Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Wszyscy Jesteśmy Martwi

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Wszyscy Jesteśmy Martwi | Autor: Katarzyna Grzędowska

Wybierz opinię:

Thalita

Wyśmienity horror obalający stereotyp, że opowieści o wampirach i wilkołakach są jedynie tandetnym kiczem. Niekonwencjonalne ujęcie tematu, bogate tło historyczne, niewiele jak na ten gatunek scen drastycznych i akcja trzymająca w napięciu od pierwszej do ostatniej strony.

 

Alice i Dan Blues'owie, wychowujące się w sierocińcu rodzeństwo, po jego opuszczeniu postanawia znaleźć sobie miejsce do życia, w którym nie będą czuć już towarzyszącego im przez całe życie uczucia wyobcowania. Przez przypadek trafiają do Końca Świata, małej portowej miejscowości gdzieś w Stanach Zjednoczonych. Szukając schronienia rozdzielają się, a po niedługim czasie każde z nich znajduje przytulisko u jednej z dwóch najbardziej znamienitych rodzin w miasteczku. Początkowo ich dobrodzieje wydaja się rodzeństwu zwyczajnymi ludźmi, lecz z czasem dostrzegają, że tacy zwyczajni to oni na pewno nie są...

 

Nigdy nie spodziewałam się, że napiszę te słowa o powieści o wilkołakach i wampirach, ale ta książka jest świetna! Czytałam ją z zapartym tchem, z każdą kolejną strona nie mogąc się doczekać, jaki los czeka pokrzywdzone przez życie rodzeństwo.

 

Autorka potraktowała dość kiczowaty i niezbyt mądry motyw nadprzyrodzonych istot w bardzo niekonwencjonalny sposób. Bowiem we "Wszystkich..." wilkołakami i wampirami stały się znane postacie historyczne. May tu i Marię Antoninę, i Isaaca Newtona, i Abrahama Lincolna,i jeszcze kilka innych znamienitych osobistości. Oczywiście autorka na potrzeby swojego utworu podkoloryzowała nieco ich biografie, a zwłaszcza fakty dotyczące ich życia rodzinnego, nie mniej tworząc opisy wyglądu i otoczenia w jakim przebywali trzymała się ściśle danych historycznych.

 

Powieść "Wszyscy jesteśmy martwi" podejmuje też takie problemy, jak odwieczna walka dobra ze złem oraz poszukiwanie swojego miejsca na ziemi i przynależności do określonej wspólnoty. Dan, jak każdy człowiek, jest pod opieką swojego Anioła Stróża, jednak ze względu na fakt, iż w życiu spotkało go tyle nieszczęść, nie wierzy w jego moc i znieważa go na każdym kroku. Gotowy jest nawet zaprzedać swą duszę demonowi, byle tylko wydostać się z niekończącej się matni nieszczęść. Dopiero gdy staje w obliczu śmierci - swojej i swych najbliższych przyjaciół - dociera do niego, kto tak naprawdę jest jego sprzymierzeńcem.

 

Zarówno Alice, jak i Dan całe swe życie czuli się wyobcowani z otoczenia. Przypadek sprawił, że natrafili na rodziny Lennoxów i Austinów, w których członkach rozpoznali swe bratnie dusze i którzy pomogli im odkryć swoją tożsamość. I mimo że ich nowym znajomym daleko było do "normalnych" ludzi (a czym tak naprawdę jest owa "normalność"?), dla rodzeństwa Bluesów - w myśl przysłowia "ciągnie swój do swego" - stali się zastępczą rodziną, jakiej tamci nigdy nie mieli. Potrafili dać tym biednym dzieciom miłość, czułość i zainteresowanie, których nigdy nie otrzymały od napotkanych wcześniej ludzi, więc cóż z tego, że ludźmi nie byli?

 

Podoba mi się także to, że Katarzyna Grzędowska nie epatuje przemocą i drastycznymi scenami jak inni twórcy horrorów. Wiadomo - są wampiry, wiec leje się krew, wilkołaki czasami rozszarpią jakąś zwierzynę, jednak opisy tych czynów nie dominują całości treści.

 

Kolejnym plusem tej powieści jest wykorzystanie przez autorkę wielu rozmaitych środków wyrazu artystycznego. Akcja opisywana jest na przemian z perspektywy Alice i Dana, dzięki czemu czytelnik poznaje te same wydarzenia z dwóch odrębnych perspektyw. Dużo jest także retrospekcji będących snami czy też urywkami wspomnień bohaterów, stopniowo odkrywających nam ich trudną przeszłość. Pisarka posługuje się ponadto bardzo bogatym i plastycznym językiem, z niezwykłą pieczołowitością oddającym detale otoczenia w którym przebywają bohaterowie, szczegóły dotyczące wyglądu wampirów i wilkołaków (a także innych pozaziemskich istot, takich jak anioły, arachnoidy, dhampiry czy meah), a przede wszystkim tworzy trzymającą w napięciu, pełno stopniowo odkrywanych tajemnic, akcję.

 

"(...) większość postaci zasłużonych, które przyczyniły się do klęsk i zwycięstw w historii całego świata, nie było ludźmi, tylko Istotami", twierdzi jedna z bohaterek "Wszystkich...". Być może zatem "człowiek" nie brzmi już dumnie, gdyż jest on jedynie malutkim, nic nie znaczącym bytem, a tylko nadludzka Istota jest w stanie wnieść się ponad przeciętność tego świata? Po przeczytaniu książki Katarzyny Grzędowskiej na poważnie zastanawiam się, czy moje ulubione boginie ekranu nie mają w sobie czegoś z wiedźm, a nasi kochani politycy nie wyją wieczorami do księżyca. Bo że niektórzy chcieliby zatopić kły w szyjach swych antagonistów, tego jestem pewna...
Powieść ta dała mi jeszcze jedno - zachęciła do czytania utworów grozy i fantasy, które wcześniej omijałam szerokim łukiem, uważając za głupotę i kicz. Katarzyna Grzędowska pokazała, że książka o wampirach i wilkołakach może być mądra, niekonwencjonalnie napisana i nieść z sobą wiele przesłań. Oby tylko takie horrory dane mi było przeżywać.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial