Medycyna Ciała I Ducha Starożytna Mądrość We Współczesnej Nauce | Autor: Alberto Villoldo

Medycyna naturalna, holistyczna, pochodząca ze starożytnych kultów i zachowana w tradycjach dalekiego wschodu czy Indian staje się obecnie coraz bardziej modna. Coraz więcej ludzi sięga po rozwiązania nazywane dziś alternatywnymi, bo uważanymi często za opozycję medycyny zachodniej, tradycyjnej, która skupia się na tym, by leczyć symptomy choroby, a nie jej prawdziwe źródło. Współczesne szpitale, gabinety lekarskie istnieją po to, by niwelować skutki pewnych zmian, jakie zachodzą w naszych organizmach pod wpływem niewłaściwej diety, czy nieodpowiedniego stylu życia, podczas gdy starożytne tradycje szamańskie, zielarskie czy lecznicze koncentrują się na zapobieganiu powstawaniu chorób. Coraz częściej współczesny człowiek zaczyna dostrzegać zalety płynące właśnie z tego drugiego, jak się wydaje bardziej naturalnego podejścia, do kwestii zdrowia i długowieczności.

Nic więc dziwnego, że na rynku wydawniczym pojawia się coraz więcej książek związanych z tematyką medycyny naturalnej. Jest ich tak wiele, że coraz trudniej dokonać wśród nich wyboru takiej książki, która rzeczywiście by nas przekonała, która będzie nam odpowiadała i która przekazywałaby wiedzę, jaką jesteśmy zdecydowani przyjąć. Trzeba bowiem pamiętać, że wiele praktyk zalecanych przez nauczycieli i propagatorów medycyny naturalnej u różnych ludzi może budzić niechęć, obawy, wątpliwości. Według niektórych w takim przypadku należy posłuchać własnej intuicji i znaleźć rozwiązania właściwe dla siebie, nie należy nic robić na siłę. Powszechna dostępność literatury poświęconej medycynie holistycznej może jednak powodować, że wielu ludzi na własną rękę będzie starać się samemu uzdrowić, a to nie zawsze może być bezpieczne. Tym bardziej więc przy wyborze lektury warto dokładnie się zastanowić, by sięgnąć po taką pozycję, która okaże się najlepsza.

Czy tak będzie z książką „Medycyna ciała i ducha" autorstwa Alberto Villoldo? Trudno jest mi odpowiedzieć na to pytanie. Sama sięgnęłam po tę książkę z zainteresowaniem, bo jestem jedną z osób przekonanych o tym, że medycyna holistyczna, wykorzystująca starożytną wiedzę, jest bardzo skuteczna. Czy jednak książka ta przekonała mnie do siebie? Nie do końca.

Już sam wstęp, w którym autor opowiada swoją historię trochę mnie zniechęcił. Trudno mi stwierdzić, czy informacje tu przedstawione są całkowicie prawdziwe, choć nie mam powodu, by w to wątpić. A jednak historia ta wydaje się być wręcz fantastyczna, nieprawdopodobna. Myślę, że jej opisanie już na samym początku lektury miało na celu przekonanie czytelnika o słuszności wybrania tej właśnie metody uzdrawiania. W moim przypadku skutek był jednak odwrotny, opowieść o niemal cudownym uzdrowieniu sprawiła, że zaczęłam być bardziej czujna i do lektury podeszłam dość nieufnie. Zostało to spotęgowane jeszcze faktem, że autor w stworzonym przez siebie systemie miesza tradycje Inków, hinduskie i jeszcze kilku innych kultur. Jest to oczywiście uzasadnione, gdy chce się stworzyć jeden, czerpiący to, co najlepsze ze wszystkich możliwych źródeł system. Jednak momentami miałam wrażenie, że powstał tu pewien misz-masz. Tym bardziej, że autor nie odnosi się tylko do wiedzy medycznej, ale także kilku przynajmniej tradycji duchowych. Myślę, że jest to spowodowane przekonaniami samego autora, który po prostu chciał być ze swoimi czytelnikami szczery, a jednak moim zdaniem wprowadza to nieco chaosu.

Czy jednak oznacza to, że nie warto po tę książkę sięgać? Tego nie mogę powiedzieć. Faktem jest, że uważny czytelnik wyciągnie z tej pozycji naprawdę wiele cennych wskazówek dotyczących stylu życia, sposobu odżywiania się czy... myślenia o sobie i swoim życiu. Informacje te mogą okazać się bardzo pomocne nie tylko w odzyskiwaniu zdrowia, ale także równowagi wewnętrznej, która przecież, zgodnie z tradycjami holistycznymi, jest podstawa długowieczności i szczęścia na każdym poziomie życia. Polecam szczególnie rozdział o oczyszczaniu organizmu, o tym, w jaki sposób pozbyć się toksyn, które obecnie atakują nas zewsząd. Ciekawe jest także umieszczenie po każdym rozdziale propozycji ćwiczeń, których wykonanie zbliżyć ma nas do przyjęcia, jak to określił autor Medycyny Jednego Ducha. Wiele z tych zadań pozwoli naprawdę poczuć się znacznie lepiej. Czy jednak warto przyjmować taką drogę, jaką proponuje Villoldo w jej pełnej wersji? O tym każdy musi zdecydować sam, oczywiście po przeczytaniu książki.