stara na taką zabawę. Pewnie gdybym była młodsza, ta książka spodobałaby mi się bardziej. Miałabym więcej czasu na wypełnianie niektórych poleceń i sprawiłyby mi sporo radości. Podejrzewam, że znajomi też cieszyliby się, że mogliby trochę powyżywać się artystycznie w moim Yolo, bo i takie zadania były tam przewidziane. W szkole coś takiego zrobiłoby furorę.

 

Myślę, że to dobra publikacja dla nastolatków. Oni na pewno znajdą coś dla siebie i będą mieli sporo frajdy z wypełniania zadań. To byłby dobry pomysł na wspólną zabawę. Takim starym prykom, jak ja, może się nie chcieć rysować szlaczków czy robić selfie z papierową grzywką, nie wspominając o odciskaniu kamieni na kartkach.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial