Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Pastwiska Niebieskie

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Pastwiska Niebieskie | Autor: John Steinbeck

Wybierz opinię:

Miłka Kołakowska

Po szybkim spotkaniu z opowiadaniem „Myszy i ludzie", postanowiłam nie rozstawać się jeszcze z amerykańskim autorem i jednym ciurkiem przeczytałam zbiór kilkunastu opowiadań, ubranych w jedną małą książeczkę „Pastwiska niebieskie". Niby opowiadania były krótkie i niepozorne, a jednak każde z nich miało w sobie coś, co ciągnęło mnie, by doczytać rychło do końca.

 

Na pierwszy rzut oka widać, że kilkuletnie przebywanie Johna Steinbeck'a wśród robotników i częste podejmowanie prac dorywczych jako robotnik fizyczny na ranczo, wykreowało specyficzny dla niego styl mocnego realizmu. Opowiadania zostały wydane w 1932 roku, a ja czytając je po tylu latach od pierwszej publikacji, nie odczułam prawie stuletniej różnicy w czasie i mogę ze spokojem stwierdzić, że za kilkadziesiąt lat, ta aktualność będzie nadal, choćby w ogólnym przesłaniu przedstawionych historii.

 

„Pastwiska niebieskie" okazały się zbiorem zwykłych i jednocześnie niezwykłych historii mieszkańców urokliwej doliny nazwanej właśnie Pastwiskami Niebieskimi. Nazwa, której samo wyobrażenie nadaje piękna i magicznej scenerii, oznacza krainę wiecznej sielanki i dobrobytu. Dolina, dla każdego nowego przybysza, wydaje się rajem na ziemi, miejscem, w którym można spokojnie spędzić życie i doczekać się starości. Nawet czytelnik, nie wgłębiając się jeszcze w szczegóły poszczególnych opowiadań, ma ochotę tam pojechać, aby zamieszkać w drewnianym domku i cieszyć się otaczającą go przyrodą.

 

Autor pokazuje jednak, że jedząc oczami własnej wyobraźni, łatwo kupić przysłowiowego kota w worku. Nie są to bowiem opisy szczęśliwego pożycia mieszkańców doliny, a raczej wyłożone na ławę trudy codziennej harówki oraz konieczność pogodzenia się ze śmiercią lub chorobą bliskich. Jest to również utrata majątku, odrzucenie społeczne ze strony pozostałych mieszkańców, czy złamane serce i niepowodzenie w miłości. O tym, że „Pastwiska niebieskie" niosą harmonijne i szczęśliwe życie, daje znać jedynie ich niezaprzeczalnie bajeczny krajobraz. Wystarczy bowiem poznać historie mieszkańców, aby zobaczyć, jak bardzo brutalne potrafi być życie i jak bardzo złudne mogą być pozory pięknie zlokalizowanej kalifornijskiej krainy.

 

Każde opowiadanie Steinbecka to odrębna historia rodzinna. W sposób niekiedy banalny, autor uświadamia czytelnikowi, że podejmowane przez nas decyzje mają nieodwołalny wpływ na przyszłe zdarzenia. Motyw podejmowania decyzji przewija się wręcz w każdym opowiadaniu, ukazując swój nieodwracalny kierunek i prowadząc często do katastrofalnych skutków. Na każdej stronie mamy do czynienia z wyczerpującą pracą właścicieli ziemskich, nauczycieli, poznajemy też bohaterów borykających się z ciężkimi chorobami i tymi, którzy walczą o pozostawienie czegoś po sobie. Autor skupił się także na walce z biedą i zaznaczeniu, jak wiele człowiek jest w stanie zrobić, aby zbliżyć się do statusu społecznego pozostałych mieszkańców, aby nie świecić pustką w kieszeniach. Tu najlepszym przykładem jest opowiadanie o dwóch siostrach, które nie potrafią rozreklamować swoich domowych wyrobów kulinarnych i wpadają na pomysł zapraszania panów do kupowania przysmaków z tzw. gratisem w postaci kilku wspólnie spędzonych chwil.

 

O tej dolinie można powiedzieć wiele, ale z pewnością nie jest to kraina mlekiem i miodem płynąca. Jest to miejsce urokliwe na zewnątrz, jakich wiele na świecie, niepozbawione jednak chorób i męczarni codziennego życia, owiane niepokojem o lepsze jutro, pełne trosk i smutku. Żeby jednak nie wiać samym pesymizmem, napiszę, że „Pastwiska niebieskie" nie są doliną wzmożonego pechu i nieszczęścia, nie o to chodzi autorowi. Myślę, że John Steinbeck chciał pokazać, że cele do których dążymy i które wyobrażamy sobie jako zarzewie szczęścia i dobrobytu, niejednokrotnie okazują się jedynie suchym faktem, który jest, ale nic nie daje, a często pogrąża nas i zamiast piąć w dół, każe nam dreptać po schodkach coraz niżej. Trochę jak ze studiami, wielu młodych ludzi decyduje się na wybór kierunku, a po zdobyciu dokumentu-papierka, stają przed sądem własnej decyzji. Wtedy zauważają, że choć perspektywa była piękna, to realny świat jest inny i trzeba się z nim pogodzić, wybierając inną drogą. Za tę odwieczną prawdę ukazaną w pozornie błahy sposób, polubiłam twórczość Steinbeck'a. Pewnie jeszcze nieraz sięgnę po jego opowiadania

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial