Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Joanna Chyłka Tom 1 Kasacja

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 48 votes
Akcja: 100% - 44 votes
Wątki: 100% - 35 votes
Postacie: 100% - 43 votes
Styl: 100% - 41 votes
Klimat: 100% - 50 votes
Okładka: 100% - 42 votes
Polecam: 100% - 48 votes

Polecam:


Podziel się!

Joanna Chyłka Tom 1 Kasacja | Autor: Remigiusz Mróz

Wybierz opinię:

Madzia

,,Ta książka to jazda bez trzymanki..." Katarzyna Bonda.

Czy aby na pewno?

 

Joanna Chyłka- Silna, stanowcza, czterdziestoletnia prawniczka pracująca dla bezwzględnej, warszawskiej korporacji. Zrobi wszystko by odnieść zwycięstwo w batalii sądowej. Nosi mocno taliowany żakiet i obcisłą spódnicę. Pali Malboro, prowadzi jak psychopata, a w godzinach porannych w pracy jest niedostępna. Pierwsze kilka godzin spędzała przeważnie na buszowaniu po Lexie i opracowaniach naukowych, a przez resztę dnia udawała, że zajmuje się pracą. Któregoś dnia pod jej skrzydła zostaje przydzielony aplikant Kordian Oryński. Dyryguje nim, oraz stawia mu warunki.

 

Kordian Oryński- To młody mężczyzna, ma zacząć pracować jako aplikant w biurowcu Skylight w kancelarii prawnej. Zamierzał teraz wejść w inny świat. Bezwzględny, brudny i niebezpieczny. Świat manipulacji, wielomilionowych machinacji pieniężnych i innych machlojek. W praktyce spodziewał się, że dostanie stertę starych dokumentów, zamknie się w jakiejś klitce, a później będzie wdychał kurz z archiwów przez kilka godzin. A mimo to nie mógł doczekać się początku swojej zawodowej przygody. Uwielbia palić papierosy Davidoffa, czym doprowadza Chyłkę do złości.

 

Łączy ich nie tylko chęć palenia papierosów, ale także wspólna sprawa morderstwa. W pokoju widzeń siedzi młody mężczyzna oskarżony o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Był to zwyrodnialec, który zabił młodą dziewczynę i jej chłopaka, Zabójca na przemian dusił, dźgał, miażdżył i bił swoje ofiary, a potem siedział wraz z trupami w mieszkaniu przez dziesięć dni. Chyłka wiedziała, że jest winny, chciała coś od niego wyciągnąć, jakie miał intencje, dlaczego akurat taką metodą zabijania się posłużył. Jednak chłopak nie przejmował się zarzutami, był pewny, że ojciec go stąd wyciągnie. Czy uda jej się przestraszyć potencjalnego mordercę? A może razem z Kordianem odnajdą inne motywy zbrodni? Czy na prawdę młody mężczyzna jest winien dokonanej zbrodni? Nie dowiecie się jeżeli nie przeczytacie.

 

,,Kasacja" była moim pierwszym spotkaniem z twórczością Remigiusza Mroza. Zabrałam się za nią po przeczytaniu samych pozytywnych recenzji na jej temat i muszę powiedzieć, że nie żałuje swojej decyzji. Autor stworzył bardzo ciekawą historię prawniczą, która jest dopracowana na ostatni guzik, bohaterowie jak i świat prawniczy bardzo dobrze wykreowany, nie odpychają, a wręcz przyciągają nas do siebie, potrafią zachęcić do zagłębienia się w dalszą lekturę.

 

Kordian Oryński w książce został przedstawiony jako przestraszona ciamajda, która dopiero wkracza w niezwykły świat prawniczy. Dzięki Chyłce zdobywa większe doświadczenie, oraz wiedzę z czego bardziej staje się interesującą postacią.

 

Joanna Chyłka to nietypowa kobieta. Cięta, chamska, nie ugięta, dążąca do celu, nie poddaje się, a na rozprawie potrafi zwrócić uwagę swoją mądrością i sprytem. Pomimo, że kobieta trochę przeraża swoim chamstwem to nie sposób jej nie lubić.

 

Osobno są niezwykli, lecz razem stanowią dobrze zgrany zespół. Joanna ciętym językiem potrafi skupić na sobie wzrok ludzi zgromadzonych na sali sądowej, a Kordian z młodym i szybko wchłaniającym mózgiem potrafi nie jednego zadziwić swoim intelektem.

 

Jak książka mi się podobała? Powiem tak... Oczekiwałam wielkiego BUM! A otrzymałam go dopiero w połowie książki. Dopracowana jest do perfectu, wciąga od pierwszej strony, ale oczekiwałam mocniejszych wrażeń po przeczytaniu bardzo ciekawych recenzji na jej temat. Autor potrafi zaciekawić, zaskoczyć, zadziwić oraz doprowadzić czytelnika do złości. I pomimo braku wielkiego BUM! na początku książki bardzo dobrze bawiłam się wraz z bohaterami autorstwa Remigiusza Mroza i z przyjemnością zabiorę się za kolejne jego książki. Polecam.

Dama Karo

Lubię książki, w których nic nie jest oczywiste, a sam autor bawi się ze mną w kotka i myszkę... Lubię, kiedy wszystkie moje domysły okazują się błędne. Lubię również być zaskakiwana fabułą i wodzona za nos. To wszystko i wiele więcej dostałam od Remigiusza Mroza dzięki jego Kasacji!

 

U Langera w mieszkaniu znaleziono dwa zmasakrowane ciała, które rozkładały się błyskawicznie i wyjątkowo mało apetycznie... Wyobraźcie sobie, co może się dziać z ludzkimi szczątkami w ciągu 10 dni! Robaki i niewyobrażalny smród, to naprawdę tylko cząstka koszmaru, który policja znalazła w mieszkaniu podejrzanego. Jeżeli chodzi o rozkład ciał i rodzaje robactwa, to bardzo obrazowo opisała je moja ulubiona bohaterka tej książki – mecenas Joanna Chyłka. Dla waszego i własnego bezpieczeństwa nie będę jednak przytaczać tej wypowiedzi!

 

Skoro już jesteśmy przy Chyłce... Właśnie ona ma bronić Langera! On jednak milczy, lub odmawia odpowiedzi na pytania. Biedna adwokat ma trudny orzech do zgryzienia, ale jako doświadczona prawniczka nie poddaje się i próbuje zrozumieć zachowanie klienta. Pomaga jej w tym aplikant Kordian, który również zdaje sobie sprawę z tego, że czeka ich trudne zadanie do wykonania. Cóż jednak mogą zrobić, gdy klient praktycznie odmawia współpracy? Okazuje się, że bardzo wiele... I to właśnie jest niesamowite! Łączy się jednak z dużą dozą ryzyka i ciężką pracą...

 

Przyznam, że swego czasu zaczytywałam się w thrillerach prawniczych Johna Grishama, więc nieco bałam się, że polski autor mnie rozczaruje. Na szczęście byłam w błędzie! Remigiusz Mróz stanął bowiem na wysokości zadania i stworzył thriller, który nie tylko trzyma w napięciu, ale również odkrywa przed czytelnikiem prawniczy świat sądów oraz intryguje już od pierwszych stron. Dodatkowo autor zaskoczył mnie swoją błyskotliwością i poczuciem humoru! Gry słowne Chyłki i Zordona (Kordiana) są wspaniałym i zabawnym przerywnikiem od mrocznej akcji książki.

 

Autor wspaniale wyważył ilość poczucia humoru i prawniczej powagi sytuacji... Chociaż tych typowo prawniczych wyjaśnień dodał (moim zdaniem) nieco za dużo. Książka stawała się dla mnie nużąca – nigdy nie potrafiłam pojąć suchego, prawniczego języka, a sam kodeks (nawet cywilny) potrafi mnie uśpić w mniej niż minutę.... Nie da się jednak ukryć, że dzięki temu Kasacja ma niezwykle ważny walor edukacyjny i pomaga „prostemu człowiekowi" zrozumieć drapieżny świat prawników. Poza tymi paroma fragmentami, które były przeze mnie zrozumiane jedynie częściowo, Remigiusz Mróz ma niezmiernie lekkie pióro i umiejętność rozbawienia czytelnika.

 

Zerknął szybko na skład dania, którego nazwa brzmiała, jakby składało się zarówno z kóz, kotów, jak i chrześcijańskich duchownych.

 

Prócz pokazania typowo prawniczego środowiska (kancelarii i rozpraw sądowych) Remigiusz Mróz zabiera nas na wycieczkę po świecie, o którym staramy się nie myśleć. Jest to świat przemocy, przestępstw, korupcji i najstraszniejszych koszmarów! Tę czarną rzeczywistość adwokaci znają bardzo dokładnie i dość dobrze wiedzą, w jaki sposób działa. Słowa: łapówka, groźba i ryzyko są w tym środowisku odmieniane przez wszystkie przypadki! Podziwiam ich i współczuję ciężkiej i męczącej (zarówno psychicznie jak i fizycznie) pracy.

 

Jeszcze wczoraj wyobrażał sobie, jak będzie dumnie kroczyć jasnym korporacyjnym korytarzem, o ścianach w kolorze ecru. Teraz powłóczył nogami po tunelu wzdłuż i wszerz zasranym na beżowo.

 

Kasacja pokazuje również, w jaki sposób funkcjonują sądy i czy sumienie oraz szczerość jeszcze istnieją w dzisiejszym świecie pełnym obłudy. Dzięki temu uczymy się, że sprawiedliwość stała się pojęciem abstrakcyjnym i jest niezmiernie trudna do osiągnięcia – zwłaszcza w Polsce, zwłaszcza teraz, zwłaszcza w sądzie... Dlaczego? Możecie się przekonać sami – albo czytając książkę, albo (niestety) na własnej skórze! Niewinność nie jest ważna – bardziej liczy się dobry prawnik, gdyż umie funkcjonować w świecie kruczków prawnych i wie co należy zrobić, aby daną sprawę wygrać...

 

Sprawiedliwość? Na świecie jest właśnie taka sprawiedliwość, jaką dostaliśmy. Każdy ma swoją rolę do odegrania. Prokurator wyolbrzymia, my pomniejszamy, a sędzia szuka czegoś pośrodku. A przedtem ktoś układa normę prawną, wokół której wszyscy tańczymy jak pieprzeni Indianie, odpychając się wzajemnie i podkładając sobie nogi. To jest sprawiedliwość w demokratycznym wydaniu.

 

Książkę najlepiej czyta się w towarzystwie Doktora Peppera, którego poznałam wyłącznie dzięki tej książce, za co serdecznie dziękuję! Ten napój odegrał niewielką rolę w Kasacji, jednak to wystarczyło, by mnie zaintrygować... Zapraszam zatem do lektury wszystkich tych, którzy chcą lepiej poznać świat sądów, prawników, przestępców, a przy tym przeczytać wciągający i trzymający w napięciu thriller.

Miłka Kołakowska

Laury należą się temu, który zagrał najlepiej

 

Przed rozpoczęciem przygody z twórczością Remigiusza Mroza poczyniłam kilka przygotowań. Udałam się na spotkanie autorskie, gdzie poznałam pisarza. Zapoznałam się też z kilkudziesięcioma recenzjami książek autora, zwracając dużą uwagę na „Kasację", do której przymierzałam się jako pierwszej. W pewnym momencie znałam już kreacje bohaterów i miałam w głowie konkretny zarys fabuły. Wyrzuciłam jednak wszelkie oczekiwania na bok i zaczęłam czytaćpowieść całkiem na czysto. Zaproponowany thrillerwykazał się niezwykłą dynamiką, śmiałością i bogactwem niesztampowego języka. Autor znalazł swoją niszęna rozbudowanym rynku wydawniczym, co zaowocowało olbrzymią świeżością tematu.

 

Ale zaraz... Jest dreszczowiec więc nie może zabraknąć grozy. Co powieszzatem na towarzystwo dwóch rozkładających się ciał we własnym mieszkaniu? Wyobraź sobie ciszę, którą przedziera charakterystyczny odgłos bzyczącej muchy, kolejnej tego dnia, która wpada przez okno i siada na jednej z ofiar. Dla niej to łakomy kąsek, a dla Ciebie?

 

Właśnie w tak nietypowych okolicznościach zostaje zatrzymany Piotr Langer, syn znanego biznesmana. Mężczyzna spędził dziesięć dni pod jednym dachem z dwoma rozkładającymi się nieboszczykami. Oba ciała, doszczętnie zmasakrowane, wydają się być ofiarami właściciela mieszkania. Ten nie wykazuje jednak żadnej chęci współpracy z wynajętą przez ojca kancelarią prawniczą, co utrudnia jakąkolwiek obronę oskarżonego. Sprawę pogarsza fakt, że ojciec Piotra Langera nie dąży do uniewinnienia syna, chce natomiast wykazać jego niepoczytalność. Obroną zajmuje się szanowana adwokat, Joanna Chyłka, która szybko wciąga do sprawy przydzielonego aplikanta, Kordiana Oryńskiego, przechrzczonego przez nią ksywą Zordon. To właśnie ten duet oprowadza nas po korytarzach kancelarii Żelazny &McVay, sądach kolejnych instancjii podejmuje trudną walkę z oskarżycielem.

 

W trakcie czytania powstają różne wizje możliwego zakończenia tej historii, do końca nie ma pewności co do winy Langera, a pojawiające się nowe okoliczności, tylko utrudniają zagadkę. Remigiusz Mróz zasługuje na morze pochwał za skrupulatnie przygotowaną intrygę, a także za żywe zainteresowanie czytelnika światem paragrafów, kruczków prawnych i spraw sądowych. Autor nie owija w bawełnę i nie tworzy świata idealnego. Perfekcyjnie ukazuje mankamenty polskiego systemu prawnego, wykazując dużą bezwzględność i zyskowny charakter kancelarii. Na wierzch wychodzą liczne brudy prawników, wyzysk młodych praktykantów i brak jakichkolwiek skrupułów w walce o wygraną. Tylko ten, kto wygrywa sprawy, wychodzi z twarzą.

 

Rzeczowość nie jest jedynym atutem książki, na pierwszy plan wysuwa się bezapelacyjna lekkość języka. Inteligentnie rozegrał to Remigiusz Mróz, pisząc bardzo prosto i zrozumiale, a żargon prawniczy okazał się jedynie miłym dodatkiem do lektury.Mimo zawodowego wkładu w książkę, autor wykazał się dużą dawką zrozumienia dla uniwersalnego czytelnika, nie obciążając go typowo prawniczym językiem. Wypowiedzi bohaterów są przy tym okraszone nutką sarkastycznego humoru, co wpędza czytelnika w przyjemny wir czytania. Ograniczenie prywaty, brak długich opisów i skomplikowanych dialogów to cechy, które wpływają na płynność i skrajną dynamikę akcji. Nie ma czasu na nudę, „czas" wykorzystany jest do granic możliwości, co napędza rozwój wydarzeń.Zakończenie, którego możliwe wersje mnożą się w trakcie czytania, powoduje niemałe zdumienie, ale trzeba przyznać, że jest bardzo trafne i pomysłowe. Z dużą lubością chcę też wspomnieć o całej scenerii powieści, która jest mi tak bliska na co dzień. Kancelaria w budynku Skylight, Złote Tarasy, Hard Rock Cafe, a nawet gruzińska knajpka z plackiem chaczapuri w menu, powodowały, że czułam się jak u siebie.

 

Analizując powieść jako całość, doszukałam się pewnego jej mankamentu. Kilka scen zaproponowanych przez Remigiusza Mroza oscylowało na granicy wiarygodności. Mam na myśli przede wszystkim uraz, jakiego doznał Kordian, a właściwie jego nadprzyrodzony poziom odporności na zadane przez Gorzyma obrażenia. Nie wierzę, aby w realu człowiek mógł przeżyć taki napad i przyznam, że potraktowałam ten irracjonalny fragment z dużym przymrużeniem oka. Nie miało to też negatywnego wpływu na moją ocenę charakterów, którymi obdarzył nas autor.

 

Na pierwszy rzut idzie Chyłka. Typowy prawniczy żargon, rodem z serialu „Suits", staje się nieodzownym atrybutem pani adwokat, która swoimi wypowiedziami potrafi zbić z pantałyku. Nie waha się używać wulgarnych, czasami wręcz śmiesznych zwrotów, które potwierdzają jej pewność siebie i bezwzględność. Chyłka lubi rządzić, nie boi się mocnej walki i bez zbędnych emocji nagina granice prawa, aby zbliżyćsię do umocnienia własnej pozycji. Jest to przykład kobiety prawniczki, która idealnie czuje się we własnej skórze. W zdobyciu kolejnego sukcesu pomaga jej Zordon, który nieoczekiwanie okazuje się bardzo przydatny w toczącej się sprawie. Patronka dogaduje się z Kordianem w sposób nadzwyczaj ironiczny, niejednokrotnie podkreśla swoją wyższość, ale na więź tych dwojga trzeba patrzeć z dużym dystansem.Autor zbudował więcej charakternych postaci, uświadamiając przy tym, jak ważną rolę odgrywa osobowość i postawa prawnika w jego życiu zawodowym. Tu na wzmiankę zasługują partnerzy zarządzający kancelarią, których udział w toczącym się śledztwie jest nad wyraz ważny, w dużej mierze także intrygujący. Chociaż można doszukać się licznych podobieństw do bohaterów wspomnianego serialu, nie przeszkadza to w poszukiwaniu indywidualnych cech postaci wykreowanych przez polskiego autora.

 

Przyznaję, że osławiona „Kasacja" zasługuje na pochwały, którymi została obsypana. Lekki slang prawników w połączeniu z luźnymi dialogami i wartką akcją,wpłynął bardzo korzystnie na kompletność thrillera. Bohaterowie wykazują indywidualne cechy i wnoszą dużo do fabuły, żaden z nich nie jest tu przypadkiem. Zakończenie, które wyszczerza oczy do granic możliwości, potęguje opinię o wysokiej jakości prozy Remigiusza Mroza. Nie pozostaje mi nic innego, jak polecić tym, którzy „Kasacji" nie czytali, a sama już wkraczam w świat „Zaginięcia".

Drumslove

Czytając powieści kryminalne zawsze mamy do czynienia z przystojnym prokuratorem, albo uzależnionym od alkoholu komisarzem. Większość pisarzy tego gatunku uznaje jeden wytarty schemat, co i rusz zmieniając ścieżkę, jednak co się stanie, gdy jako śledczego umieścimy prawnika? Taki zabieg zastosował Remigiusz Mróz, jak mu to wyszło? Zapraszam do przeczytania recenzji. Piotr Langer – syn szanowanego biznesmena, zostaje oskarżony o dokonanie drastycznego morderstwa. Siedzi on w areszcie wydobywczym na Białołęce, a nowe dowody w sprawie – zaczynają go coraz bardziej obciążać. Do jego obrony zostaje przeznaczona – Joanna Chyłka z legendarnej warszawskiej korporacji. Prawniczka jest bezwzględna, twarda, bardzo charyzmatyczna. Na złość losu, do pięknej Pani adwokat, dołącza młody aplikant Kordian Oryński.

 

Na domiar złego, Langer nic nie chce mówić, zarówno nie przyznaje się do winy, jaki i nie twierdzi, że to on zabił.
Czy Chyłce uda się doprowadzić do szczęśliwego zakończenia?

 

Książka – należy do gatunku thriller, jednak śmiało można stwierdzić, że jest to kryminał. Powieść zawiera wszystko to, co zawiera każdy światowy bestseller; intrygi, manipulacje, zabójstwa, szantaże oraz co najgorsze – pieniądze. Remigiusz Mróz – nie spłyca swojej powieści, pisze twardo i wali obuchem między oczy.

 

Postacie, które wykreował Mróz są fenomenalne; piękna, mądra, twarda, ekstrawagancka, stanowcza, tworząca istną mieszankę energiczna Joanna Chyłka – którą pokochają wszyscy panowie oraz przystojny, bystry, wysportowany, elegancki – Kordian Oryński, którego pokochają wszystkie Panie. Duet ten jest mieszanką wybuchową. Chyłka i Oryński świetnie się uzupełniają, bardzo rzadko udaje się stworzyć dwójkę tak charyzmatycznych bohaterów. Dodatkowo – utrudniający sprawę Langer, który nie daje sobie pomóc oraz jego ojciec, który chce za wszelką cenę uniknąć skandalu.

 

Remigiusz Mróz wodzi czytelnikiem, co i rusz wskazując nowe tropy. Pokazuje prostą i szeroką drogę, dzięki której czytelnik myśli, że już wie jak rozwiązać sprawę, ale po chwili trafia na ślepy zaułek. Napięcie jest budowane powoli, czytelnik każdą stroną wchodzi w świat brudny świat śledztwa, coraz mocniej się wkręca aż nagle prąd go kopie i czytelnik jedyne o czym myśli to zakończenie powieści. Remigiusz Mróz świetnie oddziałuje na czytelnika, wywołuje w nim wszystkie możliwe emocje.

 

Dodatkowo głos Krzysztofa Gosztyły – który jest najlepszym Polskim lektorem, powoduje, że czytelnik jest wszystko w stanie sobie wyobrazić. Narracja lektora – tworzy film w naszej wyobraźni. Nie mogłem się oderwać, słuchałem tej książki; na spacerze z psem, w szkole, podczas biegania, przed snem, przy śniadaniu – nie mogłem się oderwać.

 

Odnoszę wrażenie, że Mróz dogłębnie przeczytał trylogię Larssona. Wyciągnął z niej wszystkie błędy, przełożył powieść na polskie prawo tworząc w ten sposób arcydzieło.

 

Manipulacje, intrygi – przecież to już wszystko było, ale Mróz udowadnia, że nawet starym wytartym szlakiem można ciekawie przejść

 

Dodatkowo z książki można się bardzo dużo dowiedzieć o polskim prawie (np. jak nie zapłacić mandatu), działaniu kancelarii prawnej, polskiej mentalności oraz dlaczego prawnicy nie mają w Polsce dobrej opinii. Mróz zrobił bardzo dobry research przygotowując się do napisania tej powieści, za to go bardzo podziwiam.

 

W gwoli podsumowania

Książka ta to arcydzieło Polskiej literatury kryminalnej - wodzi za nos, gra na emocjach, a bohaterowie oczarowują czytelnika. Polecam przeczytać tę książkę każdemu – emocje niezapomniane, a jeśli chcesz mieć, film w wyobraźni” to koniecznie sięgnij po audiobooka – kac książkowy gwarantowany 

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial