Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Sekretnik Czyli Przepis Na Szczęście

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Katarzyna Michalak
  • Tytuł Oryginału: Sekretnik
  • Gatunek: Powieści i Opowiadania
  • Język Oryginału: Polski
  • Liczba Stron: 216
  • Rok Wydania: 2015
  • Wymiary: 165x165 mm
  • ISBN: 9788324035502
  • Wydawca: Znak
  • Oprawa: Twarda
  • Miejsce Wydania: Kraków
  • Ocena:

    1/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Sekretnik Czyli Przepis Na Szczęście | Autor: Katarzyna Michalak

Wybierz opinię:

Scarlett

Ile trzeba mieć w sobie tupetu, by używać wyrażenia „amerykański chłam", a jednocześnie pisać takie coś. Naprawdę trzeba się urodzić z przerostem ambicji, by w swoim oku nie widzieć ogromnego konara drzewa, a krytykować czyjeś drzazgi.

 

Coby nie mówić w życiu się Katarzynie Michalak udało. Dlatego chce się podzielić z całym światem swoim sekretem. Katarzyno, Ty altruistko, nie wiem, co bym bez ciebie zrobiła.

 

Czy istnieje granica żenady? Czy istnieje taki poziom bezsensu poniżej którego nie można upaść? Autorka tego poradnika udowadnia, że nie istnieje. Gdy wydaje się, że gorzej być nie może to wtedy Pani Katarzyna podejmuje rękawice i pisze coś jeszcze głupszego, gorszego i idiotycznego.

 

Zacznę od ogólnego wrażenia wizualnego po wzięciu do ręki książki. Napiszę najpierw o tym, ponieważ pisarka na swoim fanpage na facebooku podkreśla, jak ważne jest wydanie. Nie powinnam oceniać tej okładki, bo przecież gust jest jak dupa - każdy ma swoją. Ja niestety nie zgadzam się z tym stwierdzeniem. Otóż, nie zdarza się, by ktoś nie posiadał dupy, natomiast nieposiadanie gustu zdarza się wielu osobom. I tak np. Katarzyna Michalak jest zachwycona okładką „Sekretnika"... Urzeka ją ta różowiutka obwoluta i te cudowne złote literki na niej. Jest taka cukierkowa, przepiękna, słodka aż do wymiotów. Jednym słowem, wydanie tej publikacji jest paskudne. Taka kolorystyka pasuje jedynie do książek dla dziewczynek, a i tu bym polemizowała, bo dobry gust warto kształcić od najmłodszych lat.

 

Co wyprawia w tej książce pani Katarzyna? Ano przerabia Freuda, dorzuca do tego mnóstwo coachingowych haseł w postaci „jesteś zwycięzcą", „możesz być kim chcesz, nawet chlebakiem", sporo motywujących cytatów, a na koniec zwieńcza to new age i wizualizacjami. Pomyślałbyś ktoś, ot przeciętna ksiażka o samorozwoju. Ale nie. Pani Michalak nie poprzestałaby na tym. Byłaby niepocieszona, gdyby nie dodała czegoś od siebie. Czym jest to coś? To infantylna nomenklatura. Pani Michalak zamiast mówić o trójkowym podziale osobowości to wprowadza pojęcia Idzi, Edzi i Supedzi. Tym samym książka z poradnika o samorozwoju staje się literaturą dla niedorozwojów.

 

Rady z „Sekretnika" można znaleźć w innym, dowolnie wybranym, poradniku – myśl pozytywnie, wypisz wszystkie swoje marzenia, nie możesz tylko marzyć, ale też działać... Nihil novi. Oczywiście wszystkie przykłady zaserwowane przez Panią Michalak koncentrują się na męskim przyrodzeniu i pieniądzach. Najlepiej gdyby występowało to razem. Wszak wszyscy wiedzą, że mężczyźni zostali stworzeni po to, by dawać kobietom orgazmy oraz karty kredytowe.

 

Jak już jestem przy przyrodzeniach. O ile pierwsza część jest po prostu sztampowa i głupiutka, to druga pobija wszelkie rekordy. Mam wrażenie, że szanowna autorka przegrała zakład, przez co musiała napisać najgorsze opowiadania w swoim życiu i umieścić je w drugiej części „Sekretnika". Właśnie tam autorka daje prawdziwy popis. Dowiedziałam się bardzo wielu ciekawych rzeczy o homoseksualistach, ateistach, Bogu i przede wszystkim o mężczyznach. Żeby nie psuć Wam zabawy powiem tylko, że ateiści to czyste zło, homoseksualizm to moda, a mężczyźni to idioci, których trzeba wytresować.

 

Jeśli chodzi o język to autorka zadbała, by był przeznaczony do grupy docelowej – czyli osób z niedorozwojem. Jest wybitnie infantylny. Pisarka często nie może się zdecydować, czy angielskie słówka pisać z polską transkrypcją, czy też pozostać przy zagranicznej. Nie wie, dlatego czasem postępuje tak, a czasem owak. Żeby dać Wam zasmakować stylistki Michalak powiem, że ona nazywa się „drimerką". Warto podkreślić również żarciki pisarki! Są fantastyczne! Autorka jakby miała 5 lat i do pięciolatek kierowała swój wywód, jednocześnie nie stroniąc od żartów na temat seksu z Minotaurem.

 

Ot i taka to książka. Uznałabym ją za pospolitą publikacje o samorozwoju, niestety żarciki razem z ogólną manierą pisarką Pani Katarzyny Michalak wbiły ostatni gwóźdź do trumny.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial