Pieniądze To Nie Wszystko | Autor: Rhys Bowen

Tajemnice, duchy i kontakt ze zmarłymi – któż z nas nie zastanawiał się kiedyś, czy naprawdę można rozmawiać z duchami? Molly (zatrudniona przez policję detektyw) ma za zadanie sprawdzić, czy sławne siostry Sorensen naprawdę potrafią nawiązać kontakt z tamtym światem... Na ich korzyść działa zaskakująca obecność ektoplazmy, przesuwające się przedmioty, stukanie, głosy, a nawet latające w powietrzu... głowy!

Molly, udając kuzynkę senatora zaczyna zatem badać sprawę spirytystek, ale przy tym próbuje rozwikłać dawną zagadkę porwania syna senatora Barneya Flynna. W jego wielkim domu poznaje paru członków rodziny, liczną służbę i oczywiście pogrążoną w żałobie żonę senatora, która od lat nie może pogodzić się z tym, że jej syn został przez porywacza pogrzebany żywcem... Biedna Molly nie wie w jak wielkie bagno się wplątała i jak trudno będzie jej się odnaleźć w zaskakującym świecie spirytystek, senatora i jego rodziny! Z każdą minutą ma w głowie coraz większy mętlik i coraz więcej dziwnych tropów – trudno jest się dziwić biednej dziewczynie, że gubi się w relacjach, jakie istnieją między tymi „ludźmi z wyższych sfer".

W książce jest również poruszony wątek życia prywatnego Molly oraz różnego rodzaju konwenansów, które są jednak tylko dodatkiem i mało rozwiniętym wątkiem... A szkoda! Gdyby dodać książce nieco pikanterii była by, moim zdaniem, znacznie ciekawsza.

Uwielbiam staropolski język – pełen pięknych słów, zwrotów i porównań... niesamowite jest dla mnie to, że jeszcze sto lat temu ludzie mówili nieco inaczej, niż my teraz! Świat był wtedy inny – pełen kultury, szacunku do kobiet, dobrych obyczajów, ale również przesądów, zabobonów i chorób. Nie mogę zatem powiedzieć, że żałuję, że nie żyję w tamtych czasach, ale czasem tęskno mi do prawdziwych dżentelmenów, pięknego słownictwa, słomianych kapeluszy i sukien z gorsetami. To wszystko miałam nadzieję spotkać w retro kryminale autorstwa Rhys Bowen, ale bardzo się pod tym względem rozczarowałam... Język jest bowiem w pełni nowoczesny, a o strojach czy kulturze mówi się naprawdę niewiele – a szkoda! Moim zdaniem w Pieniądze to nie wszystko brakuje tego klimatu, charakterystycznego dla początku XX wieku... Oczywiście – są wspomniane stroje czy rozrywki z tamtych lat, ale dla mnie jest tego zwyczajnie za mało!

Trzeba jednak przyznać, że autorka bardzo starannie wykreowała postacie! Molly, jest rudą i piegowatą Irlandką o ciętym języku, bystrym oku i talencie detektywistycznym... Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze tendencja do wpadania w tarapaty, ale Molly się tym zupełnie nie przejmuje i śmiało kroczy przez życie. Pozostałe postacie są równie interesujące!

Rhys Bowen zakończyła swoją książkę w bardzo oryginalny sposób... Pozostawiła bowiem parę niedopowiedzeń, które sami powinniśmy przeanalizować. I chociaż zakończenie jest zamknięte – wiemy, jak się rozwiązuje intryga, to pozostaje parę wątków, które nadal wymagają rozwiązania. Oznacza to tylko tyle, że trzeba czekać na 5 tom! Czy się na niego zdecyduję, kiedy już się ukarze? Nie jestem przekonana... Pieniądze to nie wszystko, to lektura do której już na pewno nie wrócę – brakuje jej po prostu „tego czegoś" co mnie przyciąga do literatury...
Trzeba jednak przyznać, że książkę czyta się lekko, przyjemnie i z ciekawością. Chociaż wielu rzeczy można się bez problemu domyślić, to autorka parę razy zagrała mi na nosie! Pocieszeniem jest dla mnie to, że Molly dochodziła do tych samych wniosków co ja... Rozwiązanie zagadki jest dosyć banalne, ale jednak (w niektórych aspektach) nieco zaskakujące.

Za możliwość zrecenzowania książki serdecznie dziękuję portalowi Sztukater!