Joasia J
-
Lubicie małe futrzane niedźwiadki, których moc niewinnego spojrzenia potrafi roztopić nawet najbardziej twarde, najbardziej zuchwałe serca? Wyobraźcie więc sobie sytuację, gdzie w samym centrum zakurzonej, hałaśliwej scenerii dworca kolejowego, widzicie małą postać uroczego niedźwiadka. Samotny, w znoszonej, nieco za dużej czapce, czeka na uboczu, mijany przez tysiące obojętnych, zagonionych ludzi. Dopiero przypadkowe spotkanie z rodziną Brown sprawia, że w oczach małego misia pojawia się cień nadziei.
Serdeczna i pomocna rodzina Brown, pod wpływem umęczonego oblicza małego niedźwiadka, postanawia pomóc nieznajomemu, który na prośbę swojej ciotki niedźwiedzicy, przybył prosto z gorącego, dzikiego Peru. Mały niedźwiadek, trafia pod dach przyjaznego i wrażliwego państwa, wcześniej otrzymując piękne, oryginalne imię Paddington – na pamiątkę miejsca pierwszego spotkania – nazwy londyńskiej stacji kolejowej.
Mały miś, znany ze swojego uwielbienia do kanapek z marmoladą, zostaje nowym członkiem rodziny, gdzie nie tylko uprzyjemnia wspólnie spędzany wieczory państwu Brown, ale przede wszystkim gwarantuje pasmo ciekawych przygód. Paddington bowiem, cierpliwie uczy się funkcjonować w zupełnie nowym środowisku, często popełniając zabawne, acz uciążliwe wpadki. Znany jednak z dobrych, nienagannych manier, mały niedźwiadek, zawsze wychodzi obronną ręką z wszelkich swoich małych i dużych niepowodzeń.
Przygody małego misia, znane szerokiemu gronu młodych czytelników już od 1958 roku, od lat wzruszają, śmieszą i bawią kolejne pokolenia odbiorców. Postać Paddingtona, stworzona przez angielskiego pisarza Michaela Bonda, weterana wojennego, późniejszego kamerzystę telewizyjnego pracującego dla BBC, zachwyca nie tylko zupełnie oryginalną, porządną manierą czy sympatycznym, wrażliwym usposobieniem, ale przede wszystkim pechową naturą, która jak magnes przyciąga wszelkie nieszczęścia. Czytelnik, spoglądając z boku, z perspektywy biernego obserwatora, na całą historię, nie tylko zostaje włączony w losy małego, niesfornego misia, wielokrotnie rozczulając się nad postacią małego niedźwiedzia, ale na przykładzie zachowania państwa Brown, otrzymuje również bezcenną lekcję pokory i cierpliwości.
„Paddington" jest zbiorem trzech opowiadań o małym misiu: „Miś zwany Paddington", „Jeszcze o Paddingtonie", „Paddington daje sobie radę", wydanym przez krakowskie Wydawnictwo Znak, w którym oprócz dużej, idealnej dla młodszych czytelników czcionki, królują małe, czarnobiałe ilustracje. Proste rysunki autorstwa Peggy Fortnum, zachwycają prostotą, przy okazji nakreślając również obraz oryginalnych przygód niepokornego niedźwiadka. Warto zwrócić również uwagę na piękne wydanie książki, które oprawione w twardą okładkę, idealnie prezentować się będzie w każdej biblioteczce.
Barwne i urzekające przygody małego Paddingtona, mimo, że wcześniej zupełnie mi nieznane, za sprawą tych kilku wciągających opowiadań, stały się czołową lekturą z kategorii książek docelowo przeznaczonych dla młodszych czytelników. Grzeczna i ujmująca postać małego niedźwiadka, w całej swojej niespotykanej prostocie, nie tylko wielokrotnie mnie rozczuliła, ale już przy pierwszym rozdziale, nieodwołalnie skradła mi serce. Michael Bond niepodważalnie stworzył opowieść uniwersalną, która na przestrzeni minionych lat, zdążyła nie tylko porządnie zakorzenić się na światowym rynku wydawniczym, ale swoim specyficznym ciepłem i prostotą, przytwierdzić i utrwalić swoje korzenie w sercach wielu pokoleń czytelników. W tym również i moim. Serdecznie polecam!