Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Skazani Na Ból

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Skazani Na Ból | Autor: Agnieszka Lingas Łoniewska

Wybierz opinię:

Magnolia044

Dwa różne światy, dwie różne kultury i poglądy.
Pierwsza, szalona i największa miłość życia.
Samotność. Zakazany owoc. Strata. Ból.

 

„Będąc ze mną, jesteś skazana na ból. Na cierpienie. I na niebezpieczeństwo. - Damy radę, razem damy radę."

 

„Skazani na ból" przedstawia historię Amelii, dziewczyny ułożonej z tak zwanego dobrego domu oraz Aleksa młodego skinheada, który jest zapatrzony w swoje idee i który nigdy nie zaznał miłości oraz opieki rodzica. Los ponownie zetknął ich ze sobą po kilkunastu latach. Wcześniej było, to tylko przedszkolne koleżeństwo, teraz jest to miłość ponad wszelkimi dzielącymi ich granicami, która tak naprawdę nigdy nie powinna mieć miejsca i która nigdy nie powinna się przytrafić.

Miłość, która jest w stanie przetrwać najgorsze przeciwieństwa. Osiemnastolatka pilnie się uczy, udziela korepetycji z gry na gitarze, w zasadzie nie przysparza rodzicom większych problemów jednak przez traumatyczne wydarzenia z przeszłości rodzice mają obsesję na punkcie opieki nad córką. Pewnego dnia Amelia wracając z udzielanych nauk, na ulicy zostaje zaczepiona przez kilku chłopaków, zaciągają ją w ciemną uliczkę i.... wtedy zjawia się Aleks, który wybawia dziewczynę z opresji. Pomimo, że poznają się w dramatycznych okolicznościach, to Amelia jest zafascynowana nową znajomością, jednak doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że przystojny, nieco starszy i zamknięty w sobie Aleks nie jest dla niej odpowiednią partią. Jej rodzice nigdy nie zaakceptują tego związku, ponieważ oni potępiają subkulturę do której należy Aleks. Z każdym dniem związek Amelii i Aleksa staje się silniejszy, potajemne spotkania zaczynają już męczyć Aleksa, chłopak chce się przedstawić rodzicom dziewczyny, jednak ta się wzbrania w obawie, że kiedy on pozna prawdę, to zerwie tę znajomość. Przypadek sprawia, że Aleks dociera do prawdy o swojej ukochanej...

 

„A teraz czułem, że moje serce i dusza są powoli zawłaszczane przez pewną dziewczynę o pięknych oczach. I to mnie bardzo niepokoiło, gdyż było czymś nowym, nieznanym, a jednocześnie wspaniałym. Bo chociaż różniło nas prawie wszystko, to może... może prawdziwe uczucie będzie w stanie sobie z tym poradzić?"

 

Dzięki ciężkiej pracy i długim godzinom spędzonym na rozmowie z członkami ruchu, autorka w sposób bardzo dokładny przybliżyła profil psychologiczny skinheada. Główni bohaterowie są doskonale wykreowani. Fabuła jest niezwykle interesująca, niebanalna i szalenie emocjonalna.

 

Dwutorowa narracja ułatwia lekturę, przez co lepiej rozumiemy postępowanie bohaterów. Zakończenie w całości zaskakuje czytelnika i zmusza do refleksji. Dodatkiem do książki jest ankieta, którą pisarka przeprowadziła z członkami subkultury skinów, pokazuje ona, że ci ludzie mają swoje pasje i zainteresowania, przedstawia ich poglądy, a także powody dla których wstąpili do ruchu. Książka pod względem merytorycznym jest precyzyjnie dopracowana.

 

Pomimo, że mam pewien sentyment do trylogii Zakrętów losu oraz Bez przebaczenia sądzę, że Skazani na ból jest najlepszą powieścią w niemałym dorobku autorki. Przybliżyła mi kim tak naprawdę są oraz jaką ideologię wyznają Skini. Wydaje mi się, że autorka w swej najnowszej powieści podjęła dosyć kontrowersyjny temat i cieszę się, że doskonale sobie z nim poradziła, bowiem nie ocenia, ukazuje fakty. Widać, że z każdą kolejną wydaną książką Agnieszka Lingas-Łoniewska rozwija się i doskonali swoje rzemiosło, przy pisaniu tej powieści udowodniła jak doskonałym kunsztem włada. Książka mimo, że jest przypisana do nurtu New Adult (debiut autorki w tym gatunku), to znajdzie swych zwolenników w różnym przedziale wiekowym, a tym bardziej wśród wielbicieli twórczości pisarki.

 

Lingas-Łoniewska po raz kolejny spowodowała, że moje serce roztrzaskało się na maleńkie kawałeczki. Nic nie dało nieustanne tłumaczenie i jakże logiczne powtarzanie, że to tylko fikcja literacka, moje serce krwawiło, łzy lały się strumieniami, a ja czytałam dalej. Ta lektura skazuje na ból zarówno bohaterów powieści jak i samego czytelnika. Jest to powieść, która aż kipi od nadmiaru uczuć i emocji, niesie ze sobą wiele mądrości, z pewnością pozostanie na długo w pamięci i nie da o sobie zapomnieć. Żeby oddać całkowity klimat tej książki nie wystarczy jej pokrótce streścić i opisać własne emocje, aby lepiej mnie zrozumieć musicie po tę pozycję sięgnąć, jestem pewna, że nie pożałujecie. Szczerze polecam.

Obsesja Kasiulka

Wszystko zaczęło się od książki Bez przebaczenia, która trafiła do mnie trochę przez przypadek i skradła moje serce całkowicie. Później długa przerwa i pojawiła się historia z Brudnego świata. W przypadku drugiego tytułu bez zmian, podobnie tytuł niesamowicie wrył mi się w pamięć i zrobił niesamowite spustoszenie. Wiele razy sobie obiecywałam, że sięgnę po kolejne tytuły autorki, nawet W szpilkach od Manolo czeka na półce, jednak ja nadal mam daleko do lektury. W końcu przyszedł czas na Skazanych na ból, książki, której mocno się bałam. Czytałam wiele opinii o tym tytule, wiedziałam, że będzie mocno, że autorka ponownie rozbije moje uczucia, że będzie mi ciężko, gdy dowiem się prawdy skrywanej przez bohatera, że będę miała problem, aby ubrać w słowa swoje uczucia po lekturze. Tak też było. Książkę przeczytałam ponad dwa tygodnie temu zarywając noc i długo trwało zanim się w końcu zdecydowałam skreślić kilka słów.

 

Amelia to dziewczyna z dobrego domu, z poukładaną i zaplanowaną przyszłością. Jednak nawet tu zdarza się rysa. Jej rodzina zmaga się z tragedią z przeszłości, o którą oskarża się dziewczyna. Aleks to skin NS, nieakceptujący innej rasy niż biała, co często okazuje ze swoimi współtowarzyszami. Amelia dorabia sobie ucząc lekcji muzyki. Pewnego dnia właśnie wracając od swojego podopiecznego zostaje napadnięta przez dresiarzy. Traf chce, że świadkiem tego zdarzenia jest Aleks, który za honor stawia sobie traktowanie kobiet z szacunkiem. Od tej pory ich drogi się schodzą. Pomimo tego, że Amelia wie kim jest chłopak i w jakim towarzystwie się on obraca, a przede wszystkim jakie poglądy wyznaje nie ujawnia swojej tajemnicy i zaczyna się z nim spotykać – do czasu...

 

Już kilka książek w serii New Adult mam za sobą i myślałam, że to wszystko już było. Jak wszędzie, zaczyna się dość niewinnie, jednak Lingas-Łoniewska wychodzi przed szereg i mocno skupia się na uczuciach, emocjach.

 

To uczucie nie powinno się pojawić, tych dwoje młodych ludzi nie powinno stanąć sobie na drodze – a jednak, los lubi płatać figla.

 

Zakończenie historii spowodowało, że miałam mokre od łez oczy. Naprawdę, rzadko się zdarza, że historia jest tak realistycznie nakreślona, tak dobrze scharakteryzowana, bohaterzy tacy realni, prawdziwi, że wzrusza mnie bez reszty, że obawiam się tego co będzie dalej, bo gdzieś tam z tyłu głowy wiem, że może się nie udać.

 

Nie zastanawiałam się nad tym co powinni zrobić bohaterzy, bo autorka weszła mi mocno na uczucia, skupiłam się bardziej na sferze emocjonalnej bohaterów.

 

W przedstawionej historii spodobało mi się dość dobre przygotowanie autorki do tematu, a mianowicie sięgnięcie do źródła subkultury skinheadów. Autorka nic nie ubarwia, pisze jak jest. Często jest groźnie, leje się krew, bo taka jest ta kultura. Możemy jej nie tolerować, ale nad ich kilkoma zasadami można by się było bardziej pokłonić.

 

Pomimo odkrycia przez Aleksa tajemnicy Amelii, powieść o dziwo nie jest przewidywalna i to u autorki lubię. Świetni bohaterzy, realistyczna fabuła, mocne tematy, bez owijania w bawełnę, świetny plastyczny język, fabuła od której ciężko się oderwać ... i to zakończenie, które wywraca wszystko do góry nogami, które nie powinno się wydarzyć. Zakończenie, które pomimo, że nie chcemy to i tak powoduje łzy.

 

Moja ocena książki może nie jest obiektywna, ale ja bardzo rzadko mam problem z ubraniem w słowa swoich emocji po lekturze, a zauważyłam, że tak mam przy powieściach Lingas-Łoniewskiej. Z drugiej strony to dobrze, bo autorka jest dość płodna i jakby mogło się wydawać – chyba już niczym nie zaskoczy – a tu proszę kolejna perełka.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial