Dama Karo
-
Nie da się ukryć, że najlepsze scenariusze pisze po prostu życie... Ellen nie mogła się spodziewać, że w swojej nowej pracy przeżyje tyle niesamowitych, czasem przerażających chwil!
Ellen jest chemikiem i zaczyna pracę w wielkim laboratorium. Jej pasją są kryształy i proces krystalizacji, więc przede wszystkim tym się zajmuje w swojej nowej pracy. Jej życie wydaje się stateczne i spokojne, jednak nowe miejsce przynosi ze sobą wiele zmian! Prócz zmiany zatrudnienia i miejsca zamieszkania Ellen rozstaje się bowiem ze swoim chłopakiem i cały swój czas zaczyna poświęcać kryształom i ludziom z laboratorium. Tam właśnie poznaje przystojnego Szkota, dostojną Francuzkę i sporo innych osób – cichego samotnika Redmonda i tajemniczego szefa...
Wszystko się komplikuje w momencie, w którym jeden z pracowników laboratorium umiera! Ellen ma jednak przeczucie, że jego śmierć nie była wyłącznie nieszczęśliwym wypadkiem... Słyszała bowiem kłótnie i groźby, które rzucają nowe światło na pozornie prostą sprawę niefortunnego upadku ze schodów.
O książce mogę powiedzieć przede wszystkim to, że liczą się w niej ludzie i ich wzajemne relacje. Gdyby Ellen nie poznała tych osób i nie zbliżyła się do jednej z nich, to jej życie mogłoby wyglądać zupełnie inaczej! Nie mogę jednak powiedzieć nic więcej, aby nie psuć wam zabawy! Dodam jedynie, że autorka niezwykle drobiazgowo opisuje bohaterów, dzięki czemu możemy ich sobie bez trudu wyobrazić.
Punkt zwrotny jest książką bardzo poetycko napisaną – spotkamy tutaj piękne opisy krajobrazów czy wnętrz, co sprawia, że książka ma swój własny, specyficzny klimat XX wieku (dzieje się bowiem w 1952 roku).
Nie byłabym jednak sobą, gdybym trochę nie pomarudziła... Akcja Punktu zwrotnego rozwija się bardzo mozolnie i przez pierwsze 60 stron prawie nic się nie dzieje... Ellen poznaje nowe środowisko, ludzi, pracę i nic poza tym. Jeżeli jednak przebrniemy przez pierwsze 100 stron i wczujemy się w klimat powieści, to dalej przeczytamy ją już z przyjemnością. Początek był jednak dla mnie trudny i zwyczajnie nudny.
Książkę polecam przede wszystkim paniom, które lubią barwne opisy, intrygi i tajemnice... W książce bowiem właśnie one są najważniejsze – ludzkie emocje, reakcje, pragnienia i ambicje. Jaką rolę w tym wszystkim odegra Ellen i kim tak naprawdę jest słynny uczony i jednocześnie szef dziewczyny – Marcus Pharoah? Przekonajcie się sami! :)
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję portalowi SZTUKATER.