Mary Poppins Od A Do Z. Mary Poppins W Kuchni | Autor: Pamela L. Travers

Wypad do lokalnej bibliotek, odkąd pamiętam, był dla mnie w dzieciństwie swoistym rytuałem. Wyciągałam z dna szafy płócienną torbę, wsuwałam małą dziecinną dłoń w delikatną rękę mamy i podniosłym nastroju wyczekiwania na kolejne pasjonujące przygody, podążałam ulicą w stronę starego gmachu miejskiej biblioteki. Nic więc dziwnego, że gdy pojawiła się możliwość zrecenzowania uwielbianej w dzieciństwie powieści o Mary Poppins, poznanej właśnie dzięki bibliotecznym zbiorom, bez zbędnego zastanawiania, zdecydowałam się poznać jej dalsze przygody.

„Mary Poppins od A do Z, Mary Poppins w kuchni" to wydana w twardej oprawie książeczka, która jest kontynuacją przygód kultowej już postaci niani, gotowej zawsze z anielską cierpliwością, sprawować opiekę nad dziećmi. I tym razem niezwykła Mary niepostrzeżenie czaruje młodego czytelnika, wprowadzając go w świat magii i niezwykłości. Pierwsza część książki to opowieści kulinarne, w których przy akompaniamencie śmiechu i ujmującego głosu niani, towarzyszymy osobiście Mary w niezwykłym procesie gotowania.

Ciepłe i pouczające historyjki poprzeplatane są również garstką ciekawych, typowo angielskich przepisów, które młody czytelnik z pewnością będzie chciał wykorzystać we własnym domu. Wydawnictwo Jaguar, w trosce o swoich czytelników, zadbało o warstwę praktyczną książki, zamieniając niedostępne w polskich sklepach składniki, w te powszechne i łatwe do kupienia. I tak dzięki Mary możemy przygotować we własnej kuchni słodkie całuski migdałowe, angielski pudding chlebowo-maślany czy dostojnie brzmiący pudding królowej.

Mary, z właściwą dla siebie troską, przemyca również garść cennych porad, przypominając, by zawsze trzymać się z dala od gorących garnków, a sam proces zapalania piekarnika przekazywać komuś starszemu: „Przede wszystkim umyjcie ręce i pamiętajcie o trzech ważnych rzeczach: Ognień na kuchni czy w piekarniku zawsze zapala ktoś dorosły! Trzymajcie się z dala od garnków, w których coś się gotuje! Nigdy nie bierzcie do rąk noży, o ile w pobliżu nie ma kogoś dorosłego!"

Druga część książki to już krótkie historyjki i wierszyki, które wykorzystując znany młodemu czytelnikowi alfabet, nie tylko umiejętnie bawią, ale i pouczają, łącząc w sobie warstwę typowo rozrywkową z tą stricte dydaktyczną. Autorka serwuje czytelnikowi prawdziwą alfabetyczną zabawę, wzbogacając przy tym niepostrzeżenie jego słownictwo. Książeczka poprzetykana jest czarno-białymi oryginalnymi ilustracjami autorstwa Mary Shepard, które nie tylko pobudzają wyobraźnię, ale stanowią również idealnie dopełnienie całej opowieści.

Ta niewielka, przepięknie wydana książeczka prezentować się będzie idealnie w każdej biblioteczce. Twarda, różowa okładka oraz śnieżnobiałe, grube kartki zaspokoją nawet te najbardziej wybredne gusta. Żałuję jedynie, że nie posiadam wcześniejszych historii o kultowej już postaci niani, bowiem każda jej opowieść jest swoistą podróżą w czasie. „Mary Poppins" jest bowiem przede wszystkim wspomnieniem dzieciństwa, w którym codzienna beztroska mieszała się z cudownym aromatem ciast i ciasteczek, pieczonych z pieczołowitością przez naszą mamę, a wszelkie strachy uciekały wraz z zatrzaśnięciem drzwi do mrocznej przydomowej piwnicy. Polecam!