Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Dysonanse I Harmonie

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Dysonanse I Harmonie | Autor: Joanna Kupniewska

Wybierz opinię:

Magnolia044

„Biały domek, z jednej strony porośnięty bluszczem, drewniany płot, zza którego wystają malowniczo badyle po przekwitniętych słonecznikach, a za płotem łąka i las. I wiesz, że wiatr w gałęziach naprawdę wygrywał prawdziwą muzykę? Wystarczyło się wsłuchać, a wśród złotych i czerwonych liści brzmiały rapsodie, i sonaty, i walce... A gdy do chóru włączył się jakiś dzięcioł, to nawet marsze."

 

Mariola Mężek, czterdziestodwuletnia, matka studenta Dawida oraz żona wiecznie niezadowolonego Jerzego. Jagodzice położone nieopodal Choszczna, to miejscowość z której pochodzi główna bohaterka, jednak po ślubie zamieszkała w Przemyślu. Po śmierci swej ciotki Franciszki, kobieta dowiaduje się, że krewna przepisuje jej w testamencie cały swój dobytek.
Mariola z początku uzgadnia wspólnie z mężem, że pojedzie do Jagodzic załatwi wszystkie formalności dotyczące spadku, a później wystawi posiadłość na sprzedaż. Jednak życie postanowiło napisać jej inny scenariusz. Kobieta widząc po raz pierwszy „Rapsodię" zakochuje się w tym miejscu, wraca do męża poinformować go, że zmieniła zdanie co do posiadłości. Rezygnuje z pracy i rozpoczyna życie na nowo w „Rapsodii" wśród natury i ... kóz.

 

„Skończyłam liceum pielęgniarskie w Szczecinie, tam poznałam mojego przyszłego męża, urodziłam syna i przenieśliśmy się do Przemyśla. Pół roku temu dostałam spadek po zmarłej ciotce i wróciłam na stare śmieci."

 

Jest to ciepła i pełna humoru książka. Styl lekki i przyjemny w odbiorze. Powieść czyta się szybko i z dużym zainteresowaniem. Fabuła niezwykle ciekawa, bohaterowie bardzo dobrze wykreowani. Karty tej książki przepełnione są humorem, czytałam i płakałam ze śmiechu.

 

„Melduj. Dokładnie, chronologicznie i z własnym komentarzem. Ciekawość, podekscytowanie i żądza sensacji w głosie poważnej i troskliwej matki dwójki dzieci rozśmieszyły Mariolę.
- Przyjechał, zbadał, obandażował i pojechał.
- Aha. Zaproponował jakąś dalszą kurację?
- Jazdę konną.
W słuchawce zapanowała pełna zdumienia cisza.
- Czyś ty zdurniała? Koza ma jeździć konno?!
- Nie koza, tylko ja, wariatko. Zaproponował, żebym przyjechała do niego pojeździć konno.
- Ale typ! Tak prosto z mostu? Nie poczekał nawet do trzeciej randki?
- Olka opanuj się! - Mariolka wywróciła oczami. - Czy brak seksu na łeb ci padł? Niech Piotrek
wróci w końcu z tego szkolenia, bo z tobą już nie można normalnie porozmawiać. O prawdziwym koniu mówię, na czterech nogach! Ajron ma bzika na na punkcie koni, ma własne dwa i zaproponował mi naukę jazdy. W siodle!"

 

„Dysonanse i harmonie" jest to kolejny debiut na polskim rynku wydawniczym. Moim zdaniem bardzo udany. Uwielbiam książki, w których spotykamy rewelacyjne poczucie humoru. Z tą powieścią odpoczęłam i zapomniałam o trudach całego dnia. Książka lekka, zabawna, wciągająca i napisana z dystansem. Znakomita pozycja na nadchodzącą jesień, jestem pewna, że każdemu umili czas i wywoła uśmiech na twarzy. Polecam.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial