Piekło Odzyskane | Autor: Grzegorz Majewski

„Po zakończeniu II wojny światowej nie wszyscy pragnęli spokojnego życia.
Pomorze Zachodnie, wchodzące w skład Ziem Odzyskanych, nie bez powodu nazywano „polskim Dzikim Zachodem". Panowało tam bezprawie, a rządził ten, kto szybciej sięgał po broń. Każdy dzień w nowej powojennej rzeczywistości mógł być dniem ostatnim. Gwałty, rabunki i morderstwa stanowiły codzienność w krainie pełnej radzieckich żołnierzy, ubeków, szabrowników i bandytów.
Czerwiec 1945 roku. Do Wałcza przybywa grupa leśników z zadaniem zagospodarowania lasów na poniemieckich terenach. Dla Żelisława Rosy i Adama Nowackiego ów obowiązek jest jedynie przykrywką. Szukający zemsty były partyzant oraz rozpracowujący wrogów nowego ustroju oficer Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego będą musieli stanąć po tej samej stronie w walce z nieprawością. Zwłaszcza że już pierwszego dnia pobytu na Pomorzu narażą się bandzie bezwzględnych szabrowników."

Jednym słowem – witajcie w piekle.

Polska, rok 1945. Niedawno zakończyła się wojna. Mylicie się jednak, jeśli myślicie, że nastały czasy pokoju. Władza Ludowa zaczyna dopiero stawiać swoje pierwsze kroki. W państwie panuje bezprawie. Nikt nie może być pewien swojego losu. Przewagę ma ta osoba, która szybciej wyciągnie broń i zabije wroga. Życie według jakichkolwiek zasad ma niewielki sens. Na nikim nie robi wrażenia cudza krzywda, każdy raczej pilnuje siebie i swoich interesów.

Żelisław Rosa i Adam Nowacki zostają wysłani do Wałcza. Nie darzą się zbytnio sympatią. W sumie to mało powiedziane, bo jeden drugiego w łyżce wody by utopił. Muszą jednak ze sobą współpracować, by wykonać pewną misję. Jaką? Tego musicie dowiedzieć się sami.

Grzegorz Majewski oddał w ręce czytelników mocną książkę, która opowiada o niespokojnych, powojennych czasach. Zdarzają się momenty nużące, jednak w ogólnym rozrachunku to dobra pozycja. Pojawia się tu wiele postaci, lecz autor wprowadzał je tak, by nie zrobić zamieszania i nie zasypać czytelników nadmiarem nazwisk. Sporo się też dzieje. Nie można narzekać na nudę. Powiem więcej, Majewski opisał wszystko w tak realistyczny sposób, że zdarzyło mi się kilka razy odłożyć książkę na półkę, bo nie byłam w stanie dalej czytać. Nie, nie dlatego, że nudziło mi się. Jestem kobietą i czytanie o tym, jak gwałcone są inne kobiety, było dla mnie bardzo trudne. Niemalże słyszałam ich krzyki w głowie. Myślałam, że przeczytałam już tyle brutalnych książek, że nic mnie nie ruszy. Myliłam się.

To literacki debiut tego autora. Jest dobry, choć wydaje mi się, że zainteresuje raczej mężczyzn. Kobiety mogą być zniechęcone po przeczytaniu opisów gwałtów. Podejrzewam, że wielbiciele zwierząt po kilku pierwszych stronach także podziękują za ten interes.

Piekło odzyskane stanowi pierwszą część cyklu Niezłomni. Grzegorz Majewski robi w niej chrapkę na kolejne tomy. Jestem ciekawa tego, co też ma zamiar zaserwować. Jeśli uda mu się utrzymać poziom – będziemy świadkami narodzin dobrego pisarza. Majewski wie, o czym pisze. Nie można mu zarzucić nic w kreowaniu postaci. Wydają się bardzo rzeczywiste. Dialogi też nie są pisane na siłę. W niektórych miejscach opisy są nieco nużące, ale trzeba dać autorowi czas na poprawienie warsztatu. To jego pierwsza książka. Musimy na pewne rzeczy przymknąć oko, tym bardziej, że nie przeszkadzają jakoś specjalnie w lekturze. Polecam wszystkim pasjonatom wojennych i powojennych klimatów. Mam nadzieję, że powieść przypadnie im do gustu.