Kobiety Z Ulicy Grodzkiej. Hanka | Autor: Lucyna Olejniczak

 Przyznaję się.. Jestem uzależniona od powieści historycznej! I to nie tylko od tej z orężem i szczękiem miecza w tle, ale także od tej opowiadającej o zwykłych ludziach żyjących w minionych czasach.. Po prostu nie potrafię odmówić sobie przyjemności z poznawania tamtego dawnego świata, historii życia niezwykłych postaci, ich  dramatów, radości, sukcesów i porażek.. Dla mnie lektura takiej książki to magiczna wyprawa w przeszłość, jedyna dostępna możliwość "podróży w czasie", z których to każda jest inna, wyjątkowa, niepowtarzalna. I tak oto kilka chwil temu powróciłam z kolejnej takowej podróży, którą odbyłam tym razem w towarzystwie powieści Lucyny Olejniczak: "Kobiety z ulicy Grodzkiej. Hanka", dzięki uprzejmości Wydawnictwa Prószyński i Ska.

 Lektura powieści przenosi Nas do Krakowa  roku 1890, kiedy to na świat przychodzi malutka Wiktoria - nieślubna córka bogatego aptekarza i ubogiej służącej - Hanki. Dziewczynka, jako bękart, z góry skazana jest na śmierć Tego samego dnia żona aptekarza rodzi prawowitą dziedziczkę rodu, która niestety umiera tuż po porodzie. Akuszerka, pod wpływem chwili, zamienia niemowlęta ratując tym samym życie małej Wiktorii. Umierająca z wyczerpania po porodzie Hanka, nieświadoma uratowania swojego dziecka, przeklina całą rodzinę aptekarza wraz z jego potomstwem, w tym i swoją córką. Od tej chwili losy rodziny Bernatów są nierozerwalnie związane z klątwą służącej, którą to pokonać może jedynie przeznaczenie, miłość i prawda..

 Książka Lucyny Olejniczak to niezwykle klimatyczna, mądra i poruszająca opowieść o wielopokoleniowej rodzinie Krakowskich mieszczan. Opowieść łącząca w sobie literaturę obyczajową, historyczną, a nawet fantastyczną, którego to finalnym efektem jest wyjątkowa książka, zapadająca w pamięci czytelnika na bardzo długi czas. Lektura tej powieść to także historia życia niezwykłych kobiet, ich dramatów, walki o szczęście, równouprawnienie, wyzwolenie się spod jarzma męskiego tradycjonalizmu. I wszystko to osadzone w scenerii malowniczego Krakowa rodem ze starej pocztówki, którego piękno i tajemniczość urzekają w równym stopniu, co sama historia Wiktorii Bernat..

 Autorce udało się ukazać tutaj sagę rodzinną w najlepszym wydaniu, w której to trudne relacje rodzinne, skomplikowane układy i związki, dramatyczne wydarzenia losowe i nietuzinkowe postacie, tworzą niezwykłą opowieść o dawnym,  i jakże prawdziwym,  życiu.. Czytając tę książkę nie mogłam wręcz oprzeć się wrażeniu, że jestem pobocznym obserwatorem wydarzeń rozgrywających się w tym bogatym domu, będąc jednocześnie jego stałym mieszkańcem. Obrazowość i barwność tych scen jest tak realna, namacalna, rzeczywista, iż nie sposób w nie uwierzyć, nie ujrzeć oczyma wyobraźni, nie zaangażować się w nie bez reszty.  Dialogi, reakcje bohaterów, ich interpretacje i sposób postępowania - wszystko to jest szczere, autentyczne, prawdziwe.  Umiejętność budowania takich emocjonalnych obrazów za pomocą słów, to naprawdę wielki talent pisarski, który posiadają tylko nieliczni..

  Z pewnością lektura ta nie była by tak fascynującą, gdyby nie wyjątkowe i jakże wyraziste sylwetki jej bohaterów. Oczywiście na pierwszy plan wysnuwa się Wiktoria Bernat - dziecko szczęścia, której los dał szansę na przetrwanie, ale jednocześnie dotknął klątwą nieszczęścia.. Kobiety niezwykle odważna, wyzwolona, inteligentna, wyprzedzająca swoją osobowością czasy, w których przyszło jej żyć i zmagać się z konserwatywną codziennością. Ponadto jest to osoba niezwykle wrażliwa, uczuciowa, pogodna i dobra z natury, która zawsze podąża za głosem swojego serca, nie zaś droga konwenansów i układów. Takiej bohaterki nie można nie polubić i nie życzyć jej wszystkiego najlepszego, po prostu nie można;) 

Drugą intrygującą postacią tego dramatu jest ojciec Wiktorii - Franicszek Bernat. Bogaty, szanowany i wpływowy mieszkaniec  Krakowa. Właściciel dobrze prosperującej apteki, dla którego zysk i dobre imię są najważniejsze. Przy tym wielki kobieciarz, zdradzający swoją żonę "na prawo i lewo", despota, egoista.. Od samego początku budzący wywierający złe wrażenie i nie dający się polubić, ale mimo wszytko niezwykle intrygujący bohater, o którym czyta się z wielkim zainteresowaniem i ciekawością. Pozostali bohaterowie tej opowieści. min. bracia Wiktorii, jej ukochany, koleżanki ze studiów.., także stanowią bardzo interesującą i barwną gamę postaci występujących tej historii.

 "Hanka" to także wyjątkowa opowieść o Krakowie początku XX stulecia, która zachwyca swoim klimatem. Poddając się lekturze  tej książki wkraczamy tym samym na ulice tego dawnego miasta, do jego bram, parków, kamienic. Widzimy nie tylko przepiękną architekturę, ale także podziwiamy niezwykle gustowne wystroje sklepów, ubiorów spacerujących dam i towarzyszących im panów, słyszymy głosy końskich kopyt stąpających po bruku.. Ponadto poznajemy kulturę ówczesnego Krakowa jak i również obyczaje i prawa w nim wówczas obowiązujące, tak bardzo widoczne chociażby we fragmentach poświęconych Uniwersytetowi Jagielońskiemu i trudnych chwilach jakie przezywają tam pierwsze studentki - kobiety, a wśród nich oczywiście i Wiktoria. Myślę, że ta "strona" tej powieści  przypadnie do gustu i w szczególny sposób zainteresuje wszystkich tych, którzy są zakochani w tym najpiękniejszym z polskich miast..:)

 Powieść Lucyny Olejniczka to książka, obok której nie można przejść obojętnie. Natłok emocji jakie płyną z jej lektury jest tak duży, iż nie sposób jest nie żyć przez tych kilka dni życiem bohaterów tej opowieści. Wielokrotnie sama stawiałam się na miejscu Wiktorii i zastanawiałam, jak ja bym postąpiła w tej konkretnej sytuacji, jakimi motywami bym się kierowała i czy poradziłabym sobie z tak wieloma problemami, kłopotami i niesprawiedliwościami losu, jakie to stają na drodze bohaterki. I po tych przemyśleniach wiem jedno.. -  za nic nie chciałabym żyć w tamtych czasach, które choć miały swój nieodparty urok, to jednocześnie były wciąż tylko i wyłącznie czasami mężczyzn... Myślę, że wątek emancypacji i walki o równouprawnienie kobiet jest tutaj bardzo widoczny i ważny dla tej lektury, o którym także powinniśmy pamiętać.

 Po lekturze "... Hanki" jedna rzecz jest pewna na 100%.., - będzie kontynuacja tej historii:)! To naprawdę świetna wiadomość, gdyż  zrodzony tą powieścią apetyt na ciąg dalszy jest ogromny i już nie mogę się doczekać tej chwili, gdy ponownie zasiądę do lektury drugiego tomu tej sagi. Tymczasem z pełnym przekonaniem polecam sięgnięcie po tę książkę wszystkim czytelnikom bez  wyjątku, gdyż naprawdę nie często mamy do czynienia z tak dobrą powieścią z historią w tle, jak ma to miejsce w przypadku "Hanki"..:)